- Opublikowano: 03 grudnia 2019, 21:00
- Komentarze: 10
Przedstawiciele Wód Polskich podpisały z władzami gminy Stryszów umowę na dziewięć lat z możliwością przedłużenia  na kolejny okres dotycząca dzierżawy 1 hektara terenów jeziora. Urzędnicy się cieszą, niektórzy mieszkańcy wręcz przeciwnie.
We wtorek (3.12) na koronie zapory podpisana została umowa dzierżawy działki nad brzegiem Jeziora Mucharskiego pomiędzy gminą Stryszów a Państwowym Gospodarstwem Wody Polskie. Z Warszawy specjalnie na podpisanie umowy przyjechał prezes Wód Polskich Przemysław Daca. Miał on co prawda pewne kłopoty co do tego, z którą gminą podpisuje umowę, bo mylił mu się Mucharz ze Stryszowem...
Stryszów zgodził się na warunki zarządcy zbiornika i otrzyma jeden hektar terenu nad jeziorem w Dąbrówce na dziewięć lat z możliwością przedłużenia umowy na kolejny okres. Rocznie z tego tytułu gmina będzie płacić Wodom Polskim symboliczną kwotę 116 złotych.
Teren posłuży nam do utworzenia w Dąbrówce pierwszej, legalnej plaży z kąpieliskiem. Będzie też tutaj stałe stanowisko posterunku ratownictwa wodnego. Już teraz zapraszam firmy do tego, by zgłaszały się do nas ze swoimi ofertami i pomysłami na wykorzystanie tego miejsca pod rekreację – mówił Szymon Duman, wójt gminy Stryszów.
Jak podkreślił włodarz, powstanie plaży i kąpieliska w Dąbrówce ma rozpocząć się wiosną przyszłego roku, kiedy zarządza zbiornika wykona prace związane z zabezpieczaniem osuwisk i ponownie napełni nieckę wodą do standardowego poziomu.
https://wadowiceonline.pl/polityka/15104-umowa-z-wodami-polskimi-podpisana-stryszow-bedzie-dzierzawil-hektar-jeziora-mucharskiego?tmpl=component&print=1&layout=default#sigFreeId1198447d7b
Urzędnicy są zadowoleni, część mieszkańców również, bo w końcu to pierwsza umowa samorządów z zarządcą dotycząca legalnej dzierżawy terenów zbiornika. Jednak spora grupa zauważa, że nad Jeziorem Mucharskim miały powstać mariny, plaże, centra wypoczynkowe, place zabaw, fitness parki, boiska, wypożyczalnie sprzętu, amfiteatr a kończy się na plaży i kąpielisku o powierzchni hektara czyli 100 na 100 metrów...
Jeszcze bardziej zawiedzeni sytuacją są zapewne mieszkańcy gminy Mucharz. Niedawno z dzierżawy gruntów wycofała się wójt Renata Galara, która uznała, że umowa z Wodami Polskimi jest dla gminy niekorzystna.
Podstawowym warunkiem realizacji projektu było udostępnienie przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Polskie Gminie Mucharz gruntów, na których miało powstać Centrum „Jaszczurówka". Wody Polskie zaproponowały gminie dzierżawę nieruchomości na jednostronnych warunkach, które zabezpieczały tylko i wyłącznie interes Wód Polskich. W przesłanym do tutejszego urzędu przez PGW Wody Polskie projekcie umowy dzierżawy nie uwzględniono żadnych zapisów wynegocjowanych przez gminę, które w jakikolwiek sposób zabezpieczałyby interes gminy Mucharz i jej mieszkańców. Podpisanie zaproponowanej umowy dzierżawy byłoby niezgodne z ustawą o finansach publicznych, w szczególności z racjonalnym i oszczędnym wydatkowaniem środków publicznych – tłumaczyła swoją decyzję Renata Galara, wójt gminy Mucharz.
Wygląda więc na to, że powoli urealnia się scenariusz, przed jakim niedawno już niektórzy przestrzegali. Jezioro Mucharskie będzie taką trochę wodną atrapą. Niby otwarte z ustanowioną nazwą, regulaminem, który pozwala na nim legalnie pływać i się kąpać a także łowić ryby. Tyle tylko, że nie będzie przy nim praktycznie żadnego sensownego kąpieliska i infrastruktury, żadnych punktów widokowych (korona zapory nadal nie jest udostępniona zwiedzającym...) i z niejasno funkcjonującą elektrownią. Jak niektórzy zauważają, hektar legalnej plaży ze strzeżonym kąpieliskiem na jeziorze mającym ponad 10 km2 i kilkadziesiąt kilometrów linii brzegowej to trochę mizernie jak na obiecywane latami cuda na kiju...
Wody Polskie wielokrotnie podkreślały zresztą, że główną funkcją jeziora jest retencja wody a inne schodzą na dalszy plan. Nikt nie zdawał sobie jednak sprawy, że na aż tak daleki....
(Marcin Guzik)
