- Opublikowano: 29 czerwca 2018, 14:50
- Komentarze: 10
Starosta wadowicki zgodnie z rozporządzeniem premiera sam obniżył sobie pensję. Tymczasem i tak ustawowo jego zarobki będą od 1 lipca mniejsza, a jak się okazuje, spora część włodarzy uważa, że takie działania są niezgodne z prawem.
Od 1 lipca tego roku decyzją premiera Morawieckiego, wynagrodzenia wójtów, burmistrzów i prezydentów miast zostaną obniżone średnio o 20%, podobnie jak parlamentarzystów. To echo afery związanej z nagrodami, jakie była już premier Beata Szydło przyznała sobie i swoim ministrom. Inicjatorem obniżek był sam szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Starosta wadowicki Bartosz Kaliński wyszedł przed szereg i podczas czwartkowej (28.06) sesji Rady Powiatu w Wadowicach, sam złożył projekt uchwały obniżającej jego wynagrodzenie za pełnienie funkcji starosty. Poprosił też wszystkich radnych, aby głosowali za jej przyjęciem.
Tymczasem już pojawiają się głosy, że rozporządzenie nie za bardzo jest przemyślane pod względem legislacyjnym. Według przepisów, samorządy powinny przed 1 lipca przyjąć uchwały dotyczące obniżek. Część gmin tak zrobiła, jednak niektóre czekają na ewentualną decyzję Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. Nimi zajmie się wojewoda, chociaż w sumie jeszcze nie wiadomo w jaki sposób. Tak właśnie było podczas czwartkowej (28.06) sesji Rady Miejskiej w Andrychowie, gdzie radni mieli podjąć uchwałę dotycząca obniżenia pensji burmistrza Tomasza Żaka. Wycofano ją jednak z porządku obrad.
Wydaje nam się, że obecne działanie jest niezgodne z prawem i przedwczesne. Dodam, że wynagrodzenie burmistrza nie było zmieniane od 2010. Moim zdaniem takie działania, obniżające są niesprawiedliwe. Zdaniem prawników, uchylenie się radnych przed głosowaniem i tak niczego w praktyce nie zmienia. Rozporządzenie premiera zobowiązuje bowiem urząd do automatycznego obniżenia wynagrodzenia do poziomu wprowadzonych przez PiS nowych widełek płacowych. Zatem – jak mówią prawnicy – czy rada głosowała, czy nie, to od pierwszego lipca burmistrz będzie zarabiał mniej. Jeśli się z tym nie zgadza - choćby na podstawie kodeksu pracy – może iść do sądu – może iść do sądu" powiedział Nowinom Andrychowskim przewodniczący Rady Miejskiej w Andrychowie Roman Babski.
Również w Wadowicach Rada Miejska wyszła chyba z tego założenia i nie zajmowała się obniżeniem zarobków burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego. Z kolei radni Rady Miejskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej podczas ostatnie sesji, w której udzielili absolutorium burmistrzowi Augustynowi Ormantemu obniżyła mu też wynagrodzenie o 100 złotych.
(Marcin Guzik)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata
Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych
To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno