W maju bieżącego roku weszły w życie nowe przepisy Kodeksu Ruchu Drogowego, które dotyczą rowerzyst
Czy wiesz co wolno rowerzyście?

W maju bieżącego roku weszły w życie nowe przepisy Kodeksu Ruchu Drogowego, które dotyczą rowerzystów, a dokładniej ich zachowań na drodze. Pomimo tego, że zmiany obowiązują już ponad 2 miesiące to kierowcy ciągle mają problemy z tym jak zachować się jeżeli na drodze pojawi się osoba na rowerze...

Kiedy ma pierwszeństwo, co mu wolno, a czego nie? Postaramy się trochę pomóc w odpowiedziach na te pytania, a także naświetlić na czym polegają te zmiany.

Pierwszą zmianą, a właściwie nowością jest śluza rowerowa, która jest specjalną przestrzenią pomiędzy sygnalizatorem/skrzyżowaniem, a linią zatrzymania się samochodów. Śluza ta ma za zadanie umożliwienie wyjechanie przed stojące na czerwonym świetle samochody. Dzięki temu (teoretycznemu) utrudnieniu, kierowcy widzą rowerzystów, gdyż mają ich przed sobą i dzięki temu łatwiej uniknąć jakiejś kolizji z rowerzystą. W Wadowicach raczej jeszcze długo nie zobaczymy takiej śluzy, ale udając się np. do Krakowa, możemy zobaczyć dziwnie wymalowany fragment jezdni na skrzyżowaniu. To właśnie wspomniana śluza.

Kolejną, dosyć istotną zmianą jest możliwość wyprzedzania przez rowerzystę samochodów stojących w korku po prawej stronie - dzięki temu wzrasta ich bezpieczeństwo. Należy jednak pamiętać, że to na rowerzyście spoczywa odpowiedzialność za prawidłowe wyprzedzania i zachowanie należytych odstępów od wyprzedzanych pojazdów. 

Może nas również zaskoczyć zachowanie rowerzystów (ale także motorowerzystów i motocyklistów) na rondzie, ponieważ dopuszczono możliwość poruszania się rowerem nie tylko po prawej skrajnej części ronda, ale także części środkowej, dzięki temu ma być ograniczone ryzyko wymuszenia pierwszeństwa na jadącego prosto przez rondo rowerzyście.

Ważną zmianą jest nakaz obligujący kierowców samochodów do zatrzymania się przy skręcie w prawo, jeżeli prosto na jezdni, po której jedziemy, porusza się rowerzysta, pierwszeństwo mają również rowerzyści, którzy przecinają nasz tor jazdy, ale przecinając go jadą ścieżka rowerową lub przejazdem rowerowym. Rowerzysta zawsze ma wtedy pierwszeństwo.

Kolejną zmianą jest obowiązek poruszania się rowerzystów po ścieżce rowerowej. Jeżeli równolegle do drogi, którą porusza się rowerzysta jest wyznaczona ścieżka rowerowa to ma on obowiązek korzystania z niej. Nie dotyczy to sytuacji gdy ścieżka rowerowa wyznaczona jest tylko w jednym kierunku, a jazda rowerem powodowała by jazdę ‘"pod prąd".

Nowością jest także możliwość jazdy obok siebie rowerzystów: do niedawna traktowana była jako wykroczenie. Od maja można poruszać się w ten sposób, ale należy pamiętać, żeby taka jazda nie stwarzała zagrożenia, ani też nie utrudniała ruchu innym uczestnikom ruchu. W praktyce prawie zawsze możemy poruszać się w ten sposób.

Dość ciekawą zmianą jest możliwość ciągnięcia przyczepki za rowerem (do tej pory było to karane mandatem karnym).

