Głupia sprawa: jak zapowiadał dumnie burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, miały służyć w nowej gmin
Drukuj
Nowe śmieciarki miały służyć nowej gminnej spółce. Wadowice teraz chcą je wynająć

Głupia sprawa: jak zapowiadał dumnie burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, miały służyć w nowej gminnej spółce,  która miała przełamać monopol Empolua a tu stoją od kilku miesięcy niewykorzystywane i gmina chce je wynająć. 5 nowych zakupionych przez Wadowice za kilka milionów śmieciarek to teraz taki trochę gorący ziemniak...

W ubiegłym roku zdesperowany kryzysem śmieciowym burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński odgrażał się, że  uruchomi własną spółkę zajmującą się odbiorem odpadów. Była okazja, bo pojawił się rządowy fundusz inwestycji lokalnych i miasto złożyło wniosek. Sam włodarz obiecywał wtedy, że celem nowej spółki nie będzie generowanie zysków i zarabianie na portfelach mieszkańców, a wyjście „na zero". Opłaty za śmieci miały bilansować się z kosztami bez żadnej marży.

Z końcem roku Urząd Miejski w Wadowicach rozstrzygnął w końcu jednak przetarg na odbiór odpadów. Nie było zaskoczenia: wygrała go  firma Empol sp. z o.o., która jako jedyna zgłosiła się do przetargu i z któą tak wojował włodarz.

Zobacz: Za obecny i poprzedni kryzys śmieciowy w Wadowicach przedstawiciele Empolu obwiniają burmistrza Kalińskiego

Kwota na wywóz śmieci z gminy Wadowice z lata 2022-2024 zaproponowana przez nią wynosi 23,5 miliona złotych. 12 stycznia  Rada Miejska w Wadowicach uchwaliła też  nowe stawki za odbiór odpadów z gminy Wadowice. Przegłosowano propozycja burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego: 22,50 złotych od mieszkańca (było 19,50 złotych) miesięcznie. Dla gospodarstw zamieszkanych przez więcej niż 4 osoby stawka wynosi ona  18 złotych od osoby miesięcznie. W gminie Wadowice obowiązują one od 1 lutego.

Tymczasem na początku roku opozycja w Radzie Miejskiej zaczęła wypytywać o obiecywaną gminną spółkę i gorącego ziemniaka, jakim okazały się zakupione samochody-śmieciarki. Jak się okazało, 5 nowych pojazdów marki DAF wartych 3,5 miliona złotych od grudnia ubiegłego roku  stoi sobie pod plandekami w siedzibie Wadowickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Pytany o to na sesji burmistrz Kaliński dosyć mętnie wymigiwał się od odpowiedzi. Wielu mieszkańców zastanawiało się, co się stało z obiecywaną nową spółką i "rozwalaniem" monopolu, skoro gmina podpisała na kilka lat kolejną umowę na odbiór odpadów włodarz nabrał wody w usta.

O sytuacji zrobiło się dosyć głośno, więc w końcu burmistrz Bartosz Kaliński podstawiony trochę pod ścianą pochwalił się zakupem śmieciarek na swoim "Fejsiku":

Wielu mieszkańców po takim dictum włodarza nie kryło zdziwienia i krytyki, pukając się w czoło: odpady w gminie Wadowice jak wywoziła ta sama spółka, tak przez następne lata będzie nadal to robić,  bo magistrat pod szefostwem Kalińskiego podpisał z nią umowę, zaś jak poinformował włodarz, głównym zadaniem potężnych, nowoczesnych śmieciarek, przystosowanych do obsługi dużych kontenerów z odpadami jest... "utrzymanie czystości na terenie gminy Wadowice, czyli m.in. odbiór odpadów gromadzonych w koszach ulicznych czy też likwidacja „dzikich wysypisk"".

Stojący i niewykorzystywany od miesięcy nowo zakupiony sprzęt raczej się więc marnuje a nieużywany do tego niszczeje. Jak się okazuje, gmina postanowiła na szybko coś z tym zrobić i ogłosiła przetarg na wynajem 4 z 5 pojazdów ogłaszając nabór ofert na dzierżawę na 3 lata z możliwością 3 miesięcznego wypowiedzenia.

Według podanego rozeznania rynku, miesięczna cena wynajmu netto takiego jednego pojazdu waha się od 11 to 14 tysięcy złotych netto.

Mieszkańcy, m.in. w komentarzach na naszym portalu zastanawiają się, czy taki trochę zbyt pochopny zakup nowego sprzętu to aby nie marnotrawienie publicznych pieniędzy. Pojawiają się też głosy, że burmistrz Bartosz Kaliński to genialny strateg, który rozegrał konkurencję w postaci Empolu i nieprzychylnej mu opozycji i realizuje obiecywaną strategię, jaką jest utworzenie gminnej spółki zajmującej się wywózką odpadów. Jak jest można samemu ocenić...

Przypomnijmy, że całe zamieszanie wynikłe ze śmieciarkami sięga 2019 roku, kiedy ti burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński i zarządzany przez niego magistrat stanęli przed sporym problemem. Wtedy żadna z firm nie zgłosiła się do ogłoszonego przez gminę  przetargu na wywożenie odpadów. Doszło do tego, że miasto i okoliczne miejscowości zaczęły tonąć w niewywożonych śmieciach bo zostały one bez stałego wywozu śmieci ze swoich terenów. Kryzys udało się zażegnać: gmina Wadowice podpisała wtedy umowę z Komwad Spółka z o. o. w Wadowicach a co najważniejsze, wykonawca miał zapewnioną możliwość składowania odpadów na wysypisku śmieci w Eko Sp. z o. o. w Choczni.

Wbrew entuzjazmowi niektórych, było to tymczasowe rozwiązanie awaryjne. Nie zjadły nas szczury i nie mieliśmy katastrofy ekologicznej jednak Wadowice stanęły przed sytuacją w której trzeba było śmieciową katastrofę rozwiązać. Wadowice są współwłaścicielem spółki Eko, która zarządza wysypiskiem śmieci w Choczni. Tyle, że gmina jest mniejszościowym udziałowcem (49%) a większościowy pakiet na przedsiębiorstwo Empol z Tylmanowej (przez lata to właśnie ono wywoziło śmieci z miasta i okolic). To decyzja z 2013 roku ówczesnej burmistrz Ewy Filipiak dzięki której miasto utraciło kontrolę nad wybudowanym przez siebie i ze swoich środków wysypiskiem śmieci.

Tymczasem w 2021 roku sytuacja zaczęła się powtarzać:  nikt bowiem nie zgłosił się do ogłaszanych przez Urząd Miejski przetargów na składowanie odpadów komunalnych. Znowu groziła nam sytuacja, że po 1 stycznia 2022 Wadowice nie będą miały gdzie wywozić śmieci. Miasto w końcu dogadało się z Empolem, zaś burmistrz Kaliński został z nowymi śmieciarkami jak Himilsbach z angielskim...

 

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

W niedzielę wyborcza dogrywka w Andrychowie, Kalwarii i Spytkowicach

W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata

Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych

To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno

Burmistrz Kaliński cieszy się z wygranych wyborów