Regionalna Izba Obrachunkowa nie dopatrzyła się nieprawidłowości w przeprowadzeniu sesji Rady Miejski
Drukuj
RIO: Absolutorium dla burmistrza Kalińskiego zgodne z prawem. Klinowski: To scenariusz Barei

Regionalna Izba Obrachunkowa nie dopatrzyła się nieprawidłowości w przeprowadzeniu sesji Rady Miejskiej w Wadowicach w sprawie absolutorium i wotum zaufania dla burmistrza  Kalińskiego. Naruszenie prawa do RIO zgłosił opozycyjny Klub Radnych Wolne Wadowice.

W czerwcu tego roku Klub Radnych Wolne Wadowice będący opozycją do rządzącego Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej w Wadowicach zawiadomił Regionalną Izbę Obrachunkową o możliwości złamania prawa przez przewodniczącego rady Piotra Hajnosza. Radni zarzucili przewodniczącemu rady, że złamał uchwałę RM i zwołał sesję dwa tygodnie wcześniej, czym de facto pozbawił możliwości zabrania na sesji głosu i wzięcia udziału w dyskusji. Według nowej ustawy, każdy, kto chciałby zabrać głos, powinien złożyć w tej sprawie pisemne zgłoszenie do przewodniczącego rady, poparte odpowiednią ilością podpisów: w gminach do 20 tysięcy mieszkańców wymagane jest poparcie co najmniej 20 osób, natomiast w gminach powyżej 20 tysięcy mieszkańców, takich jak Wadowice – co najmniej 50 osób.

Na sesji, która odbyła się 5 czerwca 14 radnych obecnych na sesji jednogłośnie przegłosowało wotum zaufania i absolutorium dla burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego. Opozycyjni radni z Mateuszem Klinowskim na czele zbojkotowali obrady. Klub Radnych Wolne Wadowice skierował wniosek o stwierdzenie nieważności uchwał podjętych według nich z naruszeniem prawa podczas tej sesji, m.in. właśnie wotum zaufania i absolutorium dla burmistrza Kalińskiego.

Po dwóch miesiącach Regionalna Izba Obrachunkowa wydała w tej sprawie orzeczenie, gdzie oddaliła skargę opozycyjnych radnych. RIO uznało, że przewodniczący rady Piotr Hajnosz działał zgodnie z prawem, w tym ustawą o samorządzie, a także statutem gminy Wadowice. RIO uznało, że przewodniczący przygotowuje i zwołuje sesje zwyczajne kierując się przyjętym ramowym planem pracy rady. W wyjątkowych przypadkach, o ile jest to podyktowane koniecznością, przewodniczący zwołuje jednak zaplanowaną sesję w innym terminie, bądź zwołuje sesję nie ujętą w planie pracy. Z taką sytuacją Wadowice miały do czynienia właśnie 5 czerwca, a Hajnosz nie złamał prawa.

Jeden z autorów skargi tradycyjnie już nie zostawia suchej nitki na decyzji Regionalnej Izby Rachunkowej.

Wojewoda i Rio w swojej mądrości uznali, że Rada Miejska nie musi przestrzegać własnych uchwał, a prawo mieszkańców do zadawania burmistrzowi pytań ustępuje przed wolą przewodzącego Rady Piotra Hajnosza. Co ciekawe, uzasadniali to tym, że zwołanie sesji 3 tygodnie wcześniej niż wcześniej uchwalono było konieczne, żeby burmistrz mógł w niej uczestniczyć, co było konieczne, żeby ktoś mógł zadać mu pytania, których z uwagi na to pośpieszne zwołanie sesji nikt nie mógł mu zadać. Logiczne, prawda? Nie miało też znaczenia, że w sesji nie mogło uczestniczyć aż 7 radnych opozycji. Rio stwierdziła, że przecież 14 mogło, co stanowi jakiś argument, ale nie wiem jaki. Jak widać, życie w państwie rządzonym przez PiS przypomina filmy Stanisława Barei - znów mamy PRL – mówi nam Mateusz Klinowski, były burmistrz Wadowic a aktualnie radny Rady Miejskiej w Wadowicach.

(PK)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Na ostatniej sesji tej kadencji pożegnano odchodzących radnych

Zielone światło od radnych. Wadowice powołały nową spółkę komunalną

Wadowice chcą utworzyć nową spółkę. Opozycja ma spore zastrzeżenia

Prezydent Andrzej Duda nie ułaskawił byłego burmistrza Wadowic

PiS traci powiat. Podpisano porozumienie większościowe