Nie powiodła się kolejna, bodajże już trzecia próba odwołania Mateusza Klinowskiego z funkcji przew
Drukuj
Radni PiS znowu nie odwołali Klinowskiego. Na znak protestu wyszli z obrad komisji

Nie powiodła się kolejna, bodajże już trzecia próba odwołania Mateusza Klinowskiego z funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej w Radzie Miejskiej w Wadowicach. Sześciu radnych PiS na znak protestu opuściło obrady...

W poniedziałek (26.08) w Urzędzie Miejskim w Wadowicach odbyło się kolejne posiedzenie komisji rewizyjnej, na którym radni mieli się zająć m.in. wykonaniem budżetu gminy Wadowice, oceną stopnia realizacji inwestycji czy informacjami na temat nowych zadań.

Jak się okazało, sześciu radnych Prawa i Sprawiedliwości (na 11 w komisji) po raz kolejny próbowało odwołać przewodniczącego komisji Mateusza Klinowskiego, stojącego  w opozycji do będącego w PiS burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego, wnioskując o wprowadzenie takiego punktu do obrad. Sam Klinowski twierdzi, że celem komisji rewizyjnej jest patrzenie władzy na ręce i to właśnie przeszkadza radnym sympatyzującym z aktualnym włodarzem gminy. Mieszkańców ciekawi m.in. sprawa słynnego już audytu, zamiana działek z prywatnym inwestorem czy brak obwodnicy w nowym studium.

Przewodniczący znowu stwierdził, że komisja ma swój odrębny regulamin, w którym nie ma możliwości odwołania przewodniczącego, a więc wprowadzenie punktu o jego odwołanie jest niezgodne z prawem. Polemizowali z tym radni Franciszek Lempart, Anna Pławny oraz Ireneusz Chrapla.

Nasza decyzja nie jest podyktowana jakimiś osobistymi wycieczkami, tylko cały czas pan podkreśla, jaką jest pan osobą praworządną. (...) My na tą porę mieszkańcom nie służymy, my jesteśmy pośmiewiskiem, niedługo cała rada będzie pośmiewiskiem, bo pan jest oratorem, który stara się przekonać społeczność Wadowic, że był pan takim dobrodziejem a teraz jest pan osobą umęczoną a my tu jesteśmy osobami, które pana dręczą, które pana obrażają – mówiła radna Anna Pławna.

Znowu było momentami śmiesznie: wypowiedź Pławnej została zagłuszona przez znajdujący się najprawdopodobniej na rynku nadajnik przewodniczki w języku francuskim, który nałożył się na częstotliwość mikrofonu wykorzystywanego w sali sesyjnej. Zagubiona radna PiS poprosiła, aby ... nie tłumaczyć jej wypowiedzi a potem, gdy sytuacja się powtórzyła, zdenerwowana  stwierdziła chyba, że zagłusza ją sam Klinowski albo dziennikarz obecny na sali.

Po kilkunastu minutach radni PiS (oprócz Józefa Cholewki) demonstracyjnie wyszli z sali. To już kolejna, trzecia już komisja rewizyjna, na której radni zajmują się wyłącznie odwołaniem  jej przewodniczącego... Na razie bezskutecznie...

Radni PiS od początku kadencji zajmują się głownie szukaniem powodów, aby odwołać mnie z funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej. Niczym więcej chyba się nie zajmują. "My jesteśmy pośmiewiskiem" - powiedziała Anna Pławny z PiS w czasie dzisiejszych obrad. I chyba już dalszy komentarz nie jest potrzebny... – mówi nam Mateusz Klinowski.

A jak się to wszystko zaczęło? 30 maja tego roku podczas spotkania komisji rewizyjnej sześciu radnych Prawa i Sprawiedliwości złożyło wniosek o odwołanie radnego Mateusza Klinowskiego z funkcji przewodniczącego tej komisji. Wszystko to tłumaczyli wynikami audytu śledczego, nad którymi pochylić się miała właśnie komisja rewizyjna. Twierdzili, że prawo samorządowe wskazuje, że radny powinien wyłączyć się z prac pracy w komisjach i rady, jeśli dotyczą one jego osoby a tak właśnie jest w tym przypadku. Stąd według radnych PiS, konieczność zmiany przewodniczącego, który bezstronnie poprowadzi obrady komisji. Do głosowania tego wniosku jednak nie doszło, bo przewodniczący uznał, że...  nie znajduje się on w porządku obrad.

Zobacz: PiS chce odwołania Mateusza Klinowskiego

26 czerwca tego roku  radni PiS podjęli kolejną próbę odwołania Klinowskiego, wnioskując o wprowadzenie dwóch punktów: odwołania dotychczasowe przewodniczącego komisji rewizyjnej oraz powołania nowego przewodniczącego a także wstępna analiza “raportu z audytu dochodzeniowego w Urzędzie Miejskim”. Po kilkuminutowych słownych przepychankach przewodniczący komisji Mateusz Klinowski stwierdził, że komisja ma swój odrębny regulamin, w którym nie ma możliwości odwołania przewodniczącego, zaś radni PiS powołują się na statut komisji stałych. W tej sytuacji stwierdził, że z tego powodu nie może wprowadzić punktów zaproponowanych przez radnych. Zafrasowane miny radnych PiS świadczyły, że nie za bardzo mają co powiedzieć na słowotok Klinowskiego. Wymyślili, jednak, że... rozwiążą komisję rewizyjną. Tu Klinowski również stwierdził, że regulamin nie przewiduje takiej możliwości. Radni PiS nie przyjęli jednak proponowanego punktu obrad bez wprowadzenia swoich punktów, więc przewodniczący (jeszcze...) komisji rewizyjnej zakończył posiedzenie...

Zobacz: Radni PiS chcą odwołać Klinowskiego, ale coś im słabo idzie...

Czy za czwartym razem się uda? Będziemy śledzić temat...

(AS)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata

Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych

To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno

Burmistrz Kaliński cieszy się z wygranych wyborów

Ci wójtowie zostają na swoich fotelach