- Opublikowano: 25 lipca 2019, 13:35
- Komentarze: 4
Po 29 latach pracy sekretarz gminy Wadowice 66-letni Marek Brzeźniak odchodzi na emeryturę. W ostatni dzień jego pracy pożegnali go urzędnicy magistratu. Podobno nie ma ludzi niezastąpionych, ale mówią, że będzie go tutaj brakować...
Czwartek (25.07) to ostatni dzień pracy na stanowisku sekretarza gminy Wadowice 66-letniego Marka Brzeźniaka. Z tej okazji pracownicy magistratu przygotowali dla niego huczne pożegnanie. Były kwiaty, prezenty – m.in. specjalny zegarek na planowane przez niego wyprawy w góry, łzy wzruszenia, a także piękny list z podziękowaniami, pod którym podpisali się wszyscy urzędnicy.
Dziękujemy za Pana wieloletnią pracę dla naszego Miasta i Gminy, wysiłek podejmowany na rzecz lokalnej społeczności, wspieranie działań pracowników i okazywaną życzliwość. Wiedza, profesjonalizm, zaangażowanie oraz dobroć to główne Pana cechy, które sprawiały, że nasz Urząd był wyjątkowym miejscem pracy. Każdy mógł liczyć na Pana radę, dobre słowo i pomoc nie tylko w kwestiach zawodowych. Teraz przed Panem czas na urzeczywistnianie własnych pragnień i pasji. Wiemy, że ma Pan wiele planów i z całego serca życzymy, aby wszystkie udało się zrealizować – napisali w liście do Marka Brzeźniaka pracownicy wadowickiego magistratu.
Niedawno lubianego sekretarza pożegnali również radni podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Wadowicach.
Co ciekawe i co jest pewnie krajowym ewenementem, Marek Brzeźniak pełnił funkcję sekretarza gminy Wadowice od istnienia nowoczesnego samorządu, od 1990 roku, a więc od 29 lat (bez kilku dni!). Podczas nich pracował aż dla czterech burmistrzów: Kazimierza Malczyka, Ewy Filipiak, Mateusza Klinowskiego oraz Bartosza Kalińskiego.
Praca na tym stanowisku mocno różniła się od tego, czym zajmowali się jego koledzy chociażby w innych gminach powiatu wadowickiego. Zajmował się też m.in. działaniami artystycznymi, to dzięki niemu podczas papieskich pielgrzymek do naszego miasta mieliśmy pięknie zaprojektowane i wykonane ołtarze. To właśnie on zaprojektował herb Wadowic z kluczami papieskimi.
Przypomnijmy, że, miejsce Marka Brzeźniaka zajmie 34-letnia Marta Budzyńska z Kęt, wyłoniona w konkursie, do którego zgłosiło się pięciu kandydatów. Przez ostatnie cztery lata, od 2015 roku była dyrektorką Powiatowego Urzędu Pracy w Oświęcimiu. Wcześniej pracowała również jako urzędnik w Kęckim magistracie. Bez powodzenia kandydowała również w jesiennych wyborach z ramienia Prawa i Sprawiedliwości do Sejmiku województwa Małopolskiego.
(Marcin Guzik)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
W niedzielę wyborcza dogrywka w Andrychowie, Kalwarii i Spytkowicach
W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata
Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych
To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno
Komentarze
Tego ostatnio Ani razu w Pracy nie było wiec sie pewnie nawet nie spotkali Ba nawet nawet na pożegnanie nie przyszedł ale na ławce z pieprzem sobie siedzi!!!
Głupot i smrodu to na pewno narobi, ale na szybkie odejście nie ma co liczyć. Żeby PiS nie wygrał jesiennych wyborów musiałoby się zdarzyć cud. Wszystko wsakzuje na to, że wygrają z dużą przewagą nad opozycją. A dopóki PIS rządzi dopóty ich ludzie na państwowych posadach mogą czuć się bezpieczni.
Przez te 4 lata PIS będzie robić wszystko, żeby władzę utrzymać. Więcej ludzi zacznie dostrzegać, że te ich programy socjalne wcale nie są takie fajne i odkryją to, że aby rząd coś dał musi zabrać jeszcze więcej. A część ich wyborców po prostu przez te 4 lata umrze (takie życie). Dlatego ich wygrana za 4 lata może już nie być taka oczywista, czyli trzeba będzie prawo zmienić tak żeby jednak dalej rządzili.