- Opublikowano: 01 lutego 2018, 16:05
- Komentarze: 25
Poseł Marek Polak (PiS) zorganizował spotkanie dla mieszkańców gminy Mucharz. "Zobaczcie jaka łaska mieszkańców gminy spotkała. Od 10 do 10:30 spotkała" - komentuje Marcin "Dziaduniu" Gładysz, bloger i komentator bieżących spraw w powiecie.
W powiecie wadowickim mamy trzech reprezentantów w Sejmie. To Ewa Filipiak (PiS), Marek Polak (PiS) oraz Józef Brynkus (Kukiz'15). Każdy z nich ma u nas biuro poselskie na które działalność pobiera miesięcznie z publicznych pieniędzy 12 150 złotych. Podczas pełnionych dyżurów mieszkańcy mogą w nich spotkać się z wybrańcami narodu. Chociaż z tym czasem różnie jednak bywa. We wrześniu ubiegłego roku opisywaliśmy sprawę listu, który przez miesiąc nie miał za bardzo kto odebrać w biurze posłanki Ewy Filipiak.
Niektórzy narzekają też na absencje posła Józefa Brynkusa (Kukiz'15) chociaż inni z kolei komentują, że na tle innych parlamentarzystów akurat kontakt z nim "twarzą w twarz" czy to w biurze czy to telefoniczny to i tak Niebo i Ziemia w porównaniu do innych.
Posłowie jeżdżą też "do ludzi", co dziwnym trafem dosyć często świadczy o rychłych wyborach czy to samorządowych czy to parlamentarnych. W czwartek (1.02) takie spotkanie w terenie gminy Mucharz zorganizował poseł Marek Polak (PiS).
Jak Pan Bóg dopuści to i z kija wypuści. Zobaczcie jaka łaska mieszkańców gminy spotkała. Od 10 do 10:30 spotkała – ironizuje Marcin "Dziaduniu" Gładysz, bloger i komentator bieżących spraw w powiecie.
Faktycznie z wywieszonego na tablicy ogłoszeń w Świnnej Porębie plakatu wynika, że poseł poświęcił dla mieszkańców... całe 30 minut. Nie wiemy ile osób skusiło się...
(MG)