Sporą sensację wywołał w Radoczy na nieczynnych torach linii kolejowej nr 103 ten pojazd: grupa drezy
Drezyną po wymarłym szlaku

Sporą sensację wywołał w Radoczy na nieczynnych torach linii kolejowej nr 103 ten pojazd: grupa drezyniarzy z Krakowa postanowiła nieco ożywić wymarły od 11 lat szlak kolejowy swoją maszyną. Kto wie, czy to nie ostatni przejazd pojazdem szynowym w tym miejscu...

Ludzie mają różne hobby, ale to należy do tych raczej nietypowych: grupa przyjaciół z Krakowa od 10 lat jeździ przerobioną drezyną motorową DL-2 po opuszczonych szlakach kolejowych. Pomysłów na trasy jest sporo: w Polsce niestety co roku przybywa takich torów, z tego powodu sympatyczni drezyniarze na koncie trochę takich wycieczek już mają, głównie w południowej Polsce ale "zahaczyli" również o północną część naszego kraju.

W sobotę (7.12) przy nieco niesprzyjającej pogodzie (wiatr i niska temperatura) grupa hobbystów ze swoją maszyną oraz przyjaciółmi i rodzinami postanowiła "rozruszać" trochę zardzewiałe i nie używane w ruchu pasażerskim od 11 lat tory w Radoczy.

Zobacz: Od dziesięciu lat nie jeżdżą tutaj pociągi

Pomysł przejazdu nieczynną i zdewastowaną linią kolejową Wadowice-Spytkowice powstał już jakiś czas temu, teraz udało się go zrealizować i nie da się ukryć, że trochę mieliśmy w tym udziału :) Warto przypomnieć, że drezyniarze mają już na koncie przejazd tą linią: w październiku 2004 roku swoją maszyną zwiedzili odcinek Regulice-Alwernia-Okleśna. Teraz przejazd tamtędy byłby niemożliwy: w tym miejscu brakuje już kilku kilometrów torów...

Punktualnie o godzinie 12:00 za przystankiem Radocza w stronę Spytkowic, ważąca prawie 200 kg drezyna wyposażona w motocyklowy silnik i trzy siedzenia została postawiona na zardzewiałych i zarośniętych torach. Z Krakowa przyjechała do nas na przyczepce. Ponad godzinę zajęło odpalenie opornego silnika spalinowego: najpierw był problem z wężykiem doprowadzającym paliwo, potem z prawidłową pracą. W końcu jednak się udało. Pogoda i niepowodzenie z rozruchem nikogo jednak nie zrażały, bo w międzyczasie zorganizowano mały piknik z napojami i ciepłymi posiłkami: drezyniarze i ich rodziny traktują podobne wyjazdy bardzo rozrywkowo: tym razem z okazji Mikołaja przebrano się w mikołajowe stroje. Było wesoło i piknikowo.

Trasa wycieczki obejmowała kilka przejazdów "tam i z powrotem" odcinkiem liczącym kilkaset metrów. Dalszy wypad ograniczał ubytek w szlaku, tuż przed mostem na Skawie w Woźnikach: kilka tygodni temu grupa złodziei dokonała kradzieży torów w tym miejscu. Przez idiotów, bo inaczej takich ludzi trudno nazwać, odcinek Wadowice-Spytkowice nie jest już niestety przejezdny w całości ani dla drezyn ani tym bardziej dla pociągów...

Zobacz: Złomiarze rozkradają tory kolejowe z Wadowic do Spytkowic

Przejazdy wywołały sporą ciekawość: kilku mieszkańców tych okolic pojawiło się na miejscu i z sympatią odnosiło się do takiej formy spędzania wolnego czasu, z tęsknotą opowiadając przy okazji o czasach, kiedy jeździły tutaj pociągi z całej Polski. Frajdę miały też dzieci, poczęstowane słodyczami przez przebranych za św. Mikołajów kolejowych hobbystów.

Wycieczka uzmysławia, w jakiej fatalnej kondycji jest wadowicka kolej: linia nr 103 Wadowice-Spytkowice-Trzebinia jest w opłakanym stanie. Częściowo rozkradziony szlak, zdemolowane przystanki, brak trakcji i zdewastowana infrastruktura robią przygnębiające wrażenie. Niestety to, że po linii 117 Bielsko-Biała-Wadowice-Kalwaria Zebrzydowska jeżdżą jeszcze jakiekolwiek pociągi, jest tylko zasługa grupy zapaleńców, którzy zebrali podpisy, aby PKP PLK nie przeznaczyła póki co szlaku do wyłączenia z ruchu pasażerskiego.