Zmiany w Kodeksie Ruchu Drogowego jakich niestety zabrakło to brak obowiązku jazdy w kasku oraz brak obowiązku jazdy w odzieży posiadającej elementy odblaskowe a także brak obowiązku zdawania egzaminu na kartę rowerową, dzięki któremu najmłodsi uczestnicy ruchu mogliby oswoić się ze znakami drogowymi oraz przyswoić sobie obowiązkowe zachowania na drodze. Takie regulacje podniosły by zapewne bezpieczeństwo na naszych polskich drogach.

Najczęstsze błędy/wykroczenia rowerzystów:

- przejeżdżanie rowerem przez przejście dla pieszych (jak sama nazwa wskazuje przejście dla pieszych służy przeprawie pieszej, a nie rowerem. Rowerzysta jest zobowiązany zejść z roweru i przeprowadzić go przez przejście)
- niesygnalizowanie manewru skrętu

Błędy kierowców w stosunku do rowerzystów:

- wymuszanie pierwszeństwa przejazdu
- wyprzedzania bez zachowania należytego odstępu

Widząc ten znak kierujący jest zobowiązany zachować szczególną ostrożność, gdyż zbliża się do miejsca, które często przekraczają rowerzyści. Być może takiego znaku nie spotkamy w Wadowicach, ale wogóle jazda na rowerze po Wadowicach i w okolicach Wadowic nie należy do najłatwiejszych...

(PK)
(zdjęcie: Janusz Gawron)
(Infografika: Tomasz Sitarski/Motor)




NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+10 #1 Mati 2011-08-09 09:37
Taki temat to rozumiem! Dzięki!
+11 #2 b. 2011-08-09 09:58
Kolejny idealnie trafiony wakacyjny temat! Idziemy za ciosem!
+6 #3 kuontu 2011-08-09 10:29
To może umówimy się na jakąś wycieczkę rowerową.. ja ostatnio niestety sam jeżdżę.. Ostatnio wybieram górki (Jaroszowicka, Leskowiec), ale chętnie pojeżdżę też po okolicach Wadowic.. mam taką fajną trasę o długości ponad 40km.
+7 #4 Hefajstos 2011-08-09 11:13
crazy - gdzie ta trasa? ja tez jeżdżę po okolicach.
+5 #5 kuontu 2011-08-09 11:38
@Hefajstos napisz do właściciela portalu poda Ci namiar na mnie.

Ale ja ogólnie lubię jechać z Wadowic w kierunku Suchej, potem Mucharz, starą drogą przez Zagórze na Łękawicę, potem w kierunku Kleczy, przed wiaduktem w prawo na Kalwarię i zaraz w lewo na POM, później prosto na Roków i Witanowice (zjazd obok cmentarza na dół) następnie w kierunku Wadowic, przy stawach w lewo i wyjeżdżam koło Brado w Tomicach, a później przez Wadowice w kierunku Szpitala do góry, Chocznia ul. Góralska i dalej na Zawadkę, Gorzeń Górny i powrót do Wadowic. Trasa w zależności od wariantów 40-50km.

Planuje też wybrać się do Zatora przez Radoczę, most kolejowy w Woźnikach, potem Grodzisko, Laskowa, Zator i powrót przez Wieprz do Wadowic.. trasa około 50km i chyba nie ma większych górek.
-9 #6 heh 2011-08-09 12:07
wow! ale macie problemy! hehehe Bravo dzieci czytajcie u uczcie się. oto kodeks drogowy. Czas na naukę.
+5 #7 gość 2011-08-09 13:34
Dlaczego "brak obowiązku jazdy w kasku" ,to jest moim zdaniem sprawa indywidualna.Pr zeczytajcie sobie "Magazyn Rowerowy" który opublikował statystykę z innych krajów gdzie występuje obowiązek jazdy w kasku.Okazuje się ,że w żaden sposób nie wpływa to na bezpieczeństwo rowerzysty,wręc z przeciwnie w Australii zlikwidowano obowiązek jazdy w kasku z powodu właśnie zwiększonej częstotliwości urazów które były powodem myślenia :,że jak rowerzysta ma kask to jest bezpieczny tak uważali kierowcy jak i rowerzyści.Kask nie jest panaceum na bezpieczeństwo rowerzysty tylko drogi i ich stan.To jest tak jak z aborcją ustawodawcy są mądrzejsi od zainteresowanyc h,pozostawcie wybór ludziom co dobre a co złe.Żyliśmy już w takim ustroju gdzie wmawiano nam co dobre a co złe.A teraz przez wszechobecną biurokrację powolutku dzieje się tak samo jak kiedyś.
+4 #8 kuontu 2011-08-09 14:13
@gość ale idąc tym tokiem rozumowania obowiązek jazdy w pasach w samochodach również powinien być zniesiony, tak? Ale przecież w przypadku wypadku samochodowego nie płacisz ze swoich pieniędzy za leczenie, czyż nie? A obrażenia jakich możesz doznać biorąc udział w kolizji są wielokrotnie większe jeżeli pojedziesz bez zapiętych pasów..

Co zaś tyczy się samych kasków rowerowych, to masz rację, wiele osób uważa, że mając kask stają się nieśmiertelnymi .. ale sam kask to nie wszystko.. bardzo istotny jest sam dobór kasku oraz jego odpowiednie założenie na głowę.. (to tak samo jak z dziećmi przewożonymi w fotelikach samochodowych, nie ściskamy ich pasami, bo im nie wygodnie, bo ich gniecie, etc.., nie zdajemy sobie jednak sprawy, że w przypadku uderzenia luźno zapięte pasy nie pomogą dziecku).. prócz kasku ważna jest też sztuka spadania z roweru.. wydaje się, wam to śmieszne.. może i tak.. ale ja np. ostatnio zjeżdżając z Leskowca miałem przyjemność przelecieć przez kierownice i pomimo, że miałem tylko kask i rękawiczki (żadnych ochraniaczy na kolana czy łokcie) nie mam ani jednej ranki..
+5 #9 Hefajstos 2011-08-09 15:51
crazy - ja wolę nie po asfalcie.... Jaroszowicka jest miła, ale krótka. zielony szlak nad Kaczyną w kierunku Leskowca albo odwrotnie - do Inwałdu. I podobnie. Na Leskowiec od strony Chobotu też jest fajnie. POtem zjad w stronę Świnnej.
+2 #10 gość 2011-08-10 09:42
@crazy - w kwestii leczenia nie zgodzę się z tobą,gdyż po pierwsze, 35 lat pobierali mi składkę zdrowotną w formie różnych opłat a jak do tej pory nie uległem żadnej groźnej chorobie i infekcji a ja i moja rodzina leczę się prywatnie chcąc być zdrowy i to od 20lat,tak samo jest z badaniami laboratoryjnymi ,po drugie w dzisiejszych czasach i tak musisz płacić za leczenie u specjalistów bo nie ma sposobu aby się do nich dostać.A moje ubezpieczenie zdrowotne rząd zabiera na pensje dla urzędników NFZ i lekarzy.Dodatko wo ubezpieczam się OC i NW.A dodam jeszcze że jest dużo takich wypadków na drodze że dzięki niezapiętym pasom ludzie uratowali sobie życie, znam ich osobiście.
+3 #11 magik 2013-04-26 09:24
Do częstych wykroczeń kierowców dorzucę wyprzedzanie rowerzysty tuż przed skrętem w prawo, czyli najczęściej zajeżdżanie im drogi - nagminne przy dojeździe do skrzyżowania w W-cach Zegadłowicza z Putka, gdzie przecież wyznaczone są pasy do jazdy na wprost i do skrętu, ale przecież kierowca NIE MOŻE czekać. Szczególne doznania przynosi w wykonaniu kierowców pojazdów ciężarowych.
-2 #12 Arnold Tabaka 2013-08-12 10:00
Moze do biegania tez wprowadzmy kaski... a moze i do chodzenia, bo zawsze cos na glowę może spaść!

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.