- Opublikowano: 10 czerwca 2021, 13:35
- Komentarze: 3
Wadowicki magistrat zainicjował nowy cykl #WadowiceNaWeekend, w ramach którego będą przedstawiane propozycje wycieczek wokół Wadowic z założeniem, aby wędrówki rozpoczynały lub kończyły się w sercu papieskiego miasta. Na pierwszy ogień idzie wyprawa do Kalwarii Zebrzydowskiej.
Taka ciekawostka. Wydział promocji wadowickego magistratu wpadł na pomysł nowego cyklu #WadowiceNaWeekend. To propozycja aktywnych wycieczek wokół Wadowic i okolic. Założenie jest proste: wędrówki mają rozpoczynać się lub kończyć w sercu papieskiego miasta
Zapraszamy nie tylko do udania się w drogę wskazanymi przez nas trasami, ale również do współtworzenia oferty spędzania wolnego czasu w naszym regionie. W komentarzu odsyłamy Was do przebiegu trasy na ten weekend przygotowanej w serwisie mapy-turystyczne.pl – informują na profilu Wadowice - tu wszystko się zaczęł
Na pierwszy ogień idzie trasa do Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej, która wynosi 17 kilometrów, a suma podejść to prawie 670 metrów.
A wam jak podoba się taki pomysł?
(MG)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Hobby:
Stowarzyszenie Ficedula zaprasza na kolejne przyrodnicze spacery po okolicy
TKKF Leskowiec zaprasza na XXIII Rodzinny Rajd Rowerowy
Ważne info dla droniarzy. Od dziś nowa aplikacja do zgłaszania lotów
Jest kasa na nowy odcinek ścieżki rowerowej na koronie wału Kanały Łączany-Skawina
Komentarze
Dla słabszych kondycyjnie podejście czarnym szlakiem na Jaroszowicką Górę będzie mocno wyczerpujące i przewiduję że tam zakończą swoje zmagania. Trasa po wyjściu z lasu przez całą Łękawicę 6,5 km wg.mapy - asfalt między domami- żadna przyjemność zwłaszcza w upalny dzień a potem niespodzianka przy zejściu z drogi w łąkę (po zejściu ze skrzyżowania szlaku czarnego z niebieskim) bez mapy/GPS można się zgubić -chyba że od ubiegłego roku ktoś uzupełnił oznaczenie szlaków na tej trasie. Potem już ładnie podchodzimy pod Żar i jesteśmy u celu tj. Klasztor w Kalwarii - ale to zapłata dla wytrwałych.
W ubiegłym roku robiłam tę trasę i do dziś mam niemiłe wspomnienia tego rozgrzanego asfaltu w Łękawicy. Jakby PTTK nie mógł szlaku poprowadzić ścieżkami a nie drogami ?