Po ponad roku Sąd Rejonowy w Wadowicach skazał Elżbietę Ł. za spoliczkowanie podczas komisji Rady Mi
Drukuj
Sąd skazał Elżbietę Ł. za spoliczkowanie burmistrza i "naruszenie miru domowego" w magistracie

Po ponad roku Sąd Rejonowy w Wadowicach skazał Elżbietę Ł. za spoliczkowanie podczas komisji Rady Miejskiej burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego a także za "naruszenie miru domowego" w magistracie. Wyrok jest nieprawomocny.

We wtorek (13.03) Sąd Rejonowy w Wadowicach zakończył proces przeciwko Elżbiecie Ł. którą Prokuratura Rejonowa w Wadowicach oskarżyła o spoliczkowanie burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego. Do zdarzenia doszło 12 grudnia 2016 roku w Urzędzie Miejskim, podczas połączonych komisji Rady Miejskiej w Wadowicach na której radni zajmowali się przygotowaniem uchwały budżetowej. W sekretariacie magistratu podczas nagrywania telefonem przez Elżbietę Ł., burmistrza  Klinowskiego, gdy ten nie zgodził się na nagrywanie, doszło między nimi do przepychanek. Podczas nich włodarz, jak sam mówi i co potwierdzają świadkowie, został kilkukrotnie spoliczkowany przez opozycjonistkę. Sama podejrzana twierdzi, że to Klinowski pierwszy naruszył jej nietykalność, wyrywając jej wcześniej telefon, za co został kilkukrotnie uderzony w twarz. W trakcie zajścia jeden z radnych zabrał jej telefon, w którym podobno całe zdarzenie zostało zarejestrowane.

Na miejsce wezwano policję. Funkcjonariusze mieli problem z wyprowadzeniem wadowiczanki bo ta uparcie chciała powrócić na salę na komisję a także odzyskać telefon, nie widząc problemu w swoim zachowaniu i pytając o podstawę prawną takich działań. Po kilkukrotnym uprzedzeniu przez mundurowych, że w przypadku oporu będą musieli użyć siły, Elżbieta Ł. została zakuta w kajdanki i wyprowadzona z magistratu. Podejrzana została w tym samym dniu zatrzymana, przesłuchana i zwolniona po 6 godzinach do domu. Przesłuchano także świadków.

Prokuratura zarzuciła również Elżbiecie Ł. "naruszenie miru domowego" w magistracie, kiedy to weszła do pokoju asystentki burmistrza Karoliny Czyżowicz,  a kiedy nie chciała opuścić pomieszczenia, wezwano strażników miejskich, którzy wyprowadzili, a właściwie to wynieśli kobietę z pokoju.

Sąd skazał Elżbietę Ł. na grzywnę oraz karę zadośćuczynienia zarówno dla burmistrza jak i jego asystentki. Kobieta, która odpowiadała za naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego i groziło jej do trzech lat pozbawienia wolności, musi również zapłacić koszty postępowania sądowego. To w sumie około 14 tysięcy złotych. Wyrok sądu jest nieprawomocny. Elżbiecie Ł. przysługuje apelacja po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku.

Elżbieta Ł. od dłuższego czasu stoi w opozycji do włodarza Wadowic. Znana jest z sieci głównie z publikowania także pod pseudonimem "Ola" sporej ilości czasem chyba nie za bardzo przemyślanych komentarzy, prób prowadzenia politycznego "bloga", obklejania Wadowic karteczkami, nagrywaniu urzędników magistratu i zebrań wiejskich (z których kilkukrotnie była wyprowadzana z powodu zakłóceń porządku) i publikacją swoich chaotycznych filmów na platformie YouTube.



(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

W niedzielę wyborcza dogrywka w Andrychowie, Kalwarii i Spytkowicach

W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata

Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych

To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno

Burmistrz Kaliński cieszy się z wygranych wyborów