- Opublikowano: 17 lipca 2018, 10:35
- Komentarze: 29
Od kilku dni mieszkańcy mogą już korzystać z nowej ścieżki rowerowej (a po której mogą również spacerować piesi) prowadzącej wzdłuż brzegu Skawy od mostu w Jaroszowicach do Ponikiewki. Zobaczcie jak wygląda!
Od kilku dni mieszkańcy Wadowic i okolic mogą już korzystać z nowej, liczącej 1,5 km długości ścieżki rowerowej (a w zasadzie ciągu rowerowo-pieszego, bo według ustawionych na jej końcach znaków, korzystać z niej mogą także piesi). Prowadzi ona od mostu drogowego w Jaroszowicach wzdłuż brzegu Skawy i łączy się w pobliżu mostku na Ponikiewce z 3 km trasą powstałą w 2014 roku prowadzącą z kolei pod stadion Skawy, śladem rozebranej w latach 1988-1992 odcinka linii nr 103 Wadowice-Skawce.
Nowa ścieżka jet od niej sporo szersza, posiada dobrze ubitą nawierzchnię żwirową a także zabezpieczone jest betonem i kamieniami krawędzie. Prace przy jej budowie zajęły kilka tygodni. Kosztowała gminę Wadowice 146 tysięcy złotych i chyba są to dobrze wydane pieniądze: malownicza i płaska trasa cieszy się już sporym zainteresowaniem zarówno tych jeżdżących na rowerach jak i pieszych.
Jak to za czasów burmistrza Mateusza Klinowskiego bywa, wzdłuż trasy nie zabrakło trzech ławek z palet na których można wypocząć podziwiając nurt Skawy, jak i znajdujących się przy nich koszy.
https://wadowiceonline.pl/hobby/12166-tak-prezentuje-sie-nowa-sciezka-rowerowa-nad-skawa#sigFreeId4090e73a6e
Nowa ścieżka razem ze starą a także z utworzonymi utwardzonymi ciągami wzdłuż Choczenki i Dąbrówki, razem z istniejącymi drogami, tworzy już całkiem sporą i ciekawą sieć dla rowerzystów, tym bardziej, że włodarz Wadowic zapowiada wkrótce przetargi na wykonanie ścieżko rowerowej wzdłuż wadowickiej obwodnicy a w planach są również trasy do Ponikwi, Kleczy, osiedla Patria i Drapówki w Choczni.
A wam jak się podoba nowa ścieżka?
(Marcin Guzik)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Hobby:
Piknik i rajd rowerowy jako symboliczne otwarcie nowej ścieżki na zaporę
Harcerze przywitali wiosnę rajdem "Na Szlaku do Kamieni Nieskończoności"
W pierwszy wiosenny weekend ruszyła wadowicka tężnia
Wadowicki Klub Scrabble zaprasza na spotkanie inauguracyjne
Klub Podróżnika. Tym razem Dorota Szparaga i Via Alpina Red Trail
Komentarze
"I tu wracamy do Via Zbywaczówka. Pierwsza w Wadowicach “ścieżka rowerowa” powstała… na dawnym nasypie kolejowym. Nie tylko jednak. Ona jest nasypem. Idealne to miejsce do uprawiania przejazdów crossowych, dla rowerów niewygodne, a wręcz niebezpieczne."
I sam zrobił taką samą nawierzchnię, dla dzeci tragiczną. A z planów kilometrów ściezek zrobił w sumie koło 2.300 metrów.
Do tego fragment tej ścieżki jest drogą dojazdową do domów. Mostu na Ponikiewce jak nie było tak nie ma.
Jak już pisałem, Guzik to kolega Klinowskiego więc mu raczej krzywdy nie zrobi. A że mu czasem złośliwie szpilę wciśnie to już inna historia... ;)
Inna rzecz, że tutaj piszą o wszystkim, u dziwkarza24 tylko to co im wygodne i może zaszkodzić znienawidzonemu przeciwnikowi, który wyautował z ciepłej posadki, z której się ciągnęło z cycka Filipiakowej...
To idź kładź asfalt
Pierwszy od góry czyli C-13 - droga tylko dla rowerów!!!!!!!
"Znak C-13 „droga dla rowerów" stosuje się w celu wyeliminowania z drogi innych niż rowery pojazdów. Znak ten umieszcza się bezpośrednio przy wjeździe na drogę dla rowerów."
A poniżej cymbał ustawia znak C-16 - droga dla pieszych!!!!!! UWAGA!!!!!
"Znak C-16 „droga dla pieszych" stosuje się w celu wyeliminowania z drogi ruchu pojazdów i dopuszczenia wyłącznie ruchu pieszych. Znak ten umieszcza się na początku drogi (ciągu) przeznaczonej wyłącznie dla pieszych."
Teraz przez cymbała prawa mamy drogę dla niewiadomo kogo!!!! Bo cymbał nie wie o znaku C-13/16 - wskazującym ruch pieszych i rowerów na tej samej drodze. Znak C-13/C-16 oznacza drogę lub jej część przeznaczoną dla pieszych i rowerzystów. Może występować w 3 odmianach wskazując odpowiednio:
- ruch rowerów lewą stroną drogi, a ruch pieszych prawą stroną,
- ruch rowerów prawą stroną drogi, a ruch pieszych lewą,
- ruch pieszych i rowerów na tej samej drodze.
Jeżeli jakikolwiek rowerzysta potrąci pieszego na tej "ścieżce rowerowej" przy obecnym oznakowaniu to biada mu bo się z kryminału nie wygrzebie. Ostrzegam też pieszych. Zgodnie ze znakami jest to przecież droga TYLKO dla rowerów.
Tacy ludzie właśnie rządzą Wadowicami. Nawet znaku nie potrafią dobrego ustawić.
1. Od strony mostu wjazd zablokowany 4 słupkami ale bok prawy jest wyjeżdżony przez auta !!! dlaczego tam nie dano słupka by blokada była prawdziwa, a nie PIC NA WODĘ - kto to odbierał w takiej formie [TOTALNA FUSZERKA]
2. Na całym odcinku ścieżki od strony wody zarośnięte nie wycięte chaszcze - jedziesz z dzieckiem, a tu idealne miejsce na wszelkiego rodzaju gadów, zwierząt itp. [TOTALNA FUSZERKA]
3. Nawierzchnia nasypana na całym odcinku tylko na środek, a boki gołe i wesołe przykład fotka nr 06.jpg z dwoma rowerzystami [TOTALNA FUSZERKA]
4. Ławki z widokiem na chaszcze oraz tereny błotno bagienne [TOTALNA FUSZERKA]
5. MEGA HIT - kamienie budujące granicę niektóre są tak "duże" za możesz chwycić i wrzucić do wody na pewno przetrzymają próby wandalizmu + boki ścieżki na tych odcinkach usypane na odwal się - jak by ktoś łopatą rzucił ziemie i nie ubił [TOTALNA FUSZERKA]
PODSUMOWANIE:
146 tys. zł za coś taką AMATORSZCZYZNĘ to przegięcie do kwadratu !!! Ludzie czym to się różni od poprzedniej drogi jest tylko nieco równiej i nawierzchnia jest bardziej kamienista (dla jazdy na góralu to żadna różnica) za 146 tys zł kogoś chyba pogięło na MAXA !!!
CO TAM TYLE KOSZTOWAŁO ???
Co to za ścieżka jak ani na rolkach nie pojedziesz ani na desce, nawet wózek dziecięcy z gorszymi małymi kołami będzie miał problem !!! W obecnej formie ta ścieżka to LIPA z której ktoś wydoił 146 tys. zł !!!
Kto to zatwierdzał i robił odbiór ???
Jak to powinno być zrobione profesjonalnie:
1. Wycięte wszystkie chaszcze w ich miejsce ziemia i piasek na górę dla ludzi by mogli przyjść i się poopalać nad brzegiem wody
2. Cała droga podzielona na 2 części: połowa asfalt dla wszelkiego rodzaju rolek, desek itp. a druga połowa może być nawierzchnia taka jak obecna lub cała jedna asfaltowa.
3. Granica drogi to albo powinny być profesjonalne słupki lub bardzo duże kamienie dobrze zabetonowane na wysokość przynajmniej powyżej kolan itp. albo dogadanie się z mieszkańcami każdy wpłaca tyle i tyle i jest robiona całość profesjonalnie, a nie tak jak teraz podział na dwa światy i wygląda to jak obraz nędzy i rozpaczy.
4. Ławeczki powinny być umiejscowione w obszarze gdzie teren jest do tego ogarnięty, a nie w kałużach błocie itp.
- teren lekko podrównany
- troszkę kamienia (na bokach wszędzie brakuje)
- przewalcowane
- 3 ławki z palet + 3 kosze
- ustawione kamienie
- kilka słupków na końcach ścieżki
ps. strach pomyśleć co będzie w parku gdzie koszt przebudowy jest 10 mln zł jak tu za 146 tys zł praktycznie niema nic.
Ale piszecie bzdury.
Nie był nic źle,coś się robi źle.
JESZCZE SIĘ TAKI NIE URODZIŁ ŻEBY WSZYSTKIM DOGODZIŁ.
Wykonanie i utrzymanie takiej nawierzchni jest też znacznie tańsze niż asfaltowej. Takie ścieżki są, jak ktoś napisał wyżej, w Szwajcarii i wieli innych krajach. Nie da się zrobić ścieżki rowerowej, z której będą zadowoleni kolarze MTB, kolarze szosowi, rolkarze i piesi. Dla 80% rowerów szuter jest lepszy niż asfalt. Dla 100% pieszych też jest wygodniejszy. Taki teren jest ładniejszy, tańszy i nie śmierdzi smołą. Poza tym połączenie kolarzy szosowych z pozostałymi grupami użytkowników jest niebezpieczne, bo na kolarce się po prostu frunie - spokojnie 40 km na godzinę (nikt nie kupuje kolarki, żeby jeździć 20 km/h - wiem, bo na takiej też jeżdżę).
