- Opublikowano: 23 czerwca 2022, 21:30
- Komentarze: 28
Czy w Wadowicach zostanie wprowadzony nakaz poruszania się samochodów z ograniczeniem prędkości do maksymalnie 30 km/h? Tego chcą niektórzy radni Rady Miejskiej.
Wiele samorządów na świecie i coraz częściej również w Polsce decyduje się na wprowadzenie ograniczeń prędkości do 30 km/h w na obszarze miast, bądź częściowo (np. w centrum) bądź w całości. Na taki krok w kraju zdecydowano się m.in. Gdańsku, Łodzi, Katowicach, Krakowie, Poznaniu, Warszawie czy też Wrocławiu. Przypomnijmy, że w terenie zabudowanym obowiązuje maksymalna prędkość 50 km/h, zmniejszenie jej do 30 km/h ma na celu poprawę bezpieczeństwa, głównie pieszych. Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego mają według statystyk, aż 90% szans na przeżycie, gdy zostaną potrąceni przez samochód jadący z prędkością 30 km/h, jeśli zaś pojazd jedzie z prędkością 50 km/h szanse maleją do 50%.
Jak to mówi zakompleksiony heros lokalnego dziennikarstwa "jest taki pomysł", aby rozwiązanie przenieść także na nasz grunt. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się w środę (22.06) Mateusz Klinowski, były burmistrz Wadowic a obecnie radny opozycyjnego w stosunku do burmistrza Bartosza Kalińskiego klubu Inicjatywa Wolne Wadowice, rozpoczął dyskusję na ten temat chcąc, aby ograniczenia prędkości do 30 km/h wprowadzić również w papieskim mieście.
Klinowski za przykład podał niedaleki Kraków, gdzie takie ograniczenia zastosowano na niektórych obszarach, uważając, ze również papieskie miasto powinno pójść w tym kierunku. Dodał, powołując się na badania naukowe, że takie ograniczenia w prędkości wpłynęłyby również oprócz poprawy bezpieczeństwa, na spadek emisji spalin. Obecny włodarz miasta, któremu były burmistrz zarzucił na sesji też m.in. brak wizji na rozwój gminy i rozwiązaniu problemu zanieczyszczenia oraz korków i miejsc parkingowych, na jednak zdecydowanie ma negatywny stosunek do pomysłu swojego poprzednika.
Te pana marzenia to są czarne wizję dla miasta. Blokada BDI, przebudowa wiaduktu i strefa 30 to całkowita blokada tego miasta – skrytykował burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.
Aby wprowadzić takie ograniczenia w Wadowicach potrzeba jest stosowna uchwałą Rady Miejskie w Wadowicach dotyczącą prawa miejscowego oraz zmian organizacji ruchu. Biorąc pod uwagę, że większość w radzie stanowią radni PiS sprzyjający obecnemu burmistrzowi, pomysł raczej wydaje się póki co mało prawdopodobny do realizacji.
Inna sprawa, że o jeździe chociażby 30 km/h marzy wielu kierowców stojących codziennie w wielogodziinnych korkach na wadowickich ulicach, "zarondowanych" czy kompletnie postawionych na głowie znakowych i drogowych absurdów.
A wy co myślicie o tym pomyśle?
(Marcin Guzik)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
Taka ciekawostka. Dziennikarz Bogdan Szpila kandyduje do Rady Powiatu
Na słynnym mostku w Rokowie zaprezentował się trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic
Kim jest trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic?
Na wadowickim rynku PiS zaprezentował swoich kandydatów w wyborach samorządowych