Po dwóch latach, Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał informację o zakończeniu postępowania
Drukuj
Pod dwóch latach jest decyzja środowiskowa w sprawie BDI. Burmistrz będzie ją dalej skarżył

Po dwóch latach, Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał informację o zakończeniu postępowania odwoławczego. Decyzja środowiskowa w sprawie Beskidzkiej Drogi Integracyjnej została utrzymana w mocy. Burmistrz Wadowic będzie ją jednak dalej zaskarżał.

Na początku września 2016 roku regionalny dyrektor Ochrony Środowiska wydał decyzja środowiskowa dla budowy drogi ekspresowej S-52, czyli BDI - Beskidzkiej Drogi Integracyjnej, liczącej 61 km trasy łączącej Bielsko przez Kęty, Andrychów, Wadowice, Kalwarię z Głogoczowem. Inwestycja obejmuje budowę dwujezdniowej drogi na odcinku Bielsko-Biała - Głogoczów wraz z węzłami, skrzyżowaniami, drogami poprzecznymi i drogami dojazdowymi, umożliwiającymi bezpieczne połączenie z istniejącą siecią dróg. Projektowany w Bielsku-Białej węzeł Suchy Potok połączy Beskidzką Drogę Integracyjną z drogami ekspresowymi S1 i S69, natomiast węzeł Głogoczów zaplanowany został na istniejącym połączeniu drogi krajowej nr 52 z drogą krajową nr 7 (Zakopianka).

Zarówno poprzednia burmistrz Ewa Filipiak jak i obecny włodarz miasta Mateusz Klinowski od lat optowali za północnym wariantem tej drogi z uwagi na wysokie walory przyrodnicze południowej części miasta. Problem w tym, że od północy wyznaczono obszar Natura 2000, co z kolei było argumentem zwolenników południowego wariantu, podobnie jak to, że w miejscowym planie zagospodarowania terenu uwzględniono obszar pod budowę tej trasy. Chodzi o pas od Choczni, przez Księży Las, Niwy pod klasztor Pallotynów. Stąd we wrześniu 2016 roku burmistrz Klinowski zaskarżył wydaną decyzję środowiskową.

To jedyny sposób, aby zmienić przebieg źle zaplanowanej drogi, która przyniesie nam więcej szkód, niż pożytku. Choć politycznie nie była to decyzja łatwa, nie mam żadnych wątpliwości co do jej słuszności. Taką zresztą obietnicę złożyłem wyborcom – pisał o tej sprawie na swoim blogu burmistrz Klinowski.

Sprawa ciągnęła się blisko dwa lata. W poniedziałek (2.07) Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał informację o zakończeniu postępowania odwoławczego. Decyzja środowiskowa została utrzymana w mocy. Otwiera to zielone światło dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad do budowy tej trasy. Tyle, że póki co nie ma na nią pieniędzy a jak wyliczono, potrzeba ponad 4 miliardy złotych - to niewiele więcej, niż kosztował budowany ponad 30 lat Zbiornik Świnna Poręba.

Decyzja nie jest prawomocna, a stronom przysługuje  30 dni odwołanie się od niej do sądu administracyjnego. Wygląda na to, że to nie koniec...

Spodziewaliśmy się podtrzymania decyzji środowiskowej i jesteśmy gotowi do jej zaskarżenia. Jeżeli rząd znajdzie pieniądze, co moim zdaniem jest nierealne, prace mogą toczyć się etapami. Ważne, aby w tym czasie GDDKiA przygotowała wariant, który jest do zaakceptowania przez samorząd i mieszkańców. W obecnym kształcie droga oznacza tragedie dla całej naszej gminy hamując jej rozwój w oparciu o turystykę i rekreację. Żadnych innych wariantów władzom miasta nigdy nie przedstawiono - wbrew twierdzeniom ministerstwa – mówi nam burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski.

Jak zapowiadał włodarz, będzie on dalej walczył o wariant północny przebiegu BDI w gminie Wadowice i zaskarży decyzję do Naczelnego Sądu Administracyjnego.




(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata

Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych

To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno

Burmistrz Kaliński cieszy się z wygranych wyborów

Ci wójtowie zostają na swoich fotelach