Wózkiem z dzieciakiem też się po szutrze dobrze jedzie. Jasne, że jak ktoś kupił wózek z plastikowymi kółkami o średnicy 10 cm to masakra, ale chyba wiedział, że taki wózek to się sprawdza na chodniku czy płycie rynku, a nie naturalnych ścieżkach.
To, że wierzchnia warstwa szutru jest wysypana środkiem niczemu nie przeszkadza, bo zaraz pewnie się rozsieje na boki. A na razie po tych ciemniejszych pasach jedzie się nie gorzej niż środkiem - może nawet pewniej dla strachliwych luźnego szutru.
Co do kamieni i kałuż przy ławkach - racja, do poprawy. Ścieżkę uruchomili, mocno polało, więc widać, co się nie sprawdza, więc liczę, że to poprawią.
Co do tzw. chaszczy - ktoś przywołał tutaj Szwajcarię (kraj oddalony o nas o miliardy franków). Tam w środku miasta są łąki i coś, co nazwalibyście chaszczami. Robi się to tam celowo z uwagi na:
- edukację przyrodniczą,
- lansowanie natury,
- ochronę bioróżnorodności.
Wiem, że w Polsce utarło się, że ładnie jest tylko wtedy, gdy widać przelany nawozem i pestycydami równiutki trawnik, thuje i kostka. Nikt nie chce zrozumieć tego, że akurat takie coś jest tragiczne dla przyrody i naszego zdrowia. Wolę więc chaszcze niż trawnik Wembley.
Podsumowując - kilka rzeczy jest do poprawy, ale ogólnie przybyła fajna atrakcja do ruszenia się z domu. Obok ścieżki, która obecnie biegnie od stadionu (którą oceniam bardzo wysoko - chyba nie tylko ja sądząc po niedzielnych tłumach) jest idealnym miejscem, gdzie można wyskoczyć z dzieciakiem na szybki rower.
Jeśli chodzi o ten twór nad Choczenką to chyba jakieś nieporozumienie (brak połączenia z mostem w Witanowicach 300m, oraz brak połączenia z drogą za papiernią 100m) ale to już tak jest jak przypadkowi ludzie budują drogi.
Jeszcze jakiś czas temu te chaszcze były obszarami gdzie można było leżeć i opalać się (ludzie od lat z nich korzystali) obecnie niektóre odcinki to zarośla powyżej 1,5m a 146 tys. zł poszło.
Na starszych ścieżkach obecnie tej nawierzchni jest już tyle co kot napłakał, ale problem polega na tym że dla roweru niema żadnej różnicy między tym co było, a tym co jest obecnie.
W tej realizacji brak profesjonalizmu przy tak dużej kwocie jak 146 tys. zł
Już pomijam fakt że w starym rozwiązaniu można było samochodem wjechać i posiedzieć nad wodą (ruch na tej drodze był tak mały że nikomu to nie przeszkadzało: ani spacerującym anim rowerzystom ani ludziom którzy z rodzinami przyjechali nad wodę samochodem), a teraz ciekawe gdzie ludzie będą parkować jak będą chcieli przyjechać - bez przemyślenia zorganizowane
No cóż jaki burmistrz taka ścieżka rowerowa!!!±
I tak odcinek
1 via Filipak Stadion-Zbywacz owka OK
Trasa czesto uczeszczana kamienie prawie zniknęły troche czasu juz minelo od jej powskania i służy.
2 via Klinowski Zbywaczowka-Mos t Jaroszowice
Trasa szeroka dobtze utwardzona wiadomo nkwa wiec jest OK
Fajnie byloby tzeczywicie zadbac o uporzadkowanie brzegu skawy by widok byl na na rzeke.
3 via Filipiak
Stadion Jaroszowice- Wenecja Wadowice
NAJGORSZY ODCINEK TRASY
Sciezka na prawie calej dlugosci zarasta trawa i roslinami rosnacymi wzdluz sciezki. Sasze iz jest to malo uczeszczana trasa stad tez grube kamienie uzyte do jej budowy znacznie obnizaja komfort korzystania ze ścieżki. Odcinek bardzo zaniedbany. Byc mize ppmoglaby mu sciezka biegnaca od mostu w Jaroszowicach wzdluz Skawy do Stadionu Jaroszowice. WTEDY MIELIBYSMY OK 8km odcinek sciezki.
SCIEZKI ROWEROWE POWINNY POWSTAC ROWNIEZ W MIESCIE TAK BY UATRAKCYJNILY ONE PRZEJAZDY.
Nie wydaje ci się. Ukradli mieszkańcom Jaroszowic dojazd do pól rolnych. Czyli gdzie Pan Burmistrz ma rolników?