- Opublikowano: 02 lipca 2019, 14:45
- Komentarze: 14
Jest problem z toaletami na dworcu autobusowym w Wadowicach. W weekend są niestety nieczynne, a pasażerowie, których przyciśnie, zwłaszcza poważniejsza potrzeba, mają problem. Urzędnicy magistratu twierdzą z kolei, że to wszystko przez to, że ludzie... nie potrafią korzystać z ubikacji.
Dworzec autobusowy w Wadowicach po "busowej rewolucji" przeprowadzonej w 2016 roku za czasów burmistrza Klinowskiego, wreszcie można nazwać dworcem. Tłumy ludzi, spory ruch autobusowy i busowy, wygodna ocieplana poczekalnia, wc, dyżurny ruchu a także punkt informacyjny w porównaniu do wolnej amerykanki, jaka panowała na Placu Kościuszki, robią pozytywne wrażenie.
Jest jednak problem dla pasażerów, turystów czy pielgrzymów, których przyciśnie, zwłaszcza poważniejsza, potrzeba. Przykładem jest sytuacja z ostatniej niedzieli (30.06), kiedy matka podróżująca prawdopodobnie na trasie Bielsko-Biała -Kraków z dziećmi nie mogla skorzystać z dworcowych toalet, bo te zwyczajnie były zamknięte. Świadkiem była nasza czytelniczka, która postanowiła podzielić się z naszą redakcją opisem całej sytuacji.
Czytelniczka skontaktowała się z Urzędem Miejskim w Wadowicach, gdzie usłyszała, że... takie jest zarządzenie burmistrza, że skoro nieobecna jest obsługa dworca, to toalety pozostają zamknięte bo ludzie... nie umieją z nich korzystać.
Osobiście uważam, że jest to skandal żeby w XXI wieku na dworcu w mieście powiatowym, papieskim w dodatku, turyści i podróżni nie mieli dostępu do toalet, a to że ludzie nie umieją z nich korzystać nie jest absolutnie usprawiedliwieniem, żeby owe toalety były zamykane. Osobiście wiele podróżuję zarówno po Polsce jak i za granicę i nie spotkałam się do tej pory z taką sytuacją – pisze do nas nasza czytelniczka.
No właśnie...
(Marcin Guzik)