W Muzeum Miejskim w Wadowicach odbył się wernisaż wystawy „Dusza moja czuje się tutaj jak w domu”
Drukuj
Przez dwa lata badali duchowość Wadowiczan. Co im wyszło?

W Muzeum Miejskim w Wadowicach odbył się wernisaż wystawy „Dusza moja czuje się tutaj jak w domu”, która jest podsumowaniem dwuletnich badań prowadzonych przez zespół ludzi związanych z Wadowicami i okolicą, badająca duchowość mieszkańców naszego miasta.

Wadowice są powszechnie kojarzone z Janem Pawłem II, jako centrum pielgrzymkowe i ważny ośrodek religijny. Przyzwyczailiśmy się do – znanych wszędzie – wadowickich kremówek, a "papież z Wadowic" z pewnością jest jednym z najlepiej rozpoznawanych Polaków. Czy jednak współczesna religijność wadowiczan jest równie jednoznaczna i bezdyskusyjna jak sława JP2? Jak duchowość wadowiczan wpływa na ich życie? Jak bardzo jesteśmy przywiązani do tradycyjnych wartości? Na ile różnorodne jest życie duchowe w mieście papieża, w czasach o których często mówi się, że są całkowicie oparte na konsumpcji? W jaki sposób dziedzictwo Wadowic wpływa na duchowość jego mieszkańców?

Muzeum Miejskie w Wadowicach, działające w ramach Wadowickiego Centrum Kultury podjęło się się tego tematu i przez dwa lata badali wadowiczan pod względem ich duchowości. W niedzielne (20.10) popołudnie w muzeum odbył się wernisaż wystawy  „Dusza moja czuje się tutaj jak w domu”, która jest podsumowaniem dwuletnich badań prowadzonych przez wyjątkowy zespół ludzi związanych z Wadowicami i okolicą.

Projekt został zrealizowany dzięki współpracy z Katedrą UNECO, Instytutem Socjologii Uniwersytetu Jagielońskiego oraz Muzeum Etnograficznym w Krakowie.

Wystawa pod tytułem "Dusza moja czuje się tutaj jak w domu" będzie dostępna dla zwiedzających do końca lutego 2020 roku.

(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Kultura:

Teatr Integracyjny "Przygoda" zaprasza na spektakl "Calineczka"

Koncert jubileuszowy. W szkole muzycznej zagra ceniony skrzypek z wadowickim rodowodem

Najnowszy projekt perkusisty Teo Oltera w Klubie jazzowym 69!

Finisaż wystawy „Naturalnie” w Starym Kinie

Kolejna rozmowa o fotografii w stryszowskim dworze