Co dalej z uratowaną cudem linią kolejową nr 117 Kalwaria Zebrzydowska-Bielsko Biała? Jak będzie wyg
Drukuj
Kto się boi rozkładu jazdy pociągów dla Wadowic?

Co dalej z uratowaną cudem linią kolejową nr 117 Kalwaria Zebrzydowska-Bielsko Biała? Jak będzie wyglądał przyszły rozkład jazdy pociągów na niej? Czy i kiedy będzie ona remontowana aby zwiększyć maksymalną prędkość poruszania się po niej pociągów a co za tym idzie popyt pasażerów?

Mało kto wie, że Małopolski Zakład Przewozów Regionalnych z siedzibą w Krakowie uruchomił kilka par pociągów w relacji Kraków-Wadowice tylko dlatego, że od 9 grudnia 2012 r. zawieszono przejazdy pasażerskie na linii kolejowej nr 94 (Kraków-Skawina-Spytkowice-Oświęcim).

W związku z tym, liczba tzw. pociągokilometrów, czyli wielkość pracy przewozowej zamówiona przez małopolski Urząd Marszałkowski mogła zostać wykorzystana na linii nr 117. Fakt przywrócenia tych połączeń może cieszyć, ale mogłyby być bardziej dostosowane do potrzeb mieszkańców, w tym pracowników, studentów czy środowisk biznesu. Ostatnio rozmawiałem na ten temat z dwoma przedstawicielami krakowskich Przewozów Regionalnych. Powiedzieli mi, że w ramach limitu przyznanych środków finansowych na obsługę tej trasy, oferta mogłaby być bardziej adekwatna do oczekiwań.

Na przeszkodzie stanął jednak administrator sieci kolejowej i podmiot układający rozkład jazdy, czyli PKP PLK SA (Zakład Linii Kolejowych w Nowym Sączu), który zarządza linią nr 117. Otóż Przewozy Regionalne zamierzały wprowadzić dwie pary pociągów: pierwszą z Wadowic do Krakowa (odjazd w granicach godzinach 4:30 - 5:00), dla porannej zmiany i drugą z Krakowa do Wadowic (wyjazd ze stolicy województwa po godzinie 22:00). Oba połączenia mogłyby być frekwencyjne, jako że resztki PKS nie kursują o tych porach, a "busiarnia" śpi.  

Niestety PLK nie wyraziły zgodę na połączenia o tych porach, przytaczając, jako koronny argument... oszczędności w zatrudnianiu dróżników w posterunku przy drodze krajowej nr 52 na Kamionku (w Barwałdzie Średnim). Zdaniem administratora sieci kolejowej, praca dróżnika w porze nocnej, nie pozwoliła by na generowanie oszczędności na linii nr 117. Do końca sierpnia 2012 r. linią nr 117 kursował nocny pospieszny "Podhalanin" relacji Zakopane-Szczecin, dróżnik pracował i nikomu to nie przeszkadzało. Widzimy, że szefowie, prezesi spółek kolejowych posługują się wykrętnymi argumentami, zapominając o tym, że wedle dyrektyw unijnych, pasażerski transport kolejowy to ważna służba publiczna.

Bardziej konkretny był natomiast w kuluarach uroczystości obchodów 125-lecia kolei w Wadowicach w "Ekonomiku" przedstawiciel zarządu Kolei Śląskich. Wspomniał o problemach połączeń pasażerskich na styku Śląska i Małopolski. Przewoźnik, jakimi są Koleje Śląskie, jeśli zdołają przezwyciężyć kryzys finansowy i organizacyjny, nie zamierzają "odpuścić" Wadowic i Andrychowa w nowym rozkładzie jazdy na lata 2013/14, wchodzącym w życie 15 grudnia tego roku. Liczba połączeń nie zmaleję, natomiast w miejsce nierentownych, maja pojawić się inne, cieszące się popytem wśród pasażerów. Byłoby idealnie, gdyby np. jedna czy dwie pary pociągów Kolei Śląskich dojeżdżały do samego Krakowa (na przemian z Przewozami Regionalnymi), a przynajmniej do Kalwarii Lanckorony, z dogodnymi przesiadkami w kierunku Krakowa i Zakopanego.

Pożądany byłby również, przynajmniej sezonowy i weekendowy pociąg przyspieszony np. z Rybnika do Zakopanego, przez Bielsko, Andrychów, Wadowic. To jednak wymaga porozumień samorządowców województw śląskiego i małopolskiego.

Niestety i tutaj PLK najwidoczniej grają na obniżenie popytu. W nowym rozkładzie jazdy, że względu na fatalny stan techniczny torowiska, maksymalna prędkość pociągów praktycznie niemal na całej trasie między Wadowicami i Andrychowem (od 19 do 28 km) ma być obniżona z dotychczasowych 50 do 40 km/h, co wydłuży czas przejazdu o dalszych kilka minut.

Mamy nadzieję, że do tego czasu Parlament Europejski zatwierdzi wreszcie unijny budżet na lata 2014-2020, a Śląsk z tej kwoty otrzyma 3 mld euro, Małopolska 2.5 mld, z czego znaczna część przypadnie na poprawę infrastruktury komunikacyjnej i linia nr 117 z Wadowic do Bielska wreszcie doczeka się remontu (ostatni remont był wykonywany w latach 70. ubiegłego stulecia, a linie kolejowe winny być poddane kapitalnemu remontowi nie rzadziej niż co 25 lat).

(prof. Andrzej Nowakowski)
(zdjęcie: Krzysztof Cabak)


NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Biznes:

Takie autobusy będą jeździć między Wadowicami a Bielskiem. Rozpoczęły się testy nowego połączenia

ZUS. Nowe tablice do wyliczania emerytur

W Choczni powstaną dwa nowe bloki komunalne. Tak mają będą wyglądać

Są chętne podmioty do badań geologicznych pod BDI. Ale jest problem

Pierwsze „trzynastki” jeszcze przed Wielkanocą