- Opublikowano: 08 maja 2018, 20:00
- Komentarze: 12
Komitet Otwórzmy Drzwi na Świat zorganizował na wadowickim rynku pikietę, mającą na celu poparcie rodzin protestujących w Sejmie. Zbierali podpisy a także utworzyli tutaj przy melodii "Barki" gigantyczne serce.
Od 21 dni w Sejmie protestują niepełnosprawni i ich rodziny. Walczą między innymi o 500 złotych miesięcznego dodatku rehabilitacyjnego w gotówce dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia a także zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
W poniedziałek (7.05) protestujący na konferencji prasowej zaprezentowali archiwalne wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości dotyczących sytuacji niepełnosprawnych za rządów Platformy Obywatelskiej, m.in. obecnego prezydenta Andrzeja Dudy, prezesa Jarosława Kaczyńskiego, wicepremier Beaty Szydło czy wicemarszałka Sejmu i rzeczniczki PiS Beaty Mazurek. Politycy wtedy apelowali do ówczesnego premiera Donalda Tuska o wsparcie dla niepełnosprawnych. Teraz, kiedy są u władzy, jest problem z uzyskaniem kompromisu.
We wtorek (8.05) od rana Komitet Otwórzmy Drzwi na Świat, który w swej specyfice ma na celu zajmowanie się pomocą rodzinom dotkniętym autyzmem, zorganizował na Placu Jana Pawła II w Wadowicach pikietę, mającą na celu poparcie rodzin protestujących w Sejmie.
Jak dowiedzieliśmy się, zebrali ponad 100 podpisów popierająca postulaty protestujących w Sejmie. Zostaną one teraz do nich przesłane. O godzinie 15:15 przy dźwiękach "Barki", ulubionej pieśni papieża św. Jana Pawła II, utworzyli symboliczne serce na płycie wadowickiego rynku z osób trzymających się za ręce.
Nie chodzi nam o uprawianie polityki. Jedynie o pomoc niepełnosprawnym potrzebującym, dla których każdy grosz się liczy a często niestety nie ma go za wiele. Państwo bardzo często nie pomaga a naszym zdaniem, powinno. Cieszy nas zainteresowanie przechodniów – mówiła nam jedna z pikietujących osób, matka niepełnosprawnego 19-latka.
(Marcin Guzik)
