Dwunastu radnych Rady Miejskiej w Wadowicach popierających burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego oraz
Drukuj
Radni dostali w prezencie... buraki

Dwunastu radnych Rady Miejskiej w Wadowicach popierających burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego oraz on sam, otrzymali na sesji prezenty świąteczne w postaci... buraków. Od kogo?

Jak już informowaliśmy, we wtorek (20.12) w wadowickim magistracie odbyła się kolejna sesja Rady Miejskiej w Wadowicach, na której radni zatwierdzili budżet gminy na 2017 rok.

Tu taka ciekawostka. Przed sesją, przed radnymi popierającymi burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego, czyli  Pawłem Krasą, Anetą Wysogląd, Dorotą Balak, Pawłem Stopą, Robertem Malikiem, Janem Wąsikiem, Adamem Jeziorskim, Pawłem Stopą, Tomaszem Bąkiem, Stanisławem Jasińskim, Szymonem Fickiem i na miejscu nieobecnego Pawła Janasa pojawiły się ładnie zapakowane świąteczne prezenty. Sam włodarz miasta otrzymał również podarunek, jeszcze ładniej zapakowany podobnie jak wiceburmistrz Ewa Całus.

Część z radnych z ciekawością otworzyła je na sesji. W środku znaleźli okazałe... buraki. Jak się dowiadujemy, za świątecznymi giftami stoi Elżbieta Ł., znana z sieci głównie z publikowania pod pseudonimem "Ola" sporej ilości czasem chyba nie za bardzo przemyślanych komentarzy, prób prowadzenia politycznego bloga, nawoływania do zorganizowania referendum przeciwko odwołaniu burmistrza Klinowskiego, zaklejania Wadowic karteczkami, czy ostatnio podawaniem się za dziennikarza i blogerkę i nagrywania urzędników magistratu.

Przeciwko niej policja prowadzi czynności pod kątem naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych (12 grudnia spoliczkowała burmistrza Klinowskiego w magistracie). Sama podejrzana twierdzi, że to Klinowski pierwszy naruszył jej nietykalność, wyrywając jej telefon, za co został kilkukrotnie uderzony w twarz. Na miejsce wezwano policję. Funkcjonariusze mieli problem z wyprowadzeniem "Oli", bo ta uparcie chciała powrócić na salę na komisję a także odzyskać telefon, nie widząc problemu w swoim zachowaniu i pytając  o podstawę prawną takich działań. Po kilkukrotnym uprzedzeniu przez mundurowych, że w przypadku oporu będą musieli użyć siły, Elżbieta Ł. została zakuta w kajdanki i wyprowadzona z magistratu. Za spoliczkowanie burmistrza może grozić jej nawet 3 lata pozbawienia wolności, mimo tego, że w jej obronie stanęło aż dwóch wadowickich posłów. Józef Brynkus (Kukiz '15), który nie widzi nic zdrożnego w samym zachowaniu Elżbiety Ł., zarzuca raczej wadowickiej policji zbyt posuniętą uczynność wobec Klinowskiego, oraz Ewa Filipiak (PiS), która po zatrzymaniu "Oli" pojawiła się razem ze swoim kierownikiem biura poselskiego Stanisławem Kotarbą na komendzie.

Jak obdarowani komentują ten nietypowy prezent? Raczej ze śmiechem i z politowaniem, bo wygląda na to, że po ostatnich zdarzeniach większość z nich przestała "opozycjonistkę" traktować poważnie a raczej jako miejscowy folklor, do którego, póki nie narusza prawa, po prostu trzeba się przyzwyczaić.

Ta pani takim zachowanie wystawia sobie sama świadectwo — mówi nam jeden z radnych, pragnących pozostać anonimowy.

 

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Wadowice uczciły 233-lecie podpisania Konstytucji 3 Maja

Dzień flagi. Warto wiedzieć, jak się z nią obchodzić

Z okazji 20 lat Polski w Unii, na rynku wybrzmiała "Oda do radości"

Biało-czerwone święto. Co przygotowano w Andrychowie, Kalwarii i Wadowicach?

Żona posła postawiona do pionu przez wójta Spytkowic