- Opublikowano: 26 listopada 2019, 09:05
- Komentarze: 8
Od miesięcy w zatoczkach parkingowych na ulicy Karmelickiej stoją i niszczeją porzucone samochody, blokując miejsca dla korzystających z przychodni czy szpitala.
Nie da się ukryć, że parkowanie w centrum Wadowic w ostatnim czasie jest dosyć trudne z powodu małej ilości miejsc parkingowych i parkingów. Do tego dochodzą też takie sytuacje jak ta...
Jak informują nas czytelnicy, od miesięcy w zatoczkach na ulicy Karmelickiej stoją i niszczeją dwa porzucone samochody: opel corsa i fiat seicento, oba na bielskich numerach rejestracyjnych. To denerwuje zarówno odwiedzających przychodnie czy szpital. jak i pracowników wadowickiego ZZOZ, bo miejsca do parkowania w tych okolicach jak na lekarstwo
Wrastają w ziemię i nikt się nimi nie interesuje. Może właściciele byli w szpitalu, potem ich przewieźli gdzieś dalej, albo umarli, a bliscy mogą nawet nie wiedzieć, że te auta tu są? – zastanawia się jeden z naszych czytelników, który podesłał nam zdjęcia pojazdów.
Niektórzy z kolei twierdzą, że samochody to własność jednego z lokalnych handlarzy, który remontuje takie samochody i sprzedaje dalej, w jako miejsca do parkowania wykorzystuje właśnie wadowickie ulice.
https://wadowiceonline.pl/rozmaitosci/15050-porzucone-wraki-na-karmelickiej-blokuja-miejsca-parkingowe#sigFreeIdbf01a29718
Sytuacja jest dosyć trudna, bo jak poinformowała nas Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach, nawet, jeśli policja otrzyma informację o takim samochodzie, to czynności mundurowych polegają na sprawdzeniu, czy nie jest kradziony oraz czy nie stwarzają zagrożenia dla ruchu drogowego i na tym rola policji, ograniczona literą prawa, się kończy.
Zgodnie z przepisami, właściciel parkingu, czyli gmina Wadowice, na własny koszt może odholować pojazdy a potem na drodze sądowej starać się odzyskać koszty ich usunięcia od ich właścicieli. A to też czasem bywa trudne...
(MG)
Komentarze
Jaka jest podstawa prawna tego co piszesz ?
Cytat: