Radny dr Mateusz Klinowski po roku pracy w samorządzie zgromadził liczne przykłady łamania prawa i ni
Drukuj
Zdzisław Szczur i Ewa Filipiak popełnili przestępstwo?

Radny dr Mateusz Klinowski po roku pracy w samorządzie zgromadził liczne przykłady łamania prawa i nieprawidłowości lokalnego samorządu. Choć wywodzi się z komitetu burmistrz Wspólny Dom, radny postanowił nie chować głowy w piasek tylko walczyć o praworządność w Gminie. Wczoraj podpisał zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Po roku od otrzymania mandatu z rąk wyborców nie mam już wątpliwości, że miastem rządzą osoby niekompetentne, które dopuszczają się licznych nieprawidłowości. Panuje atmosfera bezkarności i przekonanie, że po 17 latach burmistrz oraz jej urzędnicy mogą wszystko. W różnych miejscach ja i inni opisywaliśmy patologie, które trapią Wadowice.

W Gminie organizowane są „konkursy” na różne stanowiska, w efekcie zatrudniani są krewni i znajomi. Osoby niezależne, mające własne zdanie są w gminie w różny sposób represjonowane. Debata i pluralizm zamarły, a Wadowice stanowią prywatny folwark. Burmistrz się z tym nie kryje – w urzędzie zatrudnia polityczną klientelę na umowach, których przed radnymi nie potrafi rzetelnie rozliczyć (na sesjach Rady Miasta mowa była o przynajmniej dwóch takich przypadkach: „rzeczniku” burmistrz, czyli Stanisławie Kotarbie oraz właścicielu lokalnego portalu informacyjnego Wadowice24.pl). Zatrudnia też lokalnych dziennikarzy, dzięki czemu „czwarta władza” w mieście praktycznie nie pełni swoich funkcji i jest jedynie tubą propagandową.

Zobacz: Nowi pracownicy w wadowickiej Informacji Turystycznej

W Urzędzie funkcjonują również dwie struktury partyjne: PO i PiS. Na ich czele stoją urzędnicy gminni, a należą do nich często członkowie tych samych rodzin. Wybory są więc formą oszukiwania mieszkańców, myślących, że stoją przed jakimś realnym wyborem. Tymczasem Wspólny Dom, PiS i PO to w przeważającej większości kandydaci tego samego środowiska, skupionego wokół burmistrz Filipiak. Jest to objaw kryzysu, jeżeli w ogóle nie likwidacji demokracji lokalnej.

Burmistrz nie ma sukcesów w zarządzaniu miastem, świadczą o tym słabe pozycje Gminy Wadowice w rankingach (mimo atutów Wadowic wyprzedzają nas okoliczne miejscowości: Sucha Beskidzka, Zator, Skawina). Prywatny interes bierze górę nad interesem wspólnoty. Sztandarowa inwestycja – rewitalizacja rynku – jest popisem fuszerki. Remont zaplanowano na dwa lata, realizują go znajomi, ucierpiała gospodarka miasta. Przy okazji wprowadzono w błąd samorządy dziesiątek miast w całej Polsce obietnicą absurdalnej kamiennej alei. Burmistrz chowa głowę w piasek, jej „rzecznik” grzmi o lewicowych prowokacjach. Śmieszno i straszno.

Zobacz: Co się stało z "papieskimi" kamieniami?

Rada miasta w praktyce utraciła funkcje organu stanowiącego i kontrolnego. Większość jej członków została tam „delegowana” poprzez umieszczenie na jednej z list kontrolowanych przez burmistrz komitetów wyborczych (PO, PiS, Wspólny Dom). Burmistrz „zatrudnia” radnych, bo wbrew duchowi ustawy o samorządzie gminnym wielu z nich na różne sposoby korzysta z publicznych środków rozdzielanych przez Gminę. O ich niezależności mieszkańcy mogą więc zapomnieć.

Obrady Rady Miejskiej są farsą. Mieszkańcom planowo uniemożliwia się zabieranie głosu oraz utrudnia udział w obradach. Radni potrafią także zagłosować nad odebraniem głosu samym sobie. Sam Zdzisław Szczur, przewodniczący Rady, wydaje się być marionetką w rękach burmistrz – ta zabiera mu mikrofon, podpowiada, co ma robić, a nawet odpowiada na skierowane do niego pytania.