Zobacz: Nie zamkną linii 117

Niestety wadowickie władze nie robią nic, aby tę sytuację poprawić. Ani linia nr 103 ani 117 nie są objęte w planach Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej, która ma połączyć miasta regionu z Krakowem, ani nie będą jeździć u nas póki co pociągi nowej spółki Koleje Małopolskie. Scenariusz będzie najprawdopodobniej wyglądał tak, że za rok czy dwa PKP PLK tnąc koszty wyłącza linię nr 117 z eksploatacji. Skończy ona podobnie jak szlak do Spytkowic. Mająca ponad 125 lat pięknej historii kolej w Wadowicach tak właśnie zakończy swój żywot.

 

Zobacz stronę Drezyniarzy z Krakowa: www.drezyna.webd.pl
Profil Facebook Drezyniarzy z Krakowa


(Marcin Guzik)
(zdjęcia: Krzysztof Cabak, Marcin Guzik)

 

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+29 #1 Mieszkaniec Gminy 2013-12-07 17:53
Wow! Rewelka.
+31 #2 Jestem pod wrażeniem 2013-12-07 18:05
Macie ludzie pozytywnego pierd*lca gratuluję.
+22 #3 Zocha 2013-12-07 18:07
Świetny pomysł. Zapaleńców nie brakuje i dobrze.
-3 #4 powiedział co wiedzi 2013-12-07 18:15
Zaraz przyjdzie Klinowski i będzie opowiadał o tym jak ratował kolej ale wśród bawiących się ludzi go nie widać, z drezyny nie drze japy przez megafon i nie wyrzuca no tory śmieci. Może to i dobrze bo nie zepsuł nikomu super zabawy. Gratuluję redaktorom świetnego opisania tego wydarzenia, szkoda że mnie nie było.
+11 #5 Jasiu 2013-12-07 20:14
Super sprawa, a może by tak faktycznie uruchomić jakieś cykliczne przejazdy retro pojazdami na tej trasie, spływ skawą a powrót drezyną.
+13 #6 lukasio 2013-12-07 20:44
byłem widziałem i podziwiam że na takie zimno i wiatr jeździli :-)
+14 #7 Ana 2013-12-07 21:01
Cytuję powiedział co wiedzi:
Zaraz przyjdzie Klinowski i będzie opowiadał o tym jak ratował kolej ale wśród bawiących się ludzi go nie widać, z drezyny nie drze japy przez megafon i nie wyrzuca no tory śmieci. Może to i dobrze bo nie zepsuł nikomu super zabawy. Gratuluję redaktorom świetnego opisania tego wydarzenia, szkoda że mnie nie było.

Tak, p. Mateusz Klinowski zrobił bardzo dużo próbując ocalić linię kolejową biegnącą przez Wadowice. Czyżbyśmy mieli mu to mieć za złe? Ja Klinowskiemu składam za to ogromne podziękowania. Szkoda, że jest Pan tak osamotniony w tej sprawie, panie Mateuszu. Szkoda, że nie walczą o to magistraccy burmistrzowie i inni urzędnicy, samorządowcy. To oni powinni dołożyć wszelkich starań, aby Wadowice zostały ujęte w planie Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. To oni powinni za to odpowiadać przed wadowiczanami, a wadowiczanie powinni od nich to egzekwować. Wpisy takie jak cytowany przeze mnie dowodzą, jak bardzo niektórym mieszkańcom Wadowic nie zależy na tym, co się stanie z ich miastem.
+7 #8 Milek 2013-12-07 21:20
Z całym szacunkiem, ale cóż takiego dla kolei wadowickiej zrobił Klinowski? Dużo większy pożytek z takich artykułów Guzika jak ten, zresztą wadowiceonline chyba też mocno się włączyło w zbieranie podpisów za uratowaniem 117tki.
+10 #9 Czytamy 2013-12-07 21:31
Cytuję Jasiu:
Super sprawa, a może by tak faktycznie uruchomić jakieś cykliczne przejazdy retro pojazdami na tej trasie, spływ skawą a powrót drezyną.


Czytaj uważnie: szlak jest rozkradziony i nieprzejezdny, po tej linii już nic w życiu nie pojedzie neistety :(
-15 #10 Mateusz Klinowski 2013-12-08 09:35
Cytuję Milek:
Z całym szacunkiem, ale cóż takiego dla kolei wadowickiej zrobił Klinowski? Dużo większy pożytek z takich artykułów Guzika jak ten, zresztą wadowiceonline chyba też mocno się włączyło w zbieranie podpisów za uratowaniem 117tki.


Pisanie o kolei jest ważne i dobrze, że Marcin Guzik dzieli się swoją pasją, ale w ŻADNYM stopniu nie wpływa to na losy kolei w Wadowicach. Te losy wykuwają się w gabinetach urzędników, gdzie M. Guzika nie ma, a niestety również nie ma naszych "włodarzy" - Ewy Filipiak i Jacka Jończyka.

