- Opublikowano: 13 września 2012, 16:00
- Komentarze: 9

Coroczną tradycją Starostwa Powiatowego w Wadowicach jest powierzanie organizacji Powiatowej Inauguracji Roku Szkolnego kolejnym szkołom ponadgimnazjalnym. Tym razem wybór nie mógł być inny – wyróżnienia tego dostąpił Zespół Szkół Ogólnokształcących im. Marcina Wadowity w Wadowicach (popularny "Gimpel").
To z racji tradycji: szkoła istnieje od 1866 roku, ale przede wszystkim poziomu nauczania – w ostatnich dwóch latach szkoła zajmuje w rankingu liceów małopolskich miejsca w pierwszej dziesiątce pośród najbardziej renomowanych szkół krakowskich czy tarnowskich.
Na środową (12.09) uroczystość do "Wadowity" przybyli przedstawiciele organu prowadzącego: Starosta Wadowicki Jacek Jończyk i wicestarosta odpowiedzialna za oświatę Marta Królik, ale także zaproszeni goście - Małopolski Kurator Oświaty Aleksander Palczewski, przedstawiciele posłów na Sejm z naszego regionu, samorządowcy, m.in. wiceprzewodniczący Rady Powiatu Sebastian Ramenda, który wraz z przedstawicielem Komisji Oświaty Markiem Cimerem wręczył 17 najlepszym uczniom szkół ponadgimnazjalnych nagrody naukowe Rady Powiatu, a także Burmistrz Wadowic Ewa Filipiak w towarzystwie rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego oraz szefowa Stowarzyszenia Absolwentów LO Maria Talaga, która zresztą towarzyszy swej ukochanej Alma Mater "na dobre i na złe".
Dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnym na czele z Janiną Turek, która wraz z przewodniczącym Samorządu Uczniowskiego Dawidem Talagą sprawnie prowadziła imprezę, przy okazji przedstawiając imponujące osiągnięcia "Wadowity" z ostatnich lat, mogli być dumni ze swych podopiecznych – jak podkreślali to w swoich wystąpieniach Kurator i Pani Wicestarosta oświata małopolska od lat osiąga jedne z najlepszych wyników w kraju, a w ubiegłym roku szkolnym powiat wadowicki był najlepszy w rankingu zdawalności matury (w "Wadowicie" 100%!).
Miłym akcentem było wręczenie przez Starostę Wadowickiego Jacka Jończyka nagród także podopiecznym ze szkół specjalnych, zaś punktem kulminacyjnym inauguracji, nawiązującym do najlepszych tradycji szkolnych, ślubowanie pierwszoklasistów, poprzedzone występami zespołu wokalno – instrumentalnego "Cordis II" pod dyrekcją Zbigniewa Czarniaka oraz popisami recytatorów z "Wadowity".
Czyli jednak można takie oficjalne imprezy zorganizować sprawnie, kulturalnie i "na temat". A teraz już czas wrócić do nauki, by za rok móc zbierać, miejmy nadzieję, kolejne laury...
https://wadowiceonline.pl/edukacja/1979-zainaugurowali-w-wadowicie#sigFreeIda578603390
(HO)
(zdjęcia: ZG)
Komentarze
I co tam robi tłuste kocicho?! Czy każdą imprezę musi zepsuć swoją obecnością? Przypominam, że w LO rządzą przecież "komuchy". Nie bało się to to wejść do jaskini czerwonego lwa?
J.T ? M.H ? Proszę Cię...
Chyba, że mówisz o Henryku-"Mistrz uMałgorzacie-Sk rytykuj Bezradność a Król Bolesław Krz... się odezwie" ?
Jakąż on tam ma władzę...
Poza tym w gimplu wciąż się unosi smrodek po radnym Michale pracującym niegdyś na czterech czy pięciu etatach, elitarnym radnym od głosowania i niezabierania głosu.
Liceum schodzi na psy, wypina się na zasłużonych absolwentów - gdyby nie pani Talagowa to nie mieliby możliwości się nawet za bardzo spotkać. Przed szkołą stoi popiersie Emila Zegadłowicza, tego wyklętego za pisanie prawdy o naszym grajdołku. SPYTAJ 10 przypadkowych uczniów liceum czy wymienią chociaż jedno jego dzieło! Jak trafi Ci się jeden, który odpowie to będzie sukces.
Spytaj w szkole 10 przypadkowych uczniów kim był Gustaw Studnicki! Powodzenia!
Nikt nie pielęgnuje pamięci, grono pedagogiczne powinno się wstydzić, dyrekcja również.
Kto dziś pamięta, że absolwentem wadowickiej szkoły jest prof. dr hab. inż. Janusz Kotlarczyk, znany na międzynarodową skalę geolog?
No właśnie.
Ale, ale...
w centrum uwagi jest kler. To jest najważniejsze. Piękna aula papieska, co jakiś czas purpuraci i inni oficjele... Pamięć o Guzdku, o Bilczewskim...
Tak, to zostało.
Szkoda, że w tej idealizowanej rzeczywistości brak miejsca na pamięć o ludziach związanych z Wadowicami.
Co ciekawe, zaczepiając kilku licealistów dowiedziałem się, że nie wolno im legalnie wychodzić na przerwach na świeże powietrze. To jest wstyd pani Janino, że dla własnego spokoju kisicie młodych ludzi wśród zamkniętych w grubych murach 140-letniego budynku. Oczywiście argumenty są proste ("a jak się im coś stanie?! ja będę odpowiadała").
O słuszności niewypuszczania młodzieży celem dotlenienia się zawyrokujcie sami, drodzy czytelnicy.
O, spectaculum miserum et acerbum!
Amen
macie chyba jakieś straszliwe kompleksy...
Spytaj Mirka N. albo Jana Sz., to Ci powiedzą. Przynajmniej pół grona pedagogicznego wyrecytują. :D Okropne komuszki, takiego wspaniałego dyrektora się pozbyli. ;-)
Nie utrzymuję kontaktów z ludźmi tego pokroju.