- Opublikowano: 05 lutego 2013, 09:50
- Komentarze: 14
Gaszą pożary, ratują ludzkie życie ale też i sprzątają jezdnię po kolizjach, wypadkach albo po rozlanych olejach silnikowych. To się jednak ma zmienić.
W ostatnich kilku miesiącach strażacy z kilku województw informowali Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej o kłopotach w trakcie akcji ratowniczych. Chodziło o złą współpracę z zarządcami dróg dotyczącą przekazania po działaniach terenu, na którym doszło do zdarzenia.
To właśnie strażacy przy wypadkach czy kolizjach oprócz działań