Inicjatywa Wolne Wadowice uczestniczy w konsultacjach społecznych strategii transportowej (zostaliśmy zaproszeni przez Marszałka Województwa), właśnie dlatego, że jesteśmy w tym zakresie aktywni. Wpłynęliśmy na jakość połączeń kolejowych, o czym można przeczytać tutaj:

http://inicjatywawadowice.pl/inicjatywa-dla-kolei-w-wadowicach/

O projekcie strategii województwa piszę zaś tutaj:

http://mateuszklinowski.pl/2013/11/30/konsultacje-ws-transportu-publicznego-w-malopolsce/

Nikomu z tej okazji nie trzeba dziękować, bo po prostu próbujemy ratować to, co jeszcze do końca nie zniszczono. To normalna reakcja każdego troszczącego się o gminę obywatela.
+15 #11 adamus 2013-12-08 13:47
Marcin gratuluję organizacji ; ) fajnie że wam się udało, może inne odcinki 103 przejedziecie? Noi sami drezyniarze którzy już w 2004r. przejechali odcinek Bolęcin-Okleśna , żal że plk-a się wtedy nie zgodziła na przekazanie pod opiekę szlaku młodym drezyniarzom z Chrzanowa, może wówczas szlak byłby przejezdny do dzisiaj a tak....
Pozdrawiam
+7 #12 Zostawmy go 2013-12-08 16:21
Zostawmy klina, to dzieciak który myśli że na wszystkim się zna najlepiej. Zacny pomysł z tą drezyną. Podziwiam was za takie pasje.

To co z koleją zrobiły kolejne rządy po 89 roku to skandal. Na całym świecie kolej rozwija się tylko w polsce pisbolszewicy i tuskomatoły a poprzednio aws-y, sld-owcy i innej maści politykierzy wszystko rozkradną. Ta sama banda rządzi krajem od ponad 20 lat. Nawet w wadowicach to widać jak na dłoni. Papieski samorząd spod herbu kocicha.
+9 #13 Beata 2013-12-09 10:30
Cytuję Zostawmy go:
Zostawmy klina, to dzieciak który myśli że na wszystkim się zna najlepiej. Zacny pomysł z tą drezyną. Podziwiam was za takie pasje.

To co z koleją zrobiły kolejne rządy po 89 roku to skandal. Na całym świecie kolej rozwija się tylko w polsce pisbolszewicy i tuskomatoły a poprzednio aws-y, sld-owcy i innej maści politykierzy wszystko rozkradną. Ta sama banda rządzi krajem od ponad 20 lat. Nawet w wadowicach to widać jak na dłoni. Papieski samorząd spod herbu kocicha.


Jak ja uwielbiam takie komentarze!
Kogośmy sobie wybrali to tego mamy. A jak się nie podoba to samemu startować w wyborach a nie narzekać na "menu" kandydatów!
Zostawiając z boku mały fakt, że ci co nie chodzą na wybory nie powinni narzekać, bo wyraźnie im pasuje by za nich wybierał władze kto inny...
+8 #14 drezyniarz z Krakowa 2013-12-12 11:25
Jestem jednym z tych mikołajowych drezyniarzy z sobotniej jazdy. Widzę, że z naszej pasji i zabawy zrobiła się niezła polityczna dyskusja :lol:

Problem tej linii to nie jedyny tego typu w Polsce. Jeździmy w wielu miejscach, wszędzie jest tak samo - władze lokalne, miłośnicy kolei, bezczynność, rozkradanie torów...

Jeżeli nie ma szans na reaktywację to jedynym sposobem jest przekazywanie linii miłośnikom kolei i w miarę regularny, choćby najmniejszy ruch po linii. Wtedy jest duża szansa, że szyny zostaną na miejscu.

Nas też to boli, bo lubimy jeździć po szynach a nie po podkładach. Na marginesie, na tej linii po podkładach przejechaliśmy się dwa razy, w 2004 bodajże no i teraz. ZŁODZIEJOM DZIĘKUJEMY !!!

Zapraszam na naszego FB/drezyna ;-)
+3 #15 Łukasz Kwarciak 2013-12-14 21:02
:-) zapraszamy jeszcze raz w lecie
+6 #16 Drezin drezin 2013-12-19 20:33
Super akcja. Lubie u Was takie artykuły, próżno takich szukać u konkurencji. Czekamy na kolejne przejazdy!
+3 #17 Łukasz Kwarciak 2014-06-20 21:39
witam to jak będzie jeszcze jazda w Radoczy?
0 #18 inti 2022-10-24 23:58
Cytuję Łukasz Kwarciak:
witam to jak będzie jeszcze jazda w Radoczy?


I jak, była? :)

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.