- Opublikowano: 01 grudnia 2010, 13:21
- Komentarze: 44

Inaugurujemy dział komentarz polityczny. Nasze łamy udostępniamy radnym i politykom lokalnym różnych opcji, których zapraszamy do komentowania aktualnych wydarzeń politycznych. Dziś komentuje dr Mateusz Klinowski.
Pierwsza sesja Rady Miejskiej Wadowic była moim pierwszym zetknięciem z polityką lokalną w roli aktywnego uczestnika. Z woli 133 obywateli miasta zostałem wybrany na stanowisko radnego. Był to najsłabszy wynik w tych wyborach. Ku zdziwieniu części wyborców, startowałem z listy komitetu Ewy Filipiak. Taka jest logika samorządowych zmagań – z jakiejś listy startować trzeba.
Być może niektórzy sądzą inaczej, ale mnie Ewa Filipiak wydaje się postacią znacznie bardziej sympatyczną, niż Donald Tusk, Jarosław Kaczyński czy Grzegorz Napieralski, z których namaszczenia startowała większość pozostałych kandydatów. Z mojej perspektywy to ja dla Pani Filipiak byłem kłopotem, z racji swojej działalności publicznej, niż odwrotnie. Tym bardziej więc doceniam jej odwagę w umieszczeniu mojej osoby na listach.
Wracając do pierwszej sesji, głównym punktem programu było zaprzysiężenie radnych oraz wybór przewodniczącego. Sesję prowadziła Pani Stanisława Wodyńska, przyozdobiona tajemniczym, rzucającym się w oczy orderem. Z daleka przypominającym Krzyż Walecznych. Kandydaturę Zdzisława Szczura (z PiS) zaproponował Józef Cholewka (Wspólny Dom). I gdy się wydawało, że innych kandydatów już nie będzie, z odruchu serca zaapelowałem o wysunięcie kandydatury alternatywnej, o ile tylko tradycją miasta nie jest zgłaszanie na każde wybieralne stanowisko tylko jednej osoby. Zawsze to lepiej wygląda. W tym momencie zaczęły dziać się rzeczy dziwne. Andrzej Petek (SLD) zgłosił bowiem kandydaturę... Mateusza Klinowskiego (i chyba nie dla tego, że on i ja nie odwołaliśmy się w przysiędze do Boga...).
Nerwowa reakcja radnego Cholewki, która nastąpiła po tej propozycji, wprawiła mnie w zdumienie. Nie przeszkodziło to radnemu Cholewce zostać chwilę później wiceprzewodniczącym rady. Czy w tym stylu zamierza prowadzić wszystkie sesje rady?
Gdy doszło do głosowania, kandydat Wspólnego Domu, ugrupowania, które osiągnęło najlepszy wyborczy wynik, zgodnie z oczekiwaniami... przegrał z kandydatem PiS. Na kandydata Wspólnego Domu głosowało część radnych PO, radni SLD, oraz on sam. Razem 7 członków rady.
Oprócz Cholewki kolejnym wiceprzewodniczącym została Stanisława Wodyńska, również z PiS. Oboje otrzymali 14 głosów. Kandydatura Henryka Odrozka na wiceprzewodniczącego z PO przepadła z kretesem.
Dla osób niezorientowanych w miejscowych układach towarzyskich, wydarzenia sesji inauguracyjnej wydać się mogą niezrozumiałe, zwłaszcza, gdy korzystać do ich odczytania z klucza partyjnego. Wybory wygrał przecież Wspólny Dom, a w radzie rządzi PiS. Z kolei PO, posiadając dokładnie taką samą liczbę radnych, nie ma w prezydium żadnego reprezentanta. W ten sposób stając się opozycją, do spółki z SLD. Pytanie, gdzie w tym wszystkim jest Wspólny Dom? Czy Wspólny Dom to już opozycja, czy jeszcze... PiS?
Jak widać analiza wydarzeń z sesji inauguracyjnej w kategoriach partyjnych rozgrywek nie ma większego sensu... Listy wyborcze PO, PiS i Wspólnego Domu układane są przecież z grubsza przez te same osoby. Czy wyborcy mogą poczuć się oszukani? Chyba tylko ci, którzy głosując w wyborach na poszczególnych kandydatów naiwnie przywiązywali jakiekolwiek znaczenie do ich przynależności partyjnej.
Na koniec nie sposób nie wspomnieć o przenikliwych analizach portalu Wadowice24. Przed zaprzysiężeniem radnych głównym ich tematem był fakt, że do Rady Miejskiej dostał się zwolennik „przywrócenia" w Polsce aborcji, cokolwiek to znaczy, i legalizacji narkotyków. Redaktor Marcin Płaszczyca na sesję rady się spóźnił, więc po raz kolejny rzeczywistość przedstawił tak, jak usłyszał to od innych. Pomijając ewidentne wpadki, cóż to za odkrycie, że SLD mając dwa mandaty będzie w opozycji? Prawdziwym newsem jest to, że w opozycji jest PO, a może nawet... Wspólny Dom.
