Wadowice w końcu wzięły się za  "nieco" zaniedbaną 2,5 kilometrową ścieżkę rowerową między st
Drukuj
Wielkie koszenie. Miasto przypomniało sobie, że ma ścieżkę rowerową

Wadowice w końcu wzięły się za  "nieco" zaniedbaną 2,5 kilometrową ścieżkę rowerową między stadionem Skawy a Ponikiewką. Na razie wykoszono trawę wokół trasy, która od dawna się o to prosiła. Burmistrz obiecuje tutaj jeszcze więcej ławek i asfalt.

O tym, że wadowicka ścieżka rowerowa (czy tam ciąg rowerowo-pieszy jak kto woli...) powoli się rozpada, pisaliśmy już kilka razy. Nadgryzł ja ząb czasu, albo raczej po prostu zwykłe niedbalstwo właściciela, czyli gminy Wadowice, bo od 7 lat poza koszami na śmieci, niewiele tutaj zrobiono. Po kilku latach w wielu miejscach woda wypłukała zmielone kamyki, przez co robią się spore wyrwy, w których po deszczu zalega woda  oraz tworzy się spore błoto. Nawierzchnia nie jest więc jednakowa na całej długości, na co narzekają  zarówno rowerzyści jak i biegacze, którzy od dawna  zwracają uwagę, że może warto by coś z tym w końcu zrobić.

Niedawno burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński w końcu przypomniał sobie, że ma taką trasę i poinformował, że gmina zrobiła jej przegląd i szykuje się jej odświeżenie. W środę (24.06) odbyło się tutaj koszenie wielkiej trawy wzdłuż ścieżki. Jak obiecuje włodarz, pojawi się tutaj też więcej ławek i koszy na świeci a także tablica o walorach przyrodniczych gminy.

Ale to nie wszystko. Ścieżka w końcu ma być wyasfaltowana, gmina szuka pieniędzy na to. O to czy ma to sens, zdania są podzielone. Część rowerzystów czy rolkarzy jest za tym, druga część uważa, że cały urok w tej trasie to właśnie brak asfaltu i szuter, zaś warstwa asfaltu pozbawi jej uroku.


 

Przypomnijmy, że ścieżka rowerowa prowadząca od wadowickiego stadionu Skawy przy ulicy Błonie do Ponikiewki ma ponad 2,5  kilometra. Leży w śladzie rozebranej w latach 1988-1992 odcinka linii kolejowej nr 103 Wadowice - Skawce.

Powstała rzutem na wyborczą taśmę w wakacje 2014 roku jeszcze za czasów burmistrz Ewy Filipiak. Razem z wybudowanym za czasów burmistrza Mateusza Klinowskiego 1,5 kilometrowym odcinkiem wzdłuż brzegu Skawy od mostu w Jaroszowicach do Ponikiewki,  jest jednym z ulubionych miejsc wypoczynku wadowiczan, którzy wykorzystują ją do jazdy na rowerze, biegania czy spacerów. Sporej części z nich marzy się ścieżka aż do jeziora. Są plany na to.

Dwa lata temu Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie przedstawił  plany przetargowe na nowe sieci VeloMałopolska. Wśród nich jest również 2,5 kilometrowy fragment trasy rowerowej VeloSkawa (z Suchej Beskidzkiej do Zatora) łączący Wadowice z Jeziorem Mucharskim. Ma ona powstać w śladzie rozebranego odcinka linii kolejowej nr 103 Wadowice - Skawce i zaczynać w miejscu, gdzie znajdował się stary mostek kolejowy na Ponikiewce a kończy się obecna ścieżka.  Projektem drogi zajmie się firma ViaProjekt z Krakowa, zaś budowa  odcinka ma być realizowana w 2022 roku.

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Hobby:

Ważne info dla droniarzy. Od dziś nowa aplikacja do zgłaszania lotów

Jest kasa na nowy odcinek ścieżki rowerowej na koronie wału Kanały Łączany-Skawina

Kwietniowy jarmark staroci w Andrychowie

Co dalej z zagospodarowaniem terenów Wenecji? Ma być plac zabaw z tyrolką i parkiem linowym

Zuchowa kadra szkoliła się na warsztatach