- Opublikowano: 22 czerwca 2018, 12:40
- Komentarze: 14
Po kilku dniach oklejony wadowicką identyfikacją wizualną pojazd przewoźnika PKS Pszczyna powrócił na trasę i wozi pasażerów bezpłatną komunikacją miejską (czy też gminną). "Cała to sprawa i donos to jedno wielkie nieporozumienie" podsumowuje burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski.
Jak już informowaliśmy, 13 czerwca inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie przeprowadzali kontrolę wśród wadowickich taksówkarzy. Zainteresowali się oni również pojazdem obsługującym gminę Wadowice i zabronili jego kierowcy świadczyć usługi przewozu pasażerów tym pojazdem, ze względu na posiadanie jednych drzwi a nie jak nakazuje rozporządzenie, pary. Przewoźnik w zastępstwo podstawił większy pojazd wyposażony w dwoje drzwi. Burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski działania inspektorów drogowych skomentował na swoim Facebooku w swoim stylu, twierdząc, że to... represje polityczne a przed wyborami... państwo polskie robi wszystko, żeby uprzykrzać życie w Wadowicach.
Zobacz: Inspekcja Transportu Drogowego zabroniła jazdy miejskiemu busowi
Busowa awantura w Wadowicach. Jest odpowiedź Inspekcji Transportu Drogowego
Jak się okazuje, po kilku dniach oklejony wadowicką identyfikacją wizualną pojazd przewoźnika PKS Pszczyna powrócił na trasę i wozi pasażerów. Jak się okazuje, cała awantura wynikła najprawdopodobniej z interpretacji przez inspektorów ITD napisu na busie BEZPŁATNA KOMUNIKACJA MIEJSKA (dla której rozporządzenie faktycznie nakazuje posiadanie przez pojazd dwóch drzwi), kiedy de facto przewoźnik zgodnie z umową realizuje transport gminny (dla pojazdów których nie ma takich wymogów i wystarczą jedne drzwi).
Cała to sprawa i donos to jedno wielkie nieporozumienie. Zmieniliśmy jeden zwrot w jednym dokumencie i bus wraca na trasę. Po co była ta afera? To tylko podkopuje zaufanie do instytucji państwa. Szkoda czasu na takie jałowe przepychanki, zwłaszcza, że tracą na tym obywatele – mówi nam burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski.
Przypomnijmy, że bezpłatna komunikacja miejska została wprowadzona 1 marca 2016 roku przez gminę Wadowice. Na początku dowoziła mieszkańców i pasażerów z dworca autobusowego do centrum miasta liczącą około 3,2 kilometra trasą. Zgodnie z pomysłem burmistrza Klinowskiego porządkującym komunikację zbiorową w gminie, który poparli praktycznie jednogłośnie radni Rady Miejskiej w Wadowicach, przystanki na placu Kościuszki oraz ulicy Szpitalnej od tego czasu nie są już dostępne dla przewoźników przejeżdżających przez miasto. Korzystają oni odpłatnie z dworca autobusowego przy wadowickiej obwodnicy. Niezmienione zostały dotychczasowe przystanki: przy ulicy Lwowskiej, Sikorskiego i Mickiewicza. Powstał też nowy na Gimnazjalnej. Pozwalają one wsiadać i wysiadać pasażerom w centrum miasta,
Komunikacyjne zmiany spowodowały spore poruszenie wśród mieszkańców. Na wyludniony Plac Kościuszki narzekali pobliscy właściciele sklepów i punktów gastronomicznych, bo spadły im obroty. Za to dworzec autobusowy wreszcie można nazwać dworcem: tłumy ludzi, spory ruch autobusowy i busowy, wygodna ocieplana poczekalnia, wc, dyżurny ruchu a także punkt informacyjny. W rozmowach z mieszkańcami okazuje się, że busowa rewolucja chyba ucichła i mieszkańcy oraz pasażerowie przyzwyczaili się do zmian i w większości przypadków są zadowoleni, podobnie jak z bezpłatnego busa, który od początku tego roku jeździ na dłuższej i chyba przydatniejszej 8 kilometrowej pętli z 13 przystankami.
(Marcin Guzik)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
Trwa cisza wyborcza przed drugą turą wyborów samorządowych
W niedzielę wyborcza dogrywka w Andrychowie, Kalwarii i Spytkowicach
W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata
Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych
To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno
Komentarze
Jeżeli w umowie gmina zażyczyła sobie sformułowanie: transport miejsko-gminny, czy gminny i tak jest zapisane, to w majestacie litery prawa kursujący autobus nie musi posiadać 2 drzwi.
Natomiast czy aktualnie obsługuje linię pozamiejską na obszarze gminy czy też nie, to jest już zupełnie inna sprawa .
Drogi Łomie, jeżeli mas jakiekolwiek pojęcie o prawie to powinieneś wiedzieć, że w dokumentach posiadających moc prawną nawet przecinek ma decydujące znaczenie.
Przecież to taki frajer, że jakbyś mu napluł w pysk to by powiedział, że deszcz pada. ;)
To skurwysyństwo jakich mamy reprezentantów w Powiecie i Sejmie!!!
Klinu sobie poradził już z nie jedną hołotą!!!
Cytuję Jan:
Moze po to aby Pan Burmistrz mial porzadek w dokumentach? Jest to przezabawne w kontekscie np słynnych "lub czasopisma" oraz faktu ze Pan Burmitstrz jest doktorem praw (czyli człowiekiem któremu papier nieobcy). To jak się tłumaczy Pan Burmistrz nie bylo by przezabawne gdyby to mówil pólanalfabeta po 3 klasach podstawowki a nie wybrany przez nas powazny urzednik. Kabaret za nasze pieniadze.
Biorac pod uwage konfronatcyjny styl Pana Burmistrza to akceleracyjnie zbiliza sie on do poziomu tejże hołoty, oby nie ziscił sie scenariusz przebicia tego poziomu.
Tak, spiski i uklad jest wszedzie, wraży "szatani" sa wciaz czynni. Prosze wybrac odpowiedz(i): a) ogłupia tak polityk PiS b) ogłupia tak młody progresywny polityk c) mówi tak populista manupulat aby lepiej dzielic i co z tym idzie kontrolowac "ciemny lud"