Poseł Marek Sowa (Nowoczesna) z naszego okręgu wyborczego wspólnie z Borysem Budką (PO) zapowiedzieli pomoc prawną dla kierowcy seicento, który brał udział w Oświęcimiu w wypadku z kolumną z premier Beatą Szydło.

W piątek (10.02) na ulicy Powstańców Śląskich w Oświęcimiu doszło do groźnego wypadku. Kolumna rządowych samochodów  zderzyła się tutaj z fiatem seicento. Poszkodowana została premier Beata Szydło a także dwaj funkcjonariusze BOR.  Według rzecznika rządu Rafała Bochenka, stan szefowej rządu jest stabilny, nic poważnego się jej nie stało, może ona wypełniać swoje funkcje i realizować obowiązki. Z miejsca zdarzenia została przetransportowana najpierw do oświęcimskiego szpitala a potem śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Warszawie.

Według policji, kolumna rządowych samochodów jechała na sygnałach świetlnych i dźwiękowych z prędkością około 50-60 km/h. Kierowca fiata  skręcał w lewo w ulicę Orzeszkowej i podczas manewru zderzył się z jadącą w tym samym kierunku lewym pasem jedną z trzech limuzyn kolumny rządowej wiozącej premier. Kierowca rządowego audi, by uniknąć zderzenia z poprzedzającym go pojazdem, zjechał z jezdni i uderzył przodem w drzewo.

Jak poinformował mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji, 21-letni kierowca seicento został przesłuchany i według prokuratury, przyznał się do winy. Usłyszał zarzut uszkodzenia ciała w związku ze spowodowaniem wypadku drogowego. Został on postawiony głównie w oparciu o zeznania oficerów BOR. Zapis wideo z monitoringu, jaki udało się zabezpieczyć mundurowym na miejscu zdarzenia nie został jeszcze poddany szczegółowej analizie. Mężczyźnie może grozić nawet 3 lata więzienia.

Tymczasem w obronie 21-latka stanął pochodzący z naszego okręgu wyborczego poseł Marek Sowa, były marszałek województwa małopolskiego, który niedawno przeszedł z Platformy Obywatelskiej do klubu Nowoczesnej. W sobotę (11.02) na miejscu wypadku wspólnie z posłem Borysem Budką (PO) zorganizował briefing prasowy, na którym zapowiedział pomoc prawną dla kierowcy seicento.

Nie może być tak, że nad młodym chłopakiem odbywa się sąd kapturowy. Nie może być tak, że w zderzeniu państwo–obywatel, ten drugi ma być bezbronny. Tak nie może być. Tak jednak wygląda z pierwszych przekazów, jakie do nas docierają — mówi poseł Marek Sowa.

Jak informował poseł, spotkał się już z kierowcą seicento, który opowiedział, że odradzano mu wzięcie adwokata. Tłumaczono mu, że na tym etapie postępowania nie jest on konieczny. Dodatkowo mężczyzna w rozmowie przyznał, że samochody rządowe nie jechały na sygnałach dźwiękowych a o tym, że przyznał się do winy, dowiedział się z telewizji. Marek Sowa jako poseł ziemi oświęcimskiej wie, że premier, mieszkanka powiatu oświęcimskiego, bardzo często przejeżdża przez Oświęcim kolumną samochodów.

Sam widziałem, jak mkną po naszych drogach samochody kierowane przez kierowców BOR. Rzadko kiedy są używane sygnały dźwiękowe i także w stosunku do wczorajszego zdarzenia wielu świadków podkreśla, że żadnych sygnałów dźwiękowych nie było — dodaje poseł Sowa.

Posłowie Sowa i Budka zapowiedzieli, że kierowcy seicento zapewnią najlepszą ochronę prawną po to, by jak to określili,  w tym zderzeniu państwa z obywatelem, państwo nie było w uprzywilejowanej sytuacji.

(Marcin Guzik)
(zdjęcie, wideo: Borys Budka)

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata

Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych

To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno

Burmistrz Kaliński cieszy się z wygranych wyborów

Ci wójtowie zostają na swoich fotelach