- Opublikowano: 07 maja 2013, 14:30
- Komentarze: 1
Mimo, że wiosna w pełni, lato za pasem, a temperatura dochodzi do 25 stopni Celsjusza, okazuje się, że duża część kierowców jeździ jeszcze na oponach zimowych a w zakładach oponiarskich tworzą się czasem spore kolejki
Za pasem lato, temperatury w dzień dochodzą do 25 stopni Celsjusza, w nocy od dawna nie ma przymrozków, a tu, jak okazuje się, duża część wadowickich kierowców jeździ jeszcze na oponach zimowych. Nie warto, bo "zimówki", świetnie sprawujące się zimą, w temperaturze powyżej 7 stopni Celsjusza szybko się zużywają a w dodatku nie są dostosowane do szybkiej i bezpiecznej jazdy w lecie.
"Mimo, że jest połowa maja, są takie dni, że mamy jeszcze sporo zmian z zimówek na letnie" - dowiedzieliśmy się w jednym z zaprzyjaźnionych zakładów zajmujących się sprzedażą i wymianą ogumienia.
Letnie opony powinny być w dobrym stanie bieżnika (min. 1.6 mm). Ten, jeśli jest mocno zużyty, powoduje, że opona nie trzyma się dobrze nawierzchnii. Zwiększa się droga hamowania, oraz wzrasta ryzyko wpadnięcia w poślizg na warstwie wody. Jak dowiadujemy się, koszt najtańszej, regenerowanej opony to około 90 złotych. Nowej, do średniej klasy samochodu od 130 do 170 złotych. W samochodach luksusowych komplet ogumienia zimowego to koszt nawet 6 000 złotych.
(MG)