- Opublikowano: 06 grudnia 2011, 13:20
- Komentarze: 50
To w głowie się nie mieści: rzecznik prasowy Urzędu Miasta i niedoszły poseł Stanisław Kotarba rozdawał wraz ze Świętym Mikołajem mieszkańcom Wadowic słodycze! Zainteresowanie było spore.
We wtorek (6.12) była okazja kolejny raz zobaczyć rzecznika Urzędu Miasta Stanisława Kotarbę publicznie. Wraz z "dyżurnym" Świętym Mikołajem Wadowic, radnym Kazimierzem Lichwiarskim, który od 18 lat z powodzeniem wciela się co roku w tą rolę, rozdawali mieszkańcom i robotnikom pracującym na wadowickim rynku słodycze. Brali prawie wszyscy, zadowolone były zwłaszcza dzieci.
"Dobry pomysł, dzieciaki się ucieszyły, dostały co prawda prezenty pod poduszki ale to nie to samo co od samego Świętego Mikołaja" - cieszyła się spotkana na rynku matka dwojga maluchów, które zajadały się cukierkami od rzecznika Stanisława Kotarby i radnego Kazimierza Lichwiarskiego.
Niejako przy okazji Stanisław Kotarba nie omieszkał pochwalić się nam pracami nad rewitalizowanym od ponad roku placem Jana Pawła II: "ryneczek elegancki, czyszczenie będziecie mieli teraz" - komentował, zwracając się do bliżej nieokreślonej lewicy.
"Mikołaj wszystkim daje, od jednego Boga jesteśmy, czy jesteśmy z prawej czy lewej strony" - podsumował za to Święty Mikołaj - Kazimierz Lichwiarski.
https://wadowiceonline.pl/rozmaitosci/1164-rzecznik-rozdaje-cukierki#sigFreeIdaa800b524c
(MG)
Komentarze
Mikołaj spoglądając do worka
Z ostatniego piętra ratusza spoglądała z zadowoleniem Ela.
- to był świetny pomysł Zbyszku przyznaj
Zbyszek człowiek Eli w radzie miasta kiwnął głową przytakując. Zawsze zwykł to robić Ela nie lubi sprzeciwu po latach robił to już naturalnie.
-Stefek jest już skończony wizerunkowo i została mu już tylko taka robota.
Oboje zaśmiali się gromko.
-Młode Wadowice - parsknął Zbyszek przypominając dumną nazwę ostatniego pomysłu Stefka.
Ela aż usiadła trzymając się za brzuch i resztkami sił wykrzyknęła
-2700
Echo ich śmiechu niosło się po korytarzach ostatniego piętra.
Kolejne cukierki wędrowały do przechodniów.
-wszystkich was znamy - syknął przez zęby Stefek spoglądając na obdarowaną rodzinę.
Fortel się udał, a że rozdawał ze świętym Mikołajem słodycze to się chwali. Gratuluję pomysłu.
Wrażenia niezapomniane, bezcenne. Nie spodziewałem się tak pozytywnego efektu, rewelacja.
Ciekawe co na to lekarze w Andrychowie ?
Pan Rzecznik rozdawał ciastka ze Skawy, a nie cukierki.
Z tego co wiemy to lewica nie wierzy w istnienie świętego Mikołaja, nie obchodzą też Świąt Bożego Narodzenia.
To opis happeningu z udziałem Przyjacielskieg o Posła, czy też może opis tego, co wydarzyło się w mieście przy okazji REWITALIZACJI za 7 mln?
Cukierkowy potwór Comodos podebrał spod choinki trochę sianka i przerzucił do żłóbka szopki Karmelitów, a Ewa i Tadziu niczego nie widzieli. Dlatego przyjaciel jednych i zięć drugich spokojnie układają teraz rury i bruk, po których na ośle na Wiejską miał wjechać Stanisław Wielki - komuny postrach i wróg. Niestety... nie starczył w Narodzie ducha a Ewie cukierków.
Więc niech Pan sobie uświadomi, że bierze Pan ciężkie pieniądze za pierdzenie w stołek, czyli za nic wg mojego robolskiego mniemania (bo tego co Pan robi nie można nazwać pracą, a na takie pieniądze jak Pan bierze normalny człowiek ciężko haruje jak wół parę miesięcy) więc jest Pan JAK DUPA OD SRANIA do uśmiechania się w ten obiektyw redaktorowi każdej gazety czy portalu, a nie tylko herosowi podwórkowemu opłacanemu z kasy urzędu miasta czyli defacto moich również, czy to się Panu podoba czy nie.
Tyle.
Nie wiem co rozdawał Pan Rzecznik bo mnie olał, za to przesympatyczny Pan Lichwiarski podarował mnie i mojej córce cukierki i jeszcze ją rozbawił do łez.
Pozdrawiam,
Gej, ćpun, komuch
Łyżwy! Jutro idę przetestować na Ogrodową!
Po południu ponad tysiąc dzieci bawiło się przy wielkiej choince na rynku i też był św. Mikołaj z pomocnymi elfami.
Dlaczego nie pokazujecie tych zadowolonych dzieci które lubią dostawać prezenty, a wy nic tylko polityka i wbijanie szpil.
Niesmaczne to i prymitywne. Przestalibyście tak negatywnie świat pokazywać.
A gdzie tu widzisz atakowanie? Ja widzę nieco satyryczny artykuł opisujący głupotę rzecznika. Sorry, ale jak Lichwiarski od lat robi fantastyczną robotę Mikołajową tak Kotarba z workiem słodyczy ziorajacy dookoła czy ktoś go widzi i robiący zdjęcia wg mnie zrobił z siebie tylko idiotę. A już w tej czapeczce mikołajowej wieczorem z tą miną tylko te dzieci straszył, taka jets prawda ;)
I ZNOWU KŁAMIECIE BO PAN KOTARBA OD KILKUNASTU LAT ZAWSZE POMAGA ŚW. MIKOŁAJOWI
PAMIĘTAM, ŻE DAWNIEJ JESZCZE UBIERAŁ TAKĄ FAJNĄ CZAPKĘ MIKOŁAJOWĄ I MI SIĘ TO AKURAT BARDZO PODOBAŁO.
BARDZO DZIĘKUJĘ PANU STANISŁAWOWI ZA JEGO INICJATYWY BUDUJĄCE ŚWIĄTECZNY NASTRÓJ. DLA MNIE JEST TO SYMPATYCZNE. PEWNIE WYTNIECIE MÓJ KOMENTARZ, ALE TRUDNO
WESOŁYCH ŚWIĄT
nikt go nie wytnie i nie będziemy go minusować żadko rzecznik tutaj pisze trzeba to docenić
Jak Go złapią bez Legitymacji to Go mogą zaaresztować. Tak twierdzi były prok. gener i Pani Wróbel tez twierdzi że Tusk nie ma Legitymacji a to jest niedopuszczalne .
Uważajcie lewusy Stasiu wyszedł do ludzi bez statywu.
Wszystko fajnie, tylko jaki to świąteczny nastrój wytwarza Kotarba? Próbkę jego "miłości" mieliśmy już we wrześniu - pozywanie wszystkich do sądu, straszenie kryminałem i wygrażanie mieszkańcom pod Urzędem. Facet powinien uszanować tradycję mikołajkową i trzymać się od niej z daleka, nie kalać jej. Podobnie, jak od postaci JPII.
Lichwiarski? Jakim cudem ten facet zostaje radnym? Wypisuje głupoty w swojej ulotce, ale ludziska głosują. Podobno przewodniczy jednej z najważniejszych komisji, ale obrady prowadzi za niego Szczur, bo Lichwiarski nie potrafi zdania sensownego sklecić. Niech rozdaje cukierki cały bodaj rok, bo do tego ze swoim wykształceniem podstawowym się jedynie nadaje.
Oddzielmy jego zasługi w rozdawaniu słodyczy od zasług w rozdawaniu publicznego grosza - tu akurat Lichwiarski nie ma się czym pochwalić. Jest jednym z tych radnych, za których powinniśmy się wstydzić, podobnie, jak za występy / wygłupy "rzecznika".
Tym razem ataku dokonał Trzeźwym okiem, który znowu potwierdził twierdzenie Merkuriusza.
Jakiego ataku? Czy demaskowanie waszej propagandy jest atakiem? Kotarba nie powinien "myśleć o św. Mikołaju", tylko przeprosić za swoje zachowanie, groźby pod adresem mieszkańców, kłamstwa.
Lichwiarski powinien zaś zostać św. Mikołajem na stałe. To tego ma kwalifikację, choćby z racji postury.
Kotarba rozdaje cukierki i mamy się wszyscy cieszyć... to jest dopiero prymitywne i niesmaczne.
Poza tym - Kotarba jest politykiem, więc w oczywisty sposób sprawa cukierków jest podejrzana.
Zresztą, ktoś już napisał wcześniej, że dawał cukierki tylko dzieciom z prawowiernych rodzin, a nie gejom, ćpunom, guziczarni i komunistom....
Twoje syna Krzysia $$$alachne pupa boli od czegoś innego;)
Czy pan Stanisław robił za Śnieżynkę w godzinach pracy i w ramach swojego przydziału czynności?
Jeśli tak, to czy inni pracownicy umysłowi Urzędu mają także tak mało przydzielonych obowiązków, by móc w ramach godzin pracy pajacować na ulicach miasta bez uszczerbku dla jakości i terminowości wykonywanych zadań?
Jeśli tak, to czy nie trzeba się zastanowić nad jakąś sensowną redukcją personelu opłacanego z naszych podatków?
Istnieją takie fora, stare jak internet, gdzie ludzie dość swobodnie i dość ostro wymieniają poglady. Na jednym z nich spotkałem kogoś, kto deklaruje ze tak nie cierpi głupoty wierzących(chyb a glównie katolików) ze będzie, póki sił w piersiach, walił w nich jak w bęben.
Powiedziałem mu kiedyś ze o ile beben oczywiscie słuzy do weń walenia, to wprawny bębniarz wie ze nie mozna walic byle czym - bo dźwięk(oddźwięk ) nie będzie przyjemny dla ucha.
Otóż ty - i kilku innych, pod tym akurat artykułem - walicie w beben byle czym.
I rzeczywiście - dźwięk słyszalny wokół do szlachetnych nie nalezy.
A Kaziowi Lichwiarskiemu się nie ma co dziwić, przywykł! Kilkanaście lat wstecz z czerwoną szturmuwką po rynku ganiał, teraz z czerwonym workiem i w czerwonym kubraczku! A Staszek niby antykomuch, a nawet na krok Kazika nie odstąpił!