Zapowiadają się niezmiernie ciekawe 4 lata lokalnej polityki. Upłyną one pod znakiem gry pozorów i kreowania obrazu rywalizacji partyjnej. Gdy w rzeczywistości w radzie wszyscy jesteśmy przyjaciółmi spod jednego sztandaru – obejrzeć można go na froncie budynku magistratu...
(dr Mateusz Klinowski)
(zdjęcie: Janusz Gawron)
Blog dr Mateusza Klinowskiego: www.mateuszklinowski.pl
Profil Radny Klinowski na Facebook
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
Radni chcą obniżyć wynagrodzenie wójta Mucharza. Z jakiego powodu?
Rada powiatu zadecydowała o przekazaniu kolejnej kasy na rozbudowę wadowickiego szpitala
Wyrok na Klinowskiego w sprawie mostku uchylony. Sprawa wraca do sądu w Wadowicach
Poseł Filip Kaczyński pyta Donalda Tuska
Manifestowali przeciwko PiS pod WCK. Teraz pozwali do sądu burmistrza Kalińskiego
Komentarze
Nie jestem pewien, ale być może nawet 4/5 radnych PO głosowało na Ciebie, czyli znaczna większość!
Pozdrawiam,
Paweł Janas
Na wszystko patrzy pan przez pryzmat polityki, ale na szczęście w radzie miejskiej są różne osobowości i nie ma znaczenia, kto z czego startował.
Są też tacy co tylko będą uprawiać politykę. Czas pokarze kto tak naprawdę ma obsesję na tle polityki, a kto chce pomagać miastu.
Nie wiem czy nie zrozumiałaś/zro zumiałeś tekstu, ale Klinowski właśnie i tym pisze. Ba! Wystartował z bezpartyjnego (jaki on bezpartyjny wiedzą wszyscy...) Wspólnego Domu i dostał się do Rady Miasta. Sam ten fakt już jest dosyć zabawny :)
Można go nie lubieć, nie zgadzać się z nim - ale taka postać się przyda w magistracie.
Wobec tego żegnam was i przenoszę się na inny bardziej tolerancyjny portal.
Żegnam
oj nie ładnie licze na zmiany bo Ewka sie juz denerwowala ze poparcie coraz mniejsze i daj bog ostatnia kadencja razem z tym prostakiem kotarba czy szczurem bo o cholewce nie wspomne
pzdr
Od dłuższego czasu robi to coraz skuteczniej...
W Wadowicach jest tylko PiS, a Wspólny Dom i PO po to wystawiają kandydatów w wyborach (w przeważającej ilości z PiS-u), żeby zgarnąć wiecej mandatów.
Popatrzcie skąd startował skrajny prawicowiec, wyznawca Pis-u - M. Cielebon.
...jeżeli jest brudny śmierdzący a tak po za tym nie szata zdobi człowieka.
Nie masz racji. Posiedzenia RM (szczególnie inauguracyjne) są na tyle ważnym wydarzeniem dla każdego radnego, że wymagają od niego odpowiedniego stroju. Widocznie Klinowski nie dorósł do pewnych oczywistych standardów.
W samorządzie liczą się gry interesów. Obawiam się, że miejsca na dyskusję tam nie będzie, a wszystkie głosowania odbywają się pod z góry ustalony scenariusz. Chciałbym się mylić.
Część wyborców, owszem, głosuje na konkretne osoby. Jednak część wspiera partie. Te zaś w wyborach lokalnych są tylko zasłoną dymną. Jak wyjaśnisz, że kandydat ze Wspólnego Domu przegrywa starcie o fotel przewodnicząceg o z kandydatem PiS? Liczą się ludzie? Nie umniejszając nikomu, czy uważasz, że Pan Szczur jest najlepszym możliwym kandydatem do stanowiska szefa rady?
Stasiek,
Moim priorytetem jest BDI, czyli blokada jej budowy przy obecnym kształcie wniosku GDDKiA Kraków. Niestety, nie mam innego wyjścia, inwestor od dłuższego czasu odmawia współpracy.
Co do innych spraw, skupiam się na razie na informowaniu. Niebawem będę wiedział, jakie kwestie mogą liczyć na poparcie członków rady i wokół nich postaram się wszcząć dyskusję. Zdaję sobie sprawę, że to może niewiele, ale nie mam nawyku składania deklaracji na wyrost. Chciałbym w radzie współpracować z każdym, kto ma ochotę na działanie. Boję się jednak, że wiele osób będzie pełnić swoje role pasywnie. Z tego zresztą rada miasta słynie. To też chciałbym zmienić.
Każdy mieszkaniec może się do mnie zwrócić bezpośrednio, czy to za sprawą tego portalu, czy „konkurencji”, czy też mojego profilu na FB.
Kokon,
Widzę, że uważnie zbadałeś mój strój. Czemu nie dodałeś, że przyszedłem z plecakiem? Jeżeli ktoś musi w drodze na sesję rady pokonać kilkaset kilometrów, do tego w zimie, nie wbija się w lakierki. Poza tym, szacunek człowiekowi okazuje się nie tylko wieszając sobie pod szyją krawat. Ja garniturów i marynarek nie mam i mieć nie będę. Słabo sprawdzają się na deszczu. Nie rozumiem, jak te fakty miałyby przekładać się na mój stosunek do pozostałych radnych, z których część to moi dawni nauczyciele, doskonale zdający sobie sprawę z moich ułomności.
Zapraszam wszystkich do suszenia mi głowy także na moim profilu Radny Klinowski / Facebook.
MK
No to mamy k...wa jasność. Jakim prawem, kto dał ci takie uprawnienia żebyś blokował budowę BDI? Zajmij się tymi twoimi marychami, aborcjami a od BDI się odczep
A co ma do tego Płaszczyca, który z kolei gra tak jak zagra mu Ewka i Stanisław :)
"Mateusz Klinowski ledwo został radnym w Wadowicach już obraża się na mnie. Dla niego moje teksty są "zmanipulowane" , "śmieszne" itd. itp. W połączeniu z pretensjami Pawła Janasa mam wrażenie, że młode pokolenie radnych jest bardzo czułe na krytykę. W porównaniu z ich starszymi kolegami, o których "nie takie rzeczy" pisaliśmy dzisiejsze towarzystwo "pampersów" w radzie ma bardzo miękie siedzenia"
Janas, Petek, nie dajcie się zmanipulować.
@Agnieszka.
Chciałem zwrócić uwagę, że jako jedyny radny aktywnie działam w sprawie BDI. Jako jedyny, jeszcze przed objęciem mandatu, byłem na spotkaniu w GDDKiA. W bojówkach.
Jako jedyny radny (nie licząc Pawła Janasa) opisałem też, co miało miejsce na 1. sesji rady, i jak śmiesznie sytuacja po wyborach wygląda, gdy spojrzeć na nią z perspektywy sporu partyjnego. A błąd taki czyni wielu obserwatorów, także osoby komentujące mój tekst.
W porównaniu więc do dotychczasowych dokonań pozostałych radnych nie wypadam znowu tak blado. Chyba, że wyczynem jest przypięcie sobie orderu albo zawiązanie krawata.
Jestem też obecny i do Państwa dyspozycji w internecie. Kto poza P. Janasem tak robi? Oczywiście zawsze można wybrzydzać.
Co zaś się tyczy M. Płaszczycy i jego żali, nie jestem obrażony, tylko raczej niemile zaskoczony ilością przekłamań, jakie zawierał jego krótki tekst. To rzeczywiście był nie lada wyczyn. W tekście nie zauważyłem krytyki mojej osoby, więc dziwią mnie słowa redaktora P. Czyżby freudowskie przejęzyczenie? ;)
Część wpadek wynikła z faktu, że kol. redaktor po prostu nie był świadkiem opisywanych zdarzeń. Natomiast wyciągnięte wnioski... były na poziomie przedszkolaka, nic nie mając wspólnego z faktami.
Moim zadaniem jest pilnować, patrzeć na ręce, także nierzetelnym dziennikarzom, zwłaszcza, jeżeli aspirują do roli herosa miejscowej prasy, bezkompromisowy ch głosicieli prawd.
No i wreszcie skąd ten pomysł z "pampersami" i "miękkim siedzeniem"? Doprawdy nie wiem. Tory myśli redaktora Marcina P. są zbyt pokrętne, bym nimi dalej podążył ;)
MK
Zakłady pracy na na DZWONKU I GÓRZE JAROSZOWICKIEJ naprawdę szacun
WARIANT 1H optymalne rozwiązanie
3 x TAK dla 1H
Zakłady pracy na na DZWONKU I GÓRZE JAROSZOWICKIEJ naprawdę szacun
WARIANT 1H optymalne rozwiązanie
3 x TAK dla 1H
Jak nie wiesz o czym piszę to się nie odzywaj. Strefa od lat była przewidziana przy BDI w Choczni. Tam jest taki teren !!! I to jest szansa dla Wadowic. A 1h nie istnieje.
wyborcy którzy na niego glosowali(i na innych ktorzy maja poglady takie jak on)
to sie wybory nazywa
I uwierzcie, nie pomoże głową o mur tłuc, kto był...
1/ przesuniecie proponowanego skrzyżowania skanalizowanego km 25.70 (występującego na granicy z Gminą Andrychów) na km 27.50 bądź zlokalizowanie węzła dwupoziomowego;
2/ lokalizacje dodatkowego skrzyżowania skanalizowanego lub węzła dwupoziomowego na km 31 (na trasie drogi gminnej (ul. Góralska w Choczni).
Wariant IV - to wariant. który na odcinku od km 26 do km 33 odbiega w znaczący sposób od trasy wariantu I, przebiegając przez tereny istniejącej zabudowy oraz nowe tereny zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej w Choczni i Zawadce, tereny leśne, a także przez obszar otuliny Parku Krajobrazowego Beskidu Małego. Wariant IV na odcinku od km 33 do km 39 jest zbliżony do
trasy wariantu I, jednakże w części przebiega przez nowe tereny zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej w Jaroszowicach i Kleczy Dolnej (pomiędzy km 33,50 i 35,50).
W kwestii lokalizacji proponowanych skrzyżowań drogowych dla wariantu IV wnioskujemy o lokalizację dodatkowego skrzyżowania skanalizowanego lub węzła dwupoziomowego na km
30 (na trasie drogi gminnej - ul. Góralska w Choczni).
Resumując powyższe, wariant I jest najbardziej zbliżony do trasy rezerwy dla BDI określonej w miejscowych planach zagospodarowani a przestrzennego Miasta i Gminy Wadowice. W
części zachodniej Gminy Wadowice trasa wariantów I. ll i III jest zbliżona do siebie, a w części wschodniej Gminy Wadowice – trasa wariantów I i IV jest zbliżona do siebie. Trasa wariantów ll, III i IV w części ich przebiegu - znajduje sie poza korytarzem rezerw terenu pod lokalizację BDI, zawartych w miejscowych planach zagospodarowani a przestrzennego. Ponadto trasa tych wariantów koliduje z wyznaczonymi w ww. planach miejscowych terenami przeznaczonymi do zabudowy mieszkaniowej, letniskowej czy usługowej oraz z istniejącą zabudową na tych terenach
Kierując się chęcią zaspokojenia potrzeb mieszkańców i właścicieli gruntów na terenie Miasta i Gminy Wadowice, które to zostały wyrażone w obowiązujących miejscowych planach zagospodarowani a przestrzennego poprzez wyznaczenie m.in. nowych obszarów pod zabudowę mieszkaniową, letniskową i usługową , pragniemy by trasa drogi nr 52 Bielsko Biała – Głogoczów – Beskidzka Droga Integracyjna była jak najbardziej zbliżona do trasy rezerwy wyznaczonej w obowiązujących miejscowych planach zagospodarowani a przestrzennego, zatem zgodnie z proponowanym wariantem I
Pieczęć imienna i podpis Burmistrz Wadowic Ewa Filipiak
Ciężkie będziemy mieć życie, jeśli rzeczywiście zamierzamy analizować nieprzystosowan ie się do społecznej konwencji pod postacią "garnitur czy podkoszulek". Ech, chyba rzeczywiście w Wadowicach nic się nie zmieni. Ech. NA RAZIE (próbujmy też przestrzegać zasad ortografii :) )
Wspieramy Mateusza ! Tylko PÓŁNOC
Obok domku tego pana w białych skarpetach i czarnym garniturze
I, żeby nie było znowu domysłów, nie jestem Kamiński, bo nie tylko Kamiński w tym mieście optuje za BDI na południu, m.in. Filipiakowa też! Jest takich dużo więcej w Wadowicach i nie potrzebują podpisów dla swoich racji zbierać na uczelniach w Krakowie, żeby się nie wydało, że jest ich tylko pięciu, jak was, z "ogromnego" (ha, haa, haaa) komitetu "połednie"!
A, żeby sięo tum wszystkim przekonać trzeba było iśc do Garsoniery, kiedy pokazywali dwa przygotowane do analiz warianty i uwierz mi, nie było tam północnego. I trzeba było posłuchać, co o wywłaszczeniach mówili panowie z GDDKiA. I już wiedziałbyś wszystko!
Ale przez ciebie strach przeleciał, bo do dyskusji nie masz żadnych argumentów, a pyskówki Wyroba zabronił. I wszyscy z tego "połednia" narobiliście w portasy!
Hi, hii hiii!
powiedzial ktos kto wypomina błedy na forach internetowych.. .. moze byc ciezko.... (swoja droga, spojrz nie uzywam alt-a, blad na bledzie, MASAKRA!)
Co do ostatniej sesji to ponoć nie różniła się od dotychczasowych , odbywanych przez ostatnie dwadzieścia lat pod dyktando przewodniej siły Wołkowic.