- Opublikowano: 22 września 2017, 12:35
- Komentarze: 16
22 września obchodzimy Dzień bez Samochodu. Z tej okazji na parkingu przy Urzędzie Miejskim w Wadowicach zamiast samochodów zorganizowano... ogródek. Burmistrz Klinowski od dawna namawia też mieszańców na porzucenie aut i przesiadce na nogi i rowery.
W piątek (22.09) przypada Dzień bez Samochodu, wieńcząca obchodzony od 16 września Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu (Tydzień Mobilności). Podczas kampanii centra wielu miast zamykane są dla ruchu samochodowego. Celem Dnia bez Samochodu jest kształtowanie wzorców zachowań proekologicznych, upowszechnienie informacji o negatywnych skutkach używania samochodu, przekonanie ludzi do alternatywnych środków transportu, promocja transportu publicznego oraz pokazanie, że życie w mieście bez samochodu jest nie tylko możliwe, ale także o wiele przyjemniejsze.
Wadowice również dołączyły do Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu a w naszym mieście magistrat również obchodzi Dzień bez Samochodu. Jak poinformował na swoim Facebooku burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski, z tej okazji parking dla samochodów pod Urzędem Miejskim w Wadowicach zamienił się... w ogródek z ławkami z palet i parasolkami. Te ostatnie raczej się przydadzą: od kilkudziesięciu godzin w powiecie wadowickim mamy spore opady...
Jak się dowiadujemy, część z urzędników przyszła dziś do pracy na nogach. Część z nich jednak po staremu, samochodem, tyle, że miała problem, aby zaparkować swoje pojazdy w centrum miasta...
(Marcin Guzik)
(zdjęcie: Facebook Burmistrz Klinowski)
Komentarze
:lol: starego kawalera się pytasz?
dzieciaki do szkoły wspolnie jednym autem i zrzucają się tylko na paliwo.
Przecież w tym wszystkim nie chodzi o to żeby w ogóle auta nie używać tylko ograniczać to kiedy tylko można, np. nie podjezdzac autem kiedy ma się gdzieś 15-20 minut z buta albo busy spoko dojeżdżają i można się spokojnie nimi przejach. Ja np. na co dzień jeżdżę busem do Krk, tam wsiadam w mpki i żyje, wszędzie da się dojechać.
Masz rację.. świetlica jest.. do godziny 14:20.. Dodatkowo na tą świetlice jeszcze dziecko musiało się dostać.. a dostało się tylko 25 z całej szkoły. Zgadza się, że jest luksus, że można wyjść z pracy, etc.. ale nie jest to zasługa Woonerfa, ale wyrozumiałego pracodawcy..
Niebawem każdy nasz pracownik, który przyjedzie do pracy rowerem lub przyjdzie piechotą za każdy dzień dostanie dodatkowe, niewielkie pieniądze w formie wypłacanej raz w miesiącu nagrody. Zachęcam do podobnych rozwiązań innych pracodawców — informuje burmistrz Klinowski.
Piękna promocja, taka niesprawiedliwa ale mam pomysł. Trzeba zasugerować burmistrzowi aby polecił Ewie Całus i jej asystentce przyjeżdżać z Krakowa na rowerze do pracy w Wadowicach. Będzie to z korzyścią dla figury jego wice, dla zdrowia i ekologii.
Warto spytać Ewę Całus ile razy przyjechała do pracy na rowerze z miejsca swojego zamieszkania.
Proszę media o zbadanie sprawy.
z góry dziękuję :-)
To lubię !... Woonerf ...ha-ha !
"Panie Burmistrzu w jaki sposób mam zawieź dzieci do szkoły"
Sprzedaj samochód nauczą się chodzić pieszo !!! Staliście się służacymi swoich dzieci !!!
Pytam co to za praca że co chwilę wychodzisz tu i tam ?
Ja jak idę do pracy to nie mam możliwości żeby codziennie załatwiać prywatne sprawy podczas pracy.
Ale widzę że są bardzo zapracowani i na wszystko mają czas :)
Ludzie pewnie przyjdą jak będzie za darmo. Wtedy będzie mógł napstrykać im fotek i pochwalić się w swojej propagandowej "gazetce" jak to mieszkańcy popierają jego szalone pomysły. Mistrz manipulacji!
Dzieci do szkoły wozić? a na nogach to niełaska, dawniej wszyscy na nogach chodzili i zdrowsi byli, a teraz im większy burak i wieśniak to będzie jezdził, a w głowie siano.