Zobacz: 11. Sesja Rady Miejskiej w Wadowicach - video do obejrzenia
Zobacz: 10. Sesja Rady Miejskiej w Wadowicach - video do obejrzenia
Zobacz: 9. Sesja Rady Miejskiej w Wadowicach - video do obejrzenia
Zobacz: 8. Sesja Rady Miejskiej w Wadowicach - relacja video z komentarzem
Zobacz: 7 Sesja Rady Miasta Wadowice - video do obejrzenia


W czasie obrad burmistrz nie udziela rzetelnych i wyczerpujących odpowiedzi. Przeciwnie – często mówi „od rzeczy” i wprowadza radnych w błąd. Celowo kłamie. Trudne pytania kwituje arogancko, ma pretensje do zadających je radnych. Następnie usuwa niewygodne, kompromitujące ją własne wypowiedzi z protokołu. Również dobre wychowanie zdaje się burmistrz nie tyczyć. Na „dzień dobry” nie odpowiada.

Co dalej?

Obowiązujące prawo jest dziurawe i nie pozwala na skuteczne działania względem naruszających przepisy urzędników i radnych samorządowych, zwłaszcza, jeżeli nieprawidłowości nie mają wymiaru pieniężnego. Wojewoda ma związane ręce, a prokuratury niechętnie podejmują jakiekolwiek działania, nie chcą „babrać się w lokalnych bagnach”.

Mimo to postanowiłem złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Zawiadomienie to dotyczy dwóch rażących wg mnie przypadków złamania prawa: braku zwołania sesji Rady Miejskiej przez jej przewodniczącego na wniosek radnych, co było bezpośrednią przyczyną zorganizowania pamiętnej demonstracji ulicznej oraz fałszowania protokołów z sesji RM, poprzez wykreślenie fragmentów odnoszących się do wypowiedzi burmistrz. W tym drugim przypadku osobą odpowiedzialną jest również burmistrz Ewa Filipiak.

Zobacz: Demonstracja "Uwalniamy Wadowice" - materiał video

Choć oba te przypadki złamania prawa są ewidentne, podobnie jak wina obu wymienionych osób, piłka jest po stronie prokuratury. Moje argumenty i całość okoliczności oceni teraz Prokurator Okręgowy w Krakowie. Mam już jednak bogate doświadczenie w kontaktach z wymiarem sprawiedliwości różnych szczebli i bardzo prawdopodobne, że Wadowice znów zostaną zostawione same sobie.

Zawiadomienie podpisałem razem z radnym Andrzejem Petkiem. Andrzej i ja jesteśmy członkami Komisji Rewizyjnej, która ma za zadanie dbać o praworządność w Gminie, pilnować burmistrz i pieniędzy mieszkańców. Komisja w praktyce nie działa, na jej czele stoi mój dawny nauczyciel wychowania fizycznego – Michał Ogiegło, zatrudniony w gminnej szkole (sic!).

Krzysztof Salachna, radny zatrudniony w stowarzyszeniu Wadoviana, gdzie zasiada grupa lokalnych polityków i urzędników, a także członek Komisji Rewizyjnej, zaapelował ostatnio do mnie o zawiadomienie prokuratury o wykrytych nieprawidłowościach. Można powiedzieć, że spełniłem jego prośbę. Choć wezwałem, aby poinformowani przeze mnie o nieprawidłowościach radni również podpisali się pod pismem, do czego są zobowiązani przepisami prawa, jedynie Janina Kamińska wykazała się obywatelską postawą. Krzysztof Salachna, mimo szumnych zapowiedzi, cichaczem wymknął się z sali.

(Radny dr Mateusz Klinowski/Wspólny Dom)

PS. Przebieg sesji opiszę w przyszłym tygodniu. Była na niej mowa o kolejnych nieprawidłowościach. Burmistrz ponownie składała zdumiewające deklaracje, wypierała się odpowiedzialności. Radni być może zgodzili się na budowę kolejnego supermarketu w mieście, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Ktoś zarobi, ale drobni kupcy ucierpią...


NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

W niedzielę wyborcza dogrywka w Andrychowie, Kalwarii i Spytkowicach

W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata

Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych

To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno

Burmistrz Kaliński cieszy się z wygranych wyborów