"Otwarty" przez była już premier Beatę Szydło Zbiornik Świnna Poręba miał być wielką atrakcją t
Drukuj
Zalew Świnna Poręba to nadal bezużyteczny dla mieszkańców i turystów śmietnik

"Otwarty" przez była już premier Beatę Szydło Zbiornik Świnna Poręba miał być wielką atrakcją turystyczną, z plażami i kompleksami wypoczynkowymi. Na razie jest niewykorzystane śmietnisko...

Jak już informowaliśmy,  26 lipca ubiegłego roku była już premier rządu Beata Szydło hucznie otwarła budowany od 30 lat Zbiornik Świnna Poręba. W uroczystości towarzyszyli jej m.in. minister środowiska Jan Szyszko i starosta wadowicki Bartosz Kaliński.

Można powiedzieć, że to co nie udało się w ciągu 30 lat, udało się w niespełna dwa lata, kiedy rządzi Prawo i Sprawiedliwość – przechwalała się chyba nieco na wyrost przy "otwarciu" premier Beata Szydło.

Jak się okazało, suchej nitki na otwarciu nie zostawili internauci. Zarówno w komentarzach na naszym portalu jak i w sieci słusznie zauważono, że skoro otwarto jezioro, dlaczego wciąż nie wolno się w nim kąpać czy pływać kajakami, pontonami i żaglówkami, bo na brzegach ciągle stoją tabliczki "TEREN BUDOWY. WSTĘP WZBRONIONY". Brak również jakichkolwiek przystani czy miejsc wypoczynku a samo jezioro ma do dziś niewyczyszczone dno, zwłaszcza na odcinku od Zembrzyc do Dąbrówki, gdzie z wody wciąż wystają korony drzew.

Minęło kilka miesięcy i wiele się nie zmieniło. Miała być wielka atrakcja turystyczna Małopolski a na razie to wielkie śmietnisko, bo jak się okazuje, nie ma kto wód sztucznie powstałego akwenu posprzątać...

Sprawą zainteresowała się niedawno Gazeta Wyborcza, która również zauważyła, że okolice Zembrzyc i Stryszowa przypominają wielkie wysypisko śmieci. Jak przyznał na jej łamach rzecznik zarządcy tych terenów Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej Konrad Myślik, zbiornik wygląda fatalnie ale według niego część winy leży po stronie samych mieszkańców, którzy pozostawiają wokół niego śmieci, które spływają wodami do zbiornika.

Z kolei wójt gminy Stryszów Jan Wacławski wini za to wiatr, który  nanosi śmieci z całej okolicy a przyczyn zanieczyszczeń dopatruje się w zbyt szybkim piętrzeniem wód zbiornika bez uporządkowania dna, na którym zalegało sporo śmieci. Podobnego zdania jest burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski. Trwa odbijanie piłeczki, kto powinien zająć się sprzątaniem, RZGW czy gminy.

Włodarze gmin na których znajduje się sztuczne jezioro od dawna alarmowali, że zbiornik mimo "otwarcia" nie jest gotowy, a w świat poszła informacja, że inwestycja jest zakończona.

Zbiornik Świnna Poręba miał być szansą na rozwój naszych miejscowości, a jest zapomnianym śmietnikiem. Nie oglądając się na na ten marny rząd i polityków PiS staramy się zbierać zalegające tam odpady, ale wbrew szumnym zapowiedziom żadnej z gmin nie przekazano terenów linii brzegowej. Zbiornikowi nie tylko grozi powolne gnicie, ale również prywatyzacja jego brzegów. I to jest prawdziwa tragedia! – twierdzi burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski.

Mieszkańcy narzekają na śmieci ale też i na kompletne niewykorzystanie możliwości, jakie dają te tereny.

Co z tego, że zrobiono piękną nową drogę od Świnnej do Dąbrówki, skoro widoki zasłaniają drzewa? Nie pokuszono się nawet na jeden marny taras widokowy. Mamy piękną zaporę z której widok zapiera dech w piersiach, ale co z tego, skoro wstęp na nią jest zabroniony. Mamy prawie 10 km linii brzegowej od wschodniej strony między Dąbrówką a Zembrzycami. Co z tego, skoro brzeg jest i będzie kompletnie niewykorzystany. bo dostępu do niego broni wał hydrologiczny i tory. Kto wymyślił, żeby ten fragment jeziora który ma największe walory krajobrazowe był zasłonięty przez nasyp kolejowy a droga jest poniżej niego co uniemożliwia podziwianie akwenu. Nie pokuszono się nawet na wąską ścieżkę rowerową wzdłuż tej drogi. Co z tego, że mamy zaporę i dwa piękne mosty, których nie musimy się wstydzić, jak nie pomyślano nawet o ich oświetleniu, które w nocy dawałoby genialny efekt. Takie wydatki byłaby kropla w morzu pieniędzy jakie poszły na ten zbiornik ale jak widać, ktoś nie pomyślał – mówi nam ze smutkiem jeden z mieszkańców Stryszowa.



 

(Marcin Guzik)
(zdjęcie: Facebook Zalew Świnna Poręba)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

W niedzielę wyborcza dogrywka w Andrychowie, Kalwarii i Spytkowicach

W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata

Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych

To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno

Burmistrz Kaliński cieszy się z wygranych wyborów