- Opublikowano: 11 grudnia 2019, 09:45
- Komentarze: 16
Burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński zadecydował o wycofaniu uchwały krajobrazowej dla miasta, porządkującej reklamowy chaos. Na najbliższej sesji Rady Miejskiej w Wadowicach, gdzie większość ma PiS, radni najprawdopodobniej poprą jego decyzję.
We wrześniu 2015 roku weszły w życie zapisy ustawy krajobrazowej, regulującej m.in. umieszczanie reklam w przestrzeni publicznej, weryfikację istniejących parków krajobrazowych i innych stref dotąd chronionych. Dało to samorządom narzędzie prawne do ochrony krajobrazu, ustawa bowiem reguluje m.in. definicję pojęcia reklamy, szyldu, krajobrazu, krajobrazu kulturowego czy krajobrazu priorytetowego.
Wadowice jeszcze za czasów burmistrza Mateusza Klinowskiego wzięły się za uporządkowanie reklamowego chaosu i przygotowywały taką uchwałę krajobrazową. Nie da się ukryć, że centrum miasta obwieszone bez ładu i składu banerami i reklamami nie jest za dobrą wizytówką dla turystów i mieszkańców.
Projekt wyznaczał w gminie Wadowice pięć stref, w których najbardziej restrykcyjną miało być ścisłe centrum miasta. Uchwała ma zabraniać m.in. reklam na płotach i ogrodzeniach, na rusztowaniach podczas budowy (z wyłączeniem informacji o wykonawcy robót), na mostach, znakach drogowych, drzewach czy latarniach. Nowe przepisy definiowały też wielkości reklam na elewacjach oraz ich maksymalną wysokość, powyżej której nie mogą być wieszane. Łączna powierzchnia ekspozycji nie może przekroczyć 10% powierzchni elewacji danego budynku.
Niestety wygląda na to, że nic z tego. Burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, który chyba nie specjalnie przejmuje się widokiem centrum miasta, bo jego baner wyborczy (jak i innych kandydatów PiS...) długie tygodnie wisiał na jednej z zabytkowych kamienicy centrum miasta bez wymaganej w takim przypadku zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków, zadecydował o wyrzuceniu uchwały do kosza. Według jego projektu, na najbliższej sesji Rady Miejskiej w Wadowicach radni mają o tym zadecydować, a biorąc pod uwagę, że większość w niej mają radni PiS popierający włodarza, rzecz wydaje się przesądzona...
Suchej nitki na tej decyzji nie zostawia były burmistrz Wadowic a aktualnie radny Mateusz Klinowski, który zauważa, że cały wysiłek żeby wizualnie uporządkować zaśmiecone reklamami miasto, idzie właśnie na marne, Nie mówiąc już o kosztach, bo wydane na konsultacje i projekty pieniądze to tysiące złotych...
Co śmieszniejsze, dosyć kuriozalne wydaje się uzasadnienie decyzji burmistrza Kalińskiego, w projekcie czytamy, że "uwzględniając obawy mieszkańców i przedsiębiorców do restrykcyjnych zasad zapisanych w projekcie uchwały, koniecznym jest zajęcie się tym tematem,jednakże w innej postaci".
Gmina pod rządami obecnego włodarza, że odejść od formy uchwały reklamowej, proponując stworzenie... Informatora pod nazwą "Reklamy w przestrzeni publicznej miasta i gminy Wadowice", który określiłby docelowe założenia w zakresie ochroni przestrzeni publicznej przed nadmiarem reklam. Informator "ma stanowić łagodną formę uchwały reklamowej, która obejmuje konsultacje społeczne z mieszkańcami i przedsiębiorcami oraz nie będzie karać lecz edukować". Cokolwiek by to nie miało znaczyć...
(Marcin Guzik)
