"Jedyne" pół roku zajęło wadowickiemu magistratowi wycięcie drzewa na niedawno powstałej ścieżce
Drukuj
Po pół roku w końcu wycięto drzewo ze ścieżki rowerowej

"Jedyne" pół roku zajęło wadowickiemu magistratowi wycięcie drzewa na niedawno powstałej ścieżce rowerowej na ulicy Legionów w Wadowicach. Brawo!

W październiku tego roku burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, pochwalił się kolejnym etapem budowy wadowickiej trasy rowerowej. Na ulicy Legionów w Wadowicach rozpoczęto wtedy blisko 400-metrowy odcinek ścieżki rowerowej. Po kilku tygodniach tuba propagandowa burmistrza oznajmiła,  "kolejny odcinek Wadowickiej Trasy Rowerowej gotowy".

Niestety ci, którzy znają rower z autopsji a nie ze zdjęć i filmów w Internecie mają raczej inne zdanie co do jakości i sensowności wykonania. Miejscami schodzi już z nawierzchni czerwona farba, całość przykrywa też sporo wody z kałuż, która ma problemy ze spływem, więc może jedynie wyparować, co rokuje, że takie małe jeziorka będą tutaj stale.

Wisienką na torcie, budzącą podziw, było też lezące bezpośrednio na kursie i ścieżce pozostawione drzewo zajmujące połowę szerokości nowej trasy. Prawda, ze pomysłowe?

 

Oficjalny profil gminy na Facebooku zapewniał  wtedy po naszym artykule o subtelnym drzewku, że oczywiście musi zostać wycięte zaś wykonawca złożył już kilka tygodni temu stosowne dokumenty do starostwa i jak tylko otrzyma zgodę, przeszkoda zostanie usunięta...  Niektórzy zastanawiali się, czy najpierw się nie załatwia stosownych pozwoleń a dopiero potem coś buduje? 

Minęło "jedynie" pół roku i przeszkoda została w końcu usunięta. Teraz prezentuje się to tak:

 

Złośliwi zastanawiają się, ile Urzędowi Miejskiemu w Wadowicach pod wodzą burmistrza Kalińskiego zajmie usuniecie krawężników i korzeni i dorobienie reszty kostek. Z niecierpliwością będziemy oczekiwać...

Przypomnijmy, że ścieżka na Legionów to kolejny etap mającej mieć 7 kilometrów trasy zaplanowanej jeszcze za czasów burmistrza Mateusza Klinowskiego. Niedawno oddano do użytku kilkusetmetrowy odcinek przy wadowickiej obwodnicy oraz ulicy Lwowskiej. Docelowo trasa połączy obwodnicę, ulice Legionów, Lwowską, Putka z ulicą Zegadłowicza. Będzie skomunikowana z siecią parkingów przy: PKS, PKP oraz Starej Rzeźni na Sienkiewicza, gdzie powstały miejsca postojowe dla rowerów ze specjalnymi stacjami serwisowymi. W przyszłości połączy się również z projektowaną ścieżką „VeloSkawa”, która pobiegnie wzdłuż rzeki Skawa aż do zapory w Świnnej Porębie.

Łączny koszt rowerowych inwestycji opiewa na kwotę blisko 9 milionów złotych, z czego ponad połowa, 5,3 miliona złotych pochodzi z dotacji unijnej w ramach programu Park&Ride.

 

 

Niestety wszystko to  fajnie wygląda na planach ale rzeczywistość już nie jest taka różowa. Ci, którzy mieli przyjemność przejechać się np. rowerową pętlą wokół Jeziora Czorsztyńskiego muszą niestety z politowaniem patrzeć na to co widzą w Wadowicach dla rowerzystów na ulicy Lwowskiej czy właśnie na ulicy Legionów a z czego tak dumne są władze miasta...

 

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Hobby:

Piknik i rajd rowerowy jako symboliczne otwarcie nowej ścieżki na zaporę

Harcerze przywitali wiosnę rajdem "Na Szlaku do Kamieni Nieskończoności"

W pierwszy wiosenny weekend ruszyła wadowicka tężnia

Wadowicki Klub Scrabble zaprasza na spotkanie inauguracyjne

Klub Podróżnika. Tym razem Dorota Szparaga i Via Alpina Red Trail