- Opublikowano: 24 sierpnia 2018, 12:45
- Komentarze: 33
Ksiądz Jacek Pietruszka, dotychczasowy dyrektor Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach od 1 września będzie jedynie pełniącym obowiązki dyrektora placówki. Na dalsze kierowanie muzeum nie zgodził się burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski.
Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach w nowej formule zostało założone w 2010 roku przez cztery podmioty: Archidiecezję Krakowską, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, samorządy województwa małopolskiego i gminę Wadowice. Muzeum jako nowa instytucja kultury kontynuuje działalność muzeum założonego w 1984 roku przez Archidiecezję Krakowską.
Kadencja dotychczasowego dyrektora księdza Jacka Pietruszki, powoływanego na to stanowisko przez Zarząd Województwa Małopolskiego na wniosek Metropolity Krakowskiego, (jako przedstawiciela Archidiecezji Krakowskiej) w uzgodnieniu z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz gminą Wadowice wkrótce się kończy. Wszystkie trzy podmioty oprócz gminy Wadowice, zgodziły się na przedłużenie kadencji. Włodarz Wadowic przedstawił negatywną opinię dla dotychczasowego dyrektora
Gmina Wadowice to jeden z podmiotów odpowiedzialnych za muzeum. Moim zadaniem jest m.in. zadbać o to, żeby na czele tej jednostki stała osoba kompetentna. Dotychczasową współpracę z księdzem Pietruszką oceniam źle i nie jest to opinia odosobniona. Powody negatywnego zaopiniowania jego kandydatury przedstawiłem osobiście Marszałkowi Województwa. Była to moja inicjatywa. O kandydaturze księdza Pietruszki nikt z nami nie rozmawiał, nie chciał też żadnych wyjaśnień – mówi nam burmistrz Wadowice Mateusz Klinowski.
Od 1 września tego roku muzeum pozbawione byłoby więc dyrektora. W tej sytuacji w czwartek (23.08) doszło w Wadowicach do spotkania Rady Muzeum Jana Pawła II, na którym obecni byli m.in. ksiądz Tadeusz Ryłko, ksiądz Stanisław Dziwisz, członek rady poseł Marek Sowa (Nowoczesna) i radni sejmiku. Rada podjęła uchwałę o wotum zaufania dla księdza Jacka Pietruszki. Jedynym głosem sprzeciwu, był głos Zofii Siłkowskiej członka Rady Programowej Muzeum i przedstawicielki komitetu burmistrza Wolne Wadowice.
Marszałek Małopolski Jacek Krupa znalazł rozwiązanie patowej sytuacji, w której nie da się powołać kandydata na dyrektora na kolejną kadencję: od 1 września ksiądz Jacek Pietruszka przez rok będzie pełniącym obowiązki dyrektora Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach. Jak się dowiadujemy, burmistrz Klinowski nie będzie odwoływał się od tej decyzji do sądu administracyjnego.
(Marcin Guzik)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata
Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych
To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno
Komentarze
Od pół roku mówią, że prowadzone jest wznowione śledztwo. Mniej więcej ze skutkiem takim, że zalinkowany artykuł przestał być widoczny w wyszukiwarce google i tyle. Zanosi się, że jak od 23 lat sprawa będzie tak czy inaczej wykolejona i zamieciona.
W Wadowicach obserwuję brak współpracy i chęci do rozmowy ze strony tak Muzeum, jak Parafii, więc w takiej sytuacji nie ma możliwości dojścia do konsensusu. I tyle .
Festiwal niewypał na 150 osób. Na weselach bywa więcej. Niech Klinowski wini swojego propagandystę za ten niewypał a nie kurię metropolitalną.
Z drugiej strony trzeba jasno zauważyć ze wadowicki kler troszkę za bardzo się rozpuścił i nie szanuje już ludzi
I każdy wie jacy są
A to teraz pokazuje jak bardzo chodzi im o kase a nie dorby Jp2 czy Wadowic.
"W Wadowicach obserwuję brak współpracy i chęci do rozmowy ze strony tak Muzeum, jak Parafii, więc w takiej sytuacji nie ma możliwości dojścia do konsensusu. I tyle .
"
Bardzo brzydko
W czasach pisuaru wszędzie kler się panoszy, nie tylko w W-ch, doją wzędzie bo spodziewają się gorszych czasów to u panów w sukienkach normalne, a płaski akurat tam przylepiony i nie może się doczekać synekury jak za poprzedników.
Smarzowski w swoim "Klerze" pokazuje jak na dłoni całą tę hołotę w sukienkach!!!
Niezupełnie 1/4. Bo jeśli masz na myśli wkłady, to może 1 procent. A jeśli chodzi o korzyści w stosunku do wkładu, to jest największym beneficjentem. Bo jakie to kwoty przeznacza gmina Wadowice dla muzeum? Bo zdaje się, że żadne. A co do korzyści dla miasta to chyba nikt nie ma wątpliwości.
Po drugie, festiwal Ave organizowała gmina, a nie muzeum. Archidiecezja nie dała swojego patronatu nad festiwalem i bardzo dobrze. Już św. Paweł ostrzegał przed fałszywymi prorokami. Bo nie można inaczej nazwać burmistrza, który najpierw w Boże Narodzenie nazywa Jezusa terrorystą, a potem organizuje festiwal muzyki chrześcijańskie j. I nie jest to bynajmniej przejaw jego nawrócenia, a jedynie żałosna zasłona dymna dla niezorientowany ch. I czy do tego miało przykładać rękę muzeum? Szkoda tylko zespołów i artystów, zapewne nieświadomych całej tej beznadziejnej sytuacji.
I nie Tadeusz, a Stanisław kard. Ryłko. Nie ma to jak rzetelność dziennikarska.
Bo nikt z nas nie jest agentem obcego państwa i nie służy głowie innego państwa oraz interesem owego kraju (wiadomo jakiego).
Tytułami to sobie można rzucać w prasie religijnej, gdzie na słowo kardynał co druga dewota dostaje spazmów uniesienia.
jak by mi guzik nie zablokował możliwości wyrażania opinii, na pewno z dezaprobatą pochylił bym sie nad tymi słowami. A zresztą... daje minus
Nie dla wszystkich władze Wadowic są autorytetem i partnerem do rozmowy.W tej prowokacji bynajmniej nie chodzi o ks.Pietruszkę, po prostu jest jedynym przedstawiciele m KK którego Klinowski może kopnąć. Co więcej, partnerem do rozmowy ma być człowiek, który pod pretekstem remontu, w szczycie sezonu pielgrzymkowego , zamyka dostęp do do miasta a tym samym do muzeum?
W swej dziwnej fascynacji nie zauważasz,że jesteś narzędziem w konflikcie, który służy, w przypadku przegranej, do wykreowania się jako osoby prześladowanej przez kościół. Otrzeźwiej i nie rozmieniaj na drobne autorytetu swojej rodziny.
Pan burmistrz z jego osobowością ( no, przecież jakąś posiada ?!) "wojownika" w zawsze słusznej(!?) sprawie ma już świadomość ,że jego występ w tym mieście zbliża się ku końcowi .
Horyzont intelektualny marny.W przeciwieństwie do przerośniętych ambicji.
A tak na marginesie : Lwowska z jej nawierzchnią tudzież kilka innych "programowych" obiecanek wystarczy za dowód kompetencji w sferze w której niepotrzebnie się znalazł.
W Kaczej dupie i tak zostanie burmistrzem!!!
W Polsce stanowisko Papieża nie egzystowalo. Wadowicach może być dom Karola Wojtyły.
Ale jeżeli dom Karola Wojtyły w którym się wychowywał i przebywał tak wyglądał to na co narzekacie.
Powinien być zachowany w takim stanie jak był w jakim żył w jakim się wychowywał.
Gdyby posiadał pan podstawy kultury i minimum wiedzy odnośnie Korpusu Dyplomatycznego to by Pan taki komentarz wcześniej przemyślał. Ale cóż nam z tych komentarzy... najważniejsze, że to dzięki p. Burmistrzowi "jesteśmy inspirowani, aby dziedzictwo Jana Pawła II uczcić w sposób najważniejszy" ( https://youtu.be/xSL1TXRe_mM?t=15 )
P.S. Gratulacje dla bpa Pindla za inteligentną ripostę.
Pozdrawiam, R.N.
Jest w tym kraju ziemia żyzna, znamienita,
Stąd pochodzi znany Marcin Sodomita
Gdzie wśród drzew pięknie śpiewa ptak ,
a wśród gór zakwita cudny mak.
To są górskie okolice.
To jest moje miasto Wadowice.
To jest wdzięczny śpiew rzeki Skawy
To jest dom mój ukochany.
Okolica ta jest bardzo miła,
Tu urodził się Karol Wojtyła.
Wszyscy sodomici w habicie
Kochają swego patrona nad życie.
To są górskie okolice.
To jest moje miasto Wadowice.
To jest wdzięczny śpiew rzeki Skawy
To jest dom mój ukochany.
Czasem pryska ten nastrój boski
Gdy po rynku kroczy, Mateusz Klinowski
To nie honor dla miasta, ani chluba
Burmistrz na służbie Belzebuba
To są górskie okolice.
To jest moje miasto Wadowice.
To jest wdzięczny śpiew rzeki Skawy
To jest dom mój ukochany.
To kwestia lepszego wyedukowania ludzi. To już nie ciemna masa nie wiedząca, co się dzieje na świecie i nie widząca hipokryzji i zepsucia kleru.
Kościół i księża, co udowadnia taki przykład szczęsliwych Czechm nie jest do życia potrzebny. Nawet rzekłbym, ich brak jest zdrowszy dla tkanki społecznej.