Pracownia artystyczno-inżynierska dla dzieci, młodzieży i dorosłych Sowiarnia zmienia swoje lokum. Z
Sowiarnia zmienia siedzibę

Pracownia artystyczno-inżynierska dla dzieci, młodzieży i dorosłych Sowiarnia zmienia swoje lokum. Z Łazówki przenosi się na ulicę Wojtyłów. W poniedziałek (5.05) odbędzie się oficjalne otwarcie.

Od kilku tygodni przechodząc ulicy Wojtyłów można było dostrzec oryginalną, kolorowa dekorację elewacji kamienicy zlokalizowanej zaraz za kościołem. Jak się okazuje ozdoby pojawiły się tam z okazji przeniesienia siedziby Sowiarni: pracowni artystyczno- inżynierskiej dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Do tej pory miejsce to zlokalizowane było przy ulicy Łazówka. W poniedziałek (5.05) odbędzie się oficjalne otwarcie nowego lokum.

To miejsce, w którym każdy będzie mógł znaleźć coś dla siebie - mówi dla portalu WadowiceOnline.pl pomysłodawczyni pracowni Marta Serafin.

Sowiarnia jest miejscem, w którym dzieci, młodzież i dorośli mogą odkrywać i doskonalić własne umiejętności oraz rozwijać artystyczne pasje poznając przy tym tradycję i kulturę regionalną. W dobie komputerów, automatyzacji i pośpiechu zachęcają do spędzenia czasu w miłej i twórczej atmosferze warsztatów pobudzających wyobraźnię oraz rozwijających cierpliwość i koncentrację, bo ludzie to nie tylko "mózgowcy". Do zrównoważonego rozwoju potrzebują również wykształcić zdolności manualne.

Każde spotkanie ma temat przewodni, wokół którego budowana jest fabuła warsztatów. Technika działań i stopień trudności prac dostosowany jest do poszczególnych grup wiekowych i umiejętności uczestników danego spotkania. Uczestnicy warsztatów będą mogli poznać następujące techniki tworzenia i ozdabiania przedmiotów: wikliniarstwo, ceramika, decoupage, scrapbooking, quilling i wiele innych.

Od września 2013 r. współtworzymy Fundację Sowiarnia, która współfinansuje pokazy i warsztaty dla szkół i przedszkoli - mówi Marta Serafin.

Zarówno w pracowni jak i w terenie Sowiarnia oferuje również twórcze imprezy urodzinowe, warsztaty i pokazy rzemiosła tradycyjnego i współczesnego dla grup, korepetycje z języka angielskiego, hiszpańskiego i matematyki. Ponadto wszyscy, którzy poszukują oryginalnych dodatków oraz unikatowych pomysłów na prezent, będą mogli je znaleźć w sklepiku z lokalnym rękodziełem.

(MG)


NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+10 #1 dert 2014-05-04 12:38
Tak wyglada stan naszego ukochanego miasta jak na zdjeciu. Pracownia super.
+1 #2 barabara 2014-05-04 19:21
..będe miała bliżej po mojego koguta ;)) pozdrawiam
-1 #3 kiba 2014-05-04 22:11
tak właśnie wygląda wszystko co z sowiarni wychodzi - ładne niby ale to tylko przykrywka dla rudery. Moje dziecko kilka razy brało udział w warsztatach tam i zawsze ale to zawsze to co przyniosło rozpadło się wcześniej czy później - jeżeli kiedyś spotka pani Marta klasę gdzie dziecko nie będzie brało udziału w zajęciach to będzie to mój syn. Są w Wadowicach i okolicach miejsca - prawdziwe pracownie gdzie dostaniecie jakość a za taką chętniej zapłacę.
+6 #4 anty-kiba 2014-05-05 14:09
Rodzicom się wydaje, że po samym uczestnictwie w warsztatach dziecko przyjdzie z arcydziełem. Nie biorą pod uwagę umiejętności dziecka i jego możliwości rozwojowych. Oczekują że za pieniądze które zapłacą instruktor wyręczy dziecko. Co by mogli się przed sąsiadami pochwalić, jakie to zdolne dziecko mają.
A może jednak warto dać szansę dziecku by mogło czerpać radość z samodzielnego tworzenia nawet jeśli praca się rozpada.
Dzięki temu uczy się i doskonali. A z czasem kiedyś samo stworzy arcydzieło.
+2 #5 kiba 2014-05-06 05:38
widzę że zwolennicy sowiarni atakują :) otóż przejdźcie się na Krakowską albo pojedzcie do Tomic lub Andrychowa czy Lanckorony- tam można zrobić jakościowo super rzeczy. Ja nie mówię że te rzeczy mają być piękne ale nie zgadzam się płacić za coś co się rozpada - dobry instruktor na to nie pozwoli. Może po prostu pani Marta nie ma doświadczenia a to wspomaganie się przypadkowymi osobami tylko o tym świadczy. p.s. Pani Marta nie pamięta już jaki kit wciska w przedszkolach o zajęciach dla małych artystów?
0 #6 kiba lubi taliba 2014-05-06 22:41
kiba pisała to chyba nie wyspana (post z godziny 05:38) Coś pisze, ale o co chodzi to nie wiadomo. Za to z jej postem skojarzył mi się fajny dowcip.

Małżeństwo K urządziło przyjęcie zapraszając małżeństwo S. Przyjęcie udało się wyśmienicie, lecz na drugi dzień K dzwoni do S z pretensjami i mówi, że mu srebrne sztućce zniknęły. Oskarża S, że jest złodziejem. Mijają 2 tygodnie. Ponownie K dzwoni do S i mówi, że sztućce się znalazł, był za kanapą. Na koniec K mówi do S: "No wiesz, ale niesmak pozostał".



nie rozumiesz?



kluczem ostatniej wypowiedzi jest to, że to mówi K do S, czyli nie dość że oskarżył bezpodstawnie, to jeszcze śmie twierdzić, że sytuacja była nieprzyjemna. Dowcip opowiedziany bawi mnie do łez, jakoś na papierze trochę jakby mniej.
+4 #7 Mama 2014-05-07 08:31
A moje dziecko jest zachwycone zajęciami mały inżynier oraz spotkaniami w Sowiarni. Sam potem tworzy w domu różne konstrukcje, zaczął chętniej rysować, wycinać. Nie są to dzieła sztuki ( czego chyba spodziewa się KIBA )ale czego się można spodziewać po 6-latku. Sama też chodzę za zajęcia, żeby się odstresować, nauczyć czegoś nowego, miło spędzić czas, spotkać z koleżankami, pogadać bo nie zawsze jest na to czas. Poza tym można potem samemu w domu wykorzystać podpatrzone w Sowiarni np. pomysły na prezenty czy ozdoby. Trzymam kciuki, żeby Sowiarnia jeszcze bardziej rozwijała się w nowym miejscu i miała większą liczbę zwolenników.
0 #8 gosc 2014-05-09 12:19
Trzeba przyznać , że z zewnątrz wygląda obskurnie. Trochę razi jako placówka kulturalna. Może by tak odnowić ?

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.