W powiecie wadowickim mamy dokładnie 3590 wędkarzy a co roku Starostwo Powiatowe wydaje około 300 kart
W powiecie mamy 3590 wędkarzy

W powiecie wadowickim mamy dokładnie 3590 wędkarzy a co roku Starostwo Powiatowe wydaje około 300 kart wędkarskich. Jak widać, jest to dosyć popularne hobby wśród mieszkańców.

W poniedziałek (19.03) obchodziliśmy Dzień Wędkarza, ustanowione 19 marca 2007 przez Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Delegatów PZW święto dla upamiętnienia powstania Polskiego Związku Wędkarskiego (19 marca 1950 roku). To święto nie tylko dla wędkarzy, ale przede wszystkim świętem wiosny, budzącej się do życia przyrody i czystego środowiska, w którym wędkarze pragną żyć i wędkować.

Z okazji święta wszystkich miłośników "moczenia kija", starosta wadowicki ujawnił, ile w powiecie wadowickim mamy miłośników wędkarstwa. Jak się okazuje, jest ich dokładnie 3590, czyli co 44 mieszkaniec naszego powiatu jest uprawnionym wędkarzem.

Średnio w roku wydajemy około 300 kart wędkarskich – poinformował starosta wadowicki Bartosz Kaliński.

A jak zostać wędkarzem? Najpierw trzeba zdać egzamin przeprowadzony przez Polski Związek Wędkarski, a później złożyć wniosek o kartę wędkarską do Starostwa Powiatowego w Wadowicach. Pootem można już wybrać się nad rzekę czy łowisko i trzymać kciuki, za to, aby "ryba brała".



(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+1 #1 wędkarz 2018-03-20 12:42
(...) Pootem można już wybrać się nad rzekę czy łowisko i trzymać kciuki, za to, aby "ryba brała".(...)
Warto byłoby wspomnieć o wysokich opłatach które trzeba co roku uiszczać do PZW. Składka członkowska + ochrona wód + opłaty za łowiska. Robi się całkiem niezła sumka nawet kilkaset złotych na rok.
-2 #2 Sum 2018-03-20 12:46
Wędkarzem jest też radny wojewódzki Filip Kaczyński
+8 #3 Gorn 2018-03-20 13:20
Cytuję wędkarz:
(...) Pootem można już wybrać się nad rzekę czy łowisko i trzymać kciuki, za to, aby "ryba brała".(...)
Warto byłoby wspomnieć o wysokich opłatach które trzeba co roku uiszczać do PZW. Składka członkowska + ochrona wód + opłaty za łowiska. Robi się całkiem niezła sumka nawet kilkaset złotych na rok.

Wręcz "zaporowa sumka" :) około 250 złotych na rok czyli po około 20 złotych na miesiąc... troszkę więcej niż paczka papierosów a mniej niż butelka wódki.
+5 #4 Wędkarz 2018-03-20 13:23
Cytuję Sum:
Wędkarzem jest też radny wojewódzki Filip Kaczyński


A kogo to obchodzi?
-1 #5 do SUM 2018-03-20 15:50
Po jakie gówno lansujesz tu tę PiSowską mordę???
0 #6 Hehe 2018-03-21 16:02
Wszystko spoko mogę nawet dać te 300-400zl na rok ale żeby te ryby chociaż pływały po tych rzekach w naszym powiecie, w skawie jedynie co to klenie i świnki a ich ilość tez przeraża. Żadnych kontroli nad skawa nie ma nic.
0 #7 Głupota 2018-03-21 21:53
Teraz niepoważnym jest wspieranie PZW, które przeżera pieniądze. I tak jest tylko w Polsce, że PZW berze kasę za rzeki, a nic nie robi żeby zwiększyć populację ryb. Bo zarybienie Skawy pstrągiem na zawody muchowe, to żadne zarybianie. Dlatego lepiej nawet dołożyć kasy i iść na łowisko komercyjne, gdzie jest frajda z moczenia kija, a nie koniecznie z zabierania ryby. Bo wędkarstwo ma być wypoczynkiem połączonym z "holem" pięknej rybki... A zjeść można na miejscu, w smażalni, albo wspaniałą z octu. Jak np. na łowisku Roków. No i egzaminów nie trzeba zdawać ani pisać do starosty o kartę. Dlatego dane na pewno są niedoszacowane co najmniej o połowę. Można też pojechać kawałek za granicę naszego kraju i łowić w rzekach sąsiada.
0 #8 rybaryba 2018-03-21 22:27
Też jestem wedkarzem, może kiedyś kupię sobie kartę.
+1 #9 Nemo 2018-03-21 23:25
Ryba też człowiek

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.