Radni Rady Miejskiej w Wadowicach podczas ostatniej sesji podjęli dwie rezolucję w sprawie Beskidzkiej
Drukuj
Radni podjęli dwie rezolucję w sprawie BDI. Obie są ze sobą sprzeczne

Radni Rady Miejskiej w Wadowicach podczas ostatniej sesji podjęli dwie rezolucję w sprawie Beskidzkiej Drogi Integracyjnej. Co ciekawe, obie są ze sobą sprzeczne...

W środę (27.06) podczas sesji Rady Miejskiej w Wadowicach radni podjęli dwie rezolucją dotyczące Beskidzkiej Drogi Integracyjnej. W pierwszej z nich przedstawionej przez radnego Szymona Ficka i radnych Klubu PiS pod którą podpisało się 6 osób, radni "kategorycznie sprzeciwiają się blokowaniu  realizacji tej inwestycji na jakimkolwiek etapie" i jednocześnie wzywają burmistrza do podejmowania działań  sprzyjających  temu przedsięwzięciu. Za  rezolucją zagłosowało 11 radnych, 8 było przeciw a 1 wstrzymał się od głosu.

Z kolei w drugiej rezolucji przedstawionej przez przewodniczącego Roberta Malika, pod którą podpisało się 5 radnych, apelują oni o jak najszybsze podjęcie działań poprawiających ruch na drogach krajowych nr 28 i 52 a także poprawy bezpieczeństwa na nich, przede wszystkim pieszych. Proponują oni oznakowanie przejść dla pieszych, budowę chodników i ciągów pieszo-rowerowych. Proponują oni również wobec braku obecnie środków finansowych na realizację tej drogi, wykorzystanie czasu na wybór projektowania przebiegu BDI i jak najszybsze przygotowanie alternatywnych wariantów przebiegu drogi, który nie wiązałaby się z wyburzeniem 120 budynków i zniszczeniem krajobrazu. Proponują też referendum w tej sprawie. Za tą rezolucją zagłosowało 10 radnych, 8 było przeciw, 2  wstrzymały się od głosu.

O ile pierwsza rezolucja powiela te same ogólniki, co rok temu, o tyle w drugiej z przyjętych rezolucji padają konkrety - radni opowiadają się za wspieranym również przeze mnie poglądem, że wciąż jest czas na przygotowanie nowych wariantów przebiegu BDI przez gminę Wadowice, a ostateczny głos powinni mieć mieszkańcy w referendum – mówi nam burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski.

Przypomnijmy, że zarówno poprzednia burmistrz Ewa Filipiak jak i obecny włodarz miasta Mateusz Klinowski od lat optowali za północnym wariantem tej drogi z uwagi na wysokie walory przyrodnicze południowej części miasta. Problem w tym, że od północy wyznaczono obszar Natura 2000 co z kolei było argumentem zwolenników południowego wariantu przebiegu trasy, podobnie jak to, że w miejscowym planie zagospodarowania terenu uwzględniono obszar pod budowę tej trasy. Chodzi o pas od Choczni, przez Księży Las, Niwy pod klasztor Pallotynów. Stąd we wrześniu 2016 roku burmistrz  Klinowski zaskarżył wydaną decyzję środowiskową.

To jedyny sposób, aby zmienić przebieg źle zaplanowanej drogi, która przyniesie nam więcej szkód, niż pożytku. Choć politycznie nie była to decyzja łatwa, nie mam żadnych wątpliwości co do jej słuszności. Taką zresztą obietnicę złożyłem wyborcom – pisał o tej sprawie na swoim blogu burmistrz Klinowski.

Odwołanie miało być rozpatrzone przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w miarę szybko. Tak się jednak nie stało i już kilkukrotnie przesuwano termin.  Jak informował włodarz, nie ma on złudzeń, że decyzja będzie negatywna i jak obiecuje, będzie walczył do końca o północny wariant trasy zaskarżając ją do Naczelnego Sądu Administracyjnego.


(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Taka ciekawostka. Dziennikarz Bogdan Szpila kandyduje do Rady Powiatu

Kandydaci Lewicy do Sejmiku pod wadowicką bazyliką i pomnikiem papieża przekonywali, że samorząd powinien być świecki

Na słynnym mostku w Rokowie zaprezentował się trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic

Kim jest trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic?

Na wadowickim rynku PiS zaprezentował swoich kandydatów w wyborach samorządowych