W wielu miastach odbywają się protesty przeciwko ostatniemu pomysłowi rządu PiS aby opodatkować medi
Drukuj
Kilkanaście osób protestowało na wadowickim rynku w obronie mediów

W wielu miastach odbywają się protesty przeciwko ostatniemu pomysłowi rządu PiS aby opodatkować media z wpływów za reklamy. Demonstracja przeciw temu haraczowi jak i w obronie mediów odbyła się też na wadowickim rynku. Przyszło kilkanaście osób z banerami i megafonem.

W piątek (12.02) w wielu Polskich  m.in. w Krakowie, Olkuszu, Tarnowie, Zakopanem, zostały  zorganizowane protesty związane z projektowanym wprowadzeniem dodatkowego podatku dla reklamodawców. Współorganizatorami protestów są: Akcja Europa, Fundacja Równość.org.pl, Ogólnopolski Strajk Kobiet, Inicjatywa Polska, Młodzi Demokraci, Nowoczesna, Partia Zieloni, Platforma Obywatelska, Unia Europejskich Demokratów.

Taka demonstracja odbyła się również w Wadowicach. Na Placu Jana Pawła II po godzinie 16:30 pojawiło się kilkanaście osób z banerami o treści "Wolne media wolne sądy wolni ludzie", "TVP kłamie", "TVPis łże za nasze miliardy" czy "TVP szczuje i łże". Skandowano także te hasła.

Zbierano również podpisy za likwidacją TVP info i abonamentu RTV. Kilkanaście przechodniów chętnie się podpisało.

Po zdewastowaniu sądów, parlamentu, służby cywilnej, prokuratury, po upolitycznieniu policji, reżim Kaczyńskiego uderza w ostatnią instytucję demokratycznego państwa: w wolne media. W dziedzinie wolności mediów Polska nie spełnia już standardów państw demokratycznych. Wolę władcy realizuje telewizja ogniś publiczna, a przekształcona w ministerstwo propagandy – wygłoszono odezwę przez megafon.

Demonstrujący zwrócili tez uwagę na projekt repolonizacji mediów co praktycznie oznacza zniszczenie lub przejęcie niezależnych od państwa nadawców a także politykę reklamową spółek Skarbu Państwa tka kształtowaną, aby sponsorować media włączone w struktury rządowej propagandy.

Protest zabezpieczał patrol policji, który dyskretnie obserwował zgromadzonych. Odbył się on bez żadnych incydentów, po kilkunastu minutach zgromadzeni rozeszli się.

Przypomnijmy, że rząd  planuje kolejny podatek, tym razem od reklam. Chodzi o projekt ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma trafić do NFZ.  W środę (10.02)  prywatne stacje telewizyjne zamiast programu emitowały specjalny komunikat. Widzowie widzieli jedynie czarną planszę z napisem "TU MIAŁ BYĆ TWÓJ ULUBIONY PROGRAM" oraz link do listu otwartego do rządu. Podobnie było z największymi portalami internetowymi: Onetem, Wirtualną Polską czy Interią. Działała za to rządowa TVP, ale jak uczy przykład ostatnich lat, tam problemu raczej nie ma, bo jest ona zasilana miliardami z podatków z budżetu państwa i im raczej krzywda się nie stanie...

Komentarze są jednoznaczne:  rządowi nie chodzi o pieniądze ale o to, żeby w Polsce na rynku medialnym działały tylko rządowe media, podobnie jak jest to np. na Węgrzech. Pierwszy krok jest już zrobiony: niedawno państwowy Orlen przejął ponad 20 gazet regionalnych i ponad 200 różnych portali powiązanych z tymi gazetami. Komentatorzy oceniają, że skończy  się w nich krytyka władzy. Teraz z kolei rząd próbuje nałożyć nowy haracz na największe prywatne media w Polsce, myląco nazywany „składką", wprowadzany pod pretekstem Covid-19.

 

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Taka ciekawostka. Dziennikarz Bogdan Szpila kandyduje do Rady Powiatu

Kandydaci Lewicy do Sejmiku pod wadowicką bazyliką i pomnikiem papieża przekonywali, że samorząd powinien być świecki

Na słynnym mostku w Rokowie zaprezentował się trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic

Kim jest trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic?

Na wadowickim rynku PiS zaprezentował swoich kandydatów w wyborach samorządowych