W Wielką Sobotę katolicy udadzą się do kościołów aby poświęcić pokarmy. Co powinno się znaleź
Co powinno się znaleźć w wielkanocnym koszyczku?

W Wielką Sobotę katolicy udadzą się do kościołów aby poświęcić pokarmy. Co powinno się znaleźć w wielkanocnym koszyczku?

W Wielką Sobotę (31.03) w Kościele katolickim, podobnie jak w Wielki Piątek (30.03) nie są odprawiane msze święte. Po zapadnięciu zmroku odprawiana jest msza Wigilii Paschalnej, ale należy już ona do obchodów Niedzieli Wielkanocnej (przejęto z tradycji żydowskiej, w której po zmroku rozpoczyna się nowy dzień).

Wielka Sobota jest dniem wyciszenia i oczekiwania na przyjście Chrystusa. Od wczesnych godzin rannych katolicy adorują Najświętszy Sakrament w przygotowanej do tego celu kaplicy zwanej Grobem Pańskim. Tradycyjnie przy Grobie Pańskim czuwają ministranci, harcerze, czy strażacy. To czas żałoby po ukrzyżowanym Jezusie Chrystusie i okazja do skorzystania z sakramentu pokuty. W ten dzień święci się też pokarmy, które potem znajdą się w koszyczku na stole wielkanocnym.

Co można włożyć do koszyczka? Jego zawartość powinna uwzględniać tradycję, ponieważ wszystko ma znaczenie symboliczne. Chleb (symbolizuje Ciało Chrystusa, wkładamy go do koszyczka, by zapewnić sobie dobrobyt i pomyślność), wędlina - symbol zdrowia i płodności dla nas i rodziny, sól - symbolizuje oczyszczenie i prawdę, włożona do koszyczka będzie miała moc odstraszającą zło, jajko - symbol życia, wkładamy do koszyczka, by pamiętać o wciąż odradzającym się życiu, ser - jest symbolem związku człowieka z przyrodą, chrzan - symbolizuje siłę fizyczną, ciasto - symbol umiejętności i doskonałości, baranek - symbol Świąt Wielkanocnych, uosabia przezwyciężenie zła.

A wy co wkładacie do swoich koszyczków?




(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+1 #1 aaa 2018-03-30 21:03
ja do koszyczka wkładam życzenia wszystkiego dobrego dla wadowiczan, by nam sie więcej taki burmistrz nie trafił, jak ten, którego niedługo będziemy żegnać. A że święta to lenistwo, to z lenistwa mała kopia:
PONOĆ NADCIĄGA NOWY KURIER WADOWICKIEGO FARAONA. Z przyjemnością poczytam. Rzadko czytam horoskopy i wróżenie z gwiazd. Jednak powoli można się pokusić o podsumowanie kadencji Pana Burmistrza, kreującego się na wszech eksperta, wszech dziedzin.

Stwierdzam więc co następuje:
1. To 3. lata „inwestowania” w wodotryski, które w przyszłości będą wymagać nakładów na utrzymanie (Mercedesa łatwo wygrać w teleturnieju, gorzej z opłaceniem ubezpieczenia).

2. Ani jednej, podkreślam – ANI JEDNEJ inwestycji, przynoszącej realny zwrot w postaci zwiększonych, cyklicznych, stałych wpływów do budżetu przy jednoczesnym generowaniu gospodarczego wzrostu.

3. Branie na siłę milionów z Unii na rzeczy zbędne, tracąc de facto pieniądze wrzucane w tzw. wkład własny (Jak mogłeś wydać 10 mln na priorytety a wydałeś 50 mln na głupoty, to nie zainwestowałeś 50, tylko 10 straciłeś).

4. Podchodzenie do finansowania w myśl zasady „Robimy to na co dostajemy dofinansowanie” czyli wysłać dzieciaka po mąkę do sklepu a on wrócił z oranżadą i chipsami, bo tylko na to promocja była.

5. Politycznie kierowane decyzje przeciw lokalnym przedsiębiorcom.

6. Jedne z najgorszych wyników w rankingu Gmin Małopolski w de facto najważniejszych sprawach tj. Wydatkowanie z Unii, Wydatki na inwestycje czy Saldo Migracji. Ocena ogólna jest dobra, bo wszystko zależy od tego ile punktów przydzielimy konkretnemu atrybutowi w kluczu obliczania końcowego wyniku.

7. Fasadowa i udawana rzekoma partycypacja społeczna z racji tego, że za każdym razem gdy odbywają się tzw. konsultacje, to wszystko i tak już jest albo zadecydowane, albo wręcz zaprojektowane. Mieszkańcy przychodzą się tylko dowiedzieć co ich czeka. Gdy już się pojawią, to są obrażani, że głupoty wygadują i się nie znają.

8. Niekończące się procesy, pozwy i przepychanki, które nadwerężają zaufanie do władz miasta (kilka spraw przegranych, ale o tym przecież cisza).

9. Nieogarnięta wręcz niechęć do wszystkich instytucji mających odmienne zdanie od Burmistrza. Sądy, które wydają wyroki inne niż chciał – niedouki. Rząd – niedouki, GDDKiA – niedouki, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska – niedouki, IPN – niedouki, Polska Akademia Nauk – pewnie też niedouki, bo pod dużą wątpliwość poddają wpływ człowieka na globalne ocieplenie.

Efekt?

Nikt nie chce z Wadowicami współpracować – NIKT. Każdy na dźwięk słowa „Wadowice” wykręca oczami i stwierdza „Tylko nie z nimi”.

Mógłbym jeszcze dużo wymieniać i wszystko mocno rozwinąć, ale szkoda się przed Świętami denerwować.

Autor: [censored] [censored]
Cytować
Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Redakcja portalu WadowiceOnline.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników. Komentarze o charakterze gróźb, personalne ataki oraz komentarze zakłócające dyskusję (trolling, spam) będą usuwane.