O dwa miesiące (jeśli dobrze pójdzie...) odwlekło się rozpatrzenie zaskarżenia przez burmistrza Wad
Drukuj
Jest poślizg w sprawie zaskarżonej przez burmistrza decyzji środowiskowej dla BDI

O dwa miesiące (jeśli dobrze pójdzie...) odwlekło się rozpatrzenie zaskarżenia przez burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego decyzji środowiskowej dla Beskidzkiej Drogi Integracyjnej. Sam włodarz informuje, że będzie mimo wszystko walczył o jej północny przebieg na terenie Wadowic.

Niedawno rząd wpisał Beskidzką Drogę Integracyjną na listę dróg ekspresowych do Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014 - 2023. Co prawda bez żadnej konkretnej daty i żadnym konkretnym finansowaniem. Na początku września  ubiegłego roku regionalny dyrektor Ochrony Środowiska wydał decyzja środowiskowa dla budowy drogi ekspresowej S-52, czyli właśnie BDI. Inwestycja obejmuje budowę dwujezdniowej drogi na odcinku Bielsko-Biała - Głogoczów wraz z węzłami, skrzyżowaniami, drogami poprzecznymi i drogami dojazdowymi, umożliwiającymi bezpieczne połączenie z istniejącą siecią dróg. Projektowany w Bielsku-Białej węzeł Suchy Potok połączy Beskidzką Drogę Integracyjną z drogami ekspresowymi S1 i S69, natomiast węzeł Głogoczów zaplanowany został na istniejącym połączeniu drogi krajowej nr 52 z drogą krajową nr 7 (Zakopianka).

Zarówno poprzednia burmistrz Ewa Filipiak jak i obecny włodarz miasta Mateusz Klinowski od lat optowali za północnym wariantem tej drogi z uwagi na wysokie walory przyrodnicze południowej części miasta. Problem w tym, że od północy wyznaczono obszar Natura 2000 co z kolei było argumentem zwolenników południowego wariantu przebiegu trasy, podobnie jak to, że w miejscowym planie zagospodarowania terenu uwzględniono obszar pod budowę tej trasy. Chodzi o pas od Choczni, przez Księży Las, Niwy pod klasztor Pallotynów. Stąd prawie rok temu burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski zaskarżył wydaną decyzję środowiskową.

To jedyny sposób, aby zmienić przebieg źle zaplanowanej drogi, która przyniesie nam więcej szkód, niż pożytku. Choć politycznie nie była to decyzja łatwa, nie mam żadnych wątpliwości co do jej słuszności. Taką zresztą obietnicę złożyłem wyborcom — pisał o tej sprawie na swoim blogu burmistrz Klinowski.

Odwołanie  miało być rozpatrzone przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska do 31 sierpnia. Tak się jednak nie stało. Wyznaczony został nowy termin - 31 października. Włodarz Wadowic nie ma złudzeń, że decyzja będzie negatywna i obiecuje, że będzie walczył do końca o północny wariant trasy.

Ponieważ jest to organ mianowany przez Ministerstwo Środowiska (kiedyś: Ochrony Środowiska), decyzja co do jego odrzucenia jest raczej przesądzona. Wówczas sprawa trafi do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Skala naruszeń prawa w toku prac koncepcyjnych nad BDI jest na tyle spora, że jestem przekonany (od 2009 roku), że decyzja środowiskowa w zaskarżonej części zostanie uchylona — komentował na blogu Klinowski.

Przypomnijmy, że Beskidzka Droga Integracyjna to w planach licząca 61 km trasa łącząca Bielsko-Białą przez Kozy, Kęty, Porąbkę, Wieprz, Andrychów, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską z Głogoczowem, która ma zastąpić obecną drogę krajową nr 52. Połączenia BDI z istniejącym już układem dróg odbywać się ma przez bezkolizyjne węzły drogowe.



(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Na ostatniej sesji tej kadencji pożegnano odchodzących radnych

Zielone światło od radnych. Wadowice powołały nową spółkę komunalną

Wadowice chcą utworzyć nową spółkę. Opozycja ma spore zastrzeżenia

Prezydent Andrzej Duda nie ułaskawił byłego burmistrza Wadowic

PiS traci powiat. Podpisano porozumienie większościowe