- Opublikowano: 17 października 2023, 17:50
- Komentarze: 21

W Urzędzie Miejskim w Wadowicach odbyła się krótka sesja, na której pochylono się tylko nad jedną uchwała: odwołaniem przewodniczącego Piotra Hajnosza. Opozycyjni radni ją zbojkotowali. Reszta obecna na sali sesyjnej uchwały nie poparła. Przewodniczący dalej będzie pełnił swoją funkcję.
We wtorek (17.10) odbyła się krótka sesja nadzwyczajna Rady Miejskiej w Wadowicach. Obecni na niej radni zajęli się tylko jedną uchwałą: odwołaniem przewodniczącego rady Piotra Hajnosza. Na sali sesyjnej zabrakło radnych opozycyjnego Klubu Wolne Wadowice z byłym burmistrzem Mateuszem Klinowskim na czele.
TZgodnie z prawem zawnioskowaliśmy o zwołanie sesji, na której mieliśmy w ciągu 7 dni głosować odwołanie znalezionego w garażu "zmęczonego" Piotra Hajnosza z PiS. On jednak nie zwołał sesji. Złamał prawo. Jego zastępczyni Maria Potoczny (również PiS) poświadczyła nieprawdę w dokumencie podsuniętym jej do podpisu i podjęła decyzję, że nie zwoła sesji. Gdy stało się jasne, że to się skończy zawiadomieniem do prokuratury, sesję po terminie zwołała Maria Zadora (PiS), tym samym dołączając do wymienionych powyżej, łamiących prawo radnych. Przygotowaliśmy zawiadomienie do prokuratury o niedopełnieniu obowiązków przez radnych wybranych do organizowania obrad i pobierających za to obfite diety. W nielegalnej sesji uczestniczyć nie chcemy i nie możemy – napisał na Facebooku Mateusz Klinowski.
Jak wyjaśnił Hajnosz, pierwotny projekt uchwały w sprawie jego odwołania nie zawierał uzasadnienia, miał też wadę dotyczącą błędnej podstawy prawnej, dlatego sesja została zwołana dopiero po wprowadzeniu poprawek przez wnioskodawców.
Skąd w ogóle pomysł na odwołanie przewodniczącego? Niedawno wspólnie z portalem wrzuc.info Klinowski opublikował film, w którym sugeruje, że Piotr Hajnosz, przewodniczący Rady Miejskiej w Wadowicach a jednocześnie kierownik biura poselskiego posła Filipa Kaczyńskiego (PiS) prowadził samochód pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Na filmie widać Hajnosza siedzącego w samochodzie, zaspanego, mówiącego niewyraźnie i niezbyt składnie. Według mężczyzn, którzy byli świadkiem zajścia, zastali polityka śpiącego na kierownicy i zaniepokojeni jego staniem, próbowali go obudzić. Po kilu minutach potrząsania autem i krzykach, Hajnosz obudził się. Na nagraniu tego nie widać, ale świadkowie twierdzą, że kluczyk był w stacyjce. Do zdarzenia miało dojść tydzień temu w nocy z soboty 23 września na niedzielę 24 września na jednym z podziemnych parkingów w jednym z bloków w Wadowicach.
Próbowaliśmy go obudzić. Długo pukaliśmy w szybę, ale zero kontaktu. (...) Zaczęliśmy trzepać samochodem i dopiero wtedy nagle się obudził. Nie wiedział, co się wokół niego dzieje, nie zdawał sobie sprawy, że obok niego ktoś w ogóle jest. A stało nas tam dziesięciu. Po chwili otworzył samochód (...) Zachowanie wskazywało na to, że z nim jest coś nie tak. Jakby był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających (...) Jego głównym tekstem było "Chłopaki, jesteście nie fair – mówią na filmie świadkowie zdarzenia.
Mężczyźni zadzwonili na policję, zanim ta przyjechała, Hajnosz wyszedł z pojazdu udał się do swojego mieszkania. Mężczyźni nie próbowali go zatrzymać. Po kilkunastu minutach mundurowi, kiedy przyjechali na wezwanie w momencie zapisywania numerów rejestracyjnych, wykonali rzekomo telefon po którym odstąpili od dalszych czynności, mimo, że wzywający poinformowali ich o dziwnym zachowaniu Hajnosza i uszkodzeniach samochodu (wgnieceniu maski, nadkola i elementów nad prawym reflektorem) a także zaprezentowali nagrania z zachowanie Hajnosza w pojeździe. Co ciekawe, jak twierdzą mężczyźni, nie wiedzieli na kogo natrafili w samochodzie. O tym mieli dowiedzieć się dopiero rano.
Wadowicka policja potwierdza taką interwencję, jednak po przyjeździe mundurowych, nie stwierdzili oni, aby w zaparkowanym prawidłowo pojeździe ktokolwiek był zaś maska samochodu była zimna, co według policji sugeruje, że od kilku godzin nikt nim nie jeździł. Nie poszli oni również do mieszkania, które świadkowie wskazali im, jako to, do którego udał się polityk w rzekomo odmiennym stanie.
Sam Hajnosz kategorycznie zaprzecza aby prowadził pod wpływem. Niedyspozycję tłumaczy przemęczeniem i nie widzi nic niestosownego, że siedział na przednim fotelu swojego wyłączonego samochodu. Były burmistrz Wadowic zaś obecnie radny Mateusz Klinowski uważa, że policja nie dopełniła swoich obowiązków i zapowiada zawiadomienie do prokuratury zarówno w przedmiocie podejrzenia prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości przez Piotra Hajnosza jak i właśnie na zachowanie mundurowych w tej sprawie.
Stąd projekt uchwały, który opozycyjni radni uzasadnili, że przed wykonywaniem mandatu radny składa ślubowanie "Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej, ślubuje uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie u uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców" z podkreśleniem frazy "ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie".
Piotr Hajnosz na sesji zapowiedział, że z Mateuszem Klinowskim, a także dziennikarzem wrzucinfo Dawidem Kierczakiem, który opublikował film, spotka się w sądzie. Przewodniczący chce przeprosin, zaprzestania naruszania swoich dóbr osobistych i nawiązki po 10 tysięcy złotych od obydwu panów dla Towarzystwa Miłośników Ziemi Wadowickiej.
Opozycyjni radni, którzy zbojkotowali sesję, wydali takie oświadczenie:

Całą sesję można obejrzeć TUTAJ.
(Marcin Guzik)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
Został posłem, stracił fuchę w PiS
Grubo ponad miesiąc po wyborach a plakaty jeszcze straszą
Wójt chce przeprosin od druha i straszy sądem
W jakich komisjach będą pracować posłowie z naszego powiatu?
Podśmiechujki z wójta Lanckorony. Włodarz się obraził, prezes OSP zrezygnował ze stanowiska
Komentarze
Klinowski zarzuca przewodniczącem u "ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie", a sam odwala totalny cyrk nie przychodząc sobie do pracy - to po co jesteś radnym skoro twój stołek jest pusty ???
Chyba nie rozumiesz o co tu chodzi, sesja została zwołana niezgodnie z ustalonym terminem 7 dni. Wiadome było że radni PiS przegłosują ten wniosek, także opozycja zorganizowała bojkot żeby zwrócić uwagę mieszkańców. Co do przychodzenia Pana radnego Klinowskiego do pracy to ma 92% obecności na posiedzeniach. Chyba bardziej istotne od przychodzenia na posiedzenia są zarzuty dotyczące przewodnicząceg o.
Te zarzuty to kpina ponieważ nigdzie nie pokazano jakichkolwiek dowodów na złamanie prawa ! W tekście pisze wyraźnie:
"pierwotny projekt uchwały w sprawie jego odwołania nie zawierał uzasadnienia, miał też wadę dotyczącą błędnej podstawy prawnej, dlatego sesja została zwołana dopiero po wprowadzeniu poprawek przez wnioskodawców."
Skoro wnioskodawca uwzględnił poprawki tzn. że BYŁY BŁĘDY !!! - to dla inteligentnego człowieka zamyka temat
Jego obowiązkiem jest być zawsze chyba że jest chory lub wyjątkowa sprawa losowa np. pogrzeb. Skoro było zebranie to jego obowiązkiem było być nie po to dostał mandat by sobie bimbał i wymyślał jakieś swoje zasady. Facet jest po prawie, a jest totalnie nie poważny.
Są relacje świadków i nagranie na portalu wrzuc.info, jest to napisane wyżej w artykule. Na nim widać część zajścia. Gdyby Policja zbadała Przewodnicząceg o alkomatem, wtedy nie było by tematu, badania nie było także dyskusje się toczą.
Kolejny pomysł klina i jego wykon został oceniony źle na pałę
To ten narkoman z gębą jak po wybuchu granatu ???
Beda go chronic goscie z k0 tak jak pis chronili tuska i jego włade, tam ręka rękę myje a wy sie ludzie łudzicie. Obie strony maja sporo za uszami i jakos zaden nie siedzi czy nawet nie jest odwołany, to jest kpina, ale na układy nie ma rady
Co tam robili?Pili czy ćpali?