Inspekcja Transportu Drogowego w Krakowie dała głos w sprawie zatrzymania bezpłatnego busa wadowickiej
Drukuj
Busowa awantura w Wadowicach. Jest odpowiedź Inspekcji Transportu Drogowego

Inspekcja Transportu Drogowego w Krakowie dała głos w sprawie zatrzymania bezpłatnego busa wadowickiej komunikacji miejskiej (czy gminnej...). Burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski stwierdził, że to... represje polityczne.

Jak już informowaliśmy, w środę (13.06) na wadowickim  Placu Kościuszki,  na tutejszym postoju taksówek, inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie przeprowadzali kontrolę wśród wadowickich taksówkarzy. Zainteresowali się oni również pojazdem obsługującym gminę Wadowice i zabronili jego kierowcy świadczyć usługi przewozu pasażerów tym pojazdem, ze względu na posiadanie jednych drzwi a nie jak nakazuje rozporządzenie, pary. Przewoźnik w zastępstwo podstawił większy pojazd wyposażony w dwoje drzwi. Burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski działania inspektorów drogowych skomentował na swoim Facebooku w swoim stylu, twierdząc, że to... represje polityczne a przed wyborami... państwo polskie robi wszystko, żeby uprzykrzać życie w Wadowicach.

Zobacz: Inspekcja Transportu Drogowego zabroniła jazdy miejskiemu busowi

Jako, że sprawa busa mocno jest komentowana przez mieszkańców Wadowic, w dniu "zatrzymania" wystąpiliśmy do ITD Kraków z wyjaśnieniami w tej sprawie. Nasza redakcja dostała obszerną odpowiedź.

W dniu 13.06.2018r. w miejscowości Wadowice, podczas prowadzenia rutynowych kontroli drogowych ukierunkowanych na kontrole przewozu osób, na Dworcu Autobusowym została przeprowadzona inspekcja autobusu wykonującego przewozu osób w ramach komunikacji miejskiej w Wadowicach. Kontrola została przeprowadzona przez inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego w Krakowie. Na podstawie przeprowadzonej kontroli drogowej i przeprowadzonych oględzin kontrolowanego autobusu stwierdzono, że kontrolowany autobus był oznakowany napisem: „WADOWICE BEZPŁATNA KOMUNIKACJA MIEJSKA”, „LINIA WAHADŁOWA DWORZEC AUTOBUSOWY – PLAC KOŚCIUSZKI”, „BEZPŁATNA KOMUNIKACJA MIEJSKA” i wykonywany był w chwili kontroli przewóz osób w ramach regularnej komunikacji miejskiej w Wadowicach. Kontrolowany autobus posiadał tylko jedne drzwi z prawej strony dla pasażerów. Przeprowadzona analiza okazanych przez kierowcę dokumentów w tym zaświadczenia na wykonywanie publicznego transportu zbiorowego nr 3/2017 (wydanego przez Urząd w Wadowicach) jak również rozkładu jazdy potwierdziła, że ww. zaświadczeniu zostało wskazane, że wykonywane przewozy odbywają się w ramach komunikacji miejskiej. Zgodnie z § 18 pkt. 1 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. z 2016r. poz. 2022 ze zm.) Autobus powinien być wyposażony w: co najmniej jedne drzwi po prawej stronie, a autobus regularnej miejskiej komunikacji publicznej - co najmniej w dwoje drzwi po prawej stronie, wyposażone w uchwyty lub poręcze; w razie urządzenia oddzielnego przedziału kierowcy przedział ten powinien umożliwiać wyjście na zewnątrz autobusu – poinformowała nas Sylwia Nessing z sekretariatu Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie

Na podstawie przeprowadzonej kontroli drogowej stwierdzono, że pojazd nie spełniał wymagań tego rozporządzenia i w związku z tym zostało wszczęte postępowanie administracyjne zgodnie z ustawą o transporcie drogowym tj. "wykonywanie przewozu autobusem, który: - nie odpowiada wymaganym warunkom technicznym ze względu na rodzaj wykonywanego przewozu regularnego". Na kontrolowanego kierowcę został nałożony mandat karny kredytowany w wysokości 500 złotych.

Należy wyjaśnić, że inspektor przeprowadzający kontrolę drogową kwestionowanego autobusu nie zatrzymał dowodu rejestracyjnego, gdyż pojazd był sprawny technicznie, a stwierdzona nieprawidłowości dotyczyła tylko i wyłącznie niespełnienie wymagań technicznych podczas wykonywania przewozów w ramach komunikacji miejskiej. Inspektor przeprowadzający kontrolę drogową nie wydał również zakazu dalszej jazdy, gdyż przewoźnik podstawił na przystanek na dworu autobusowym autobus zastępczy, który spełniał wymagania techniczne – dodaje Sylwia Nessing.

Co ciekawe, jak dowiadujemy się od PKS Pszczyna, przewoźnika realizującego przewozy pasażerów na terenie Wadowic i właściciela pechowego pojazdu, jego prawnicy analizują cała zaistniała sytuację w związku z niejasną interpretacją "komunikacji miejskiej" i "komunikacji gminnej".

 
 

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata

Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych

To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno

Burmistrz Kaliński cieszy się z wygranych wyborów

Ci wójtowie zostają na swoich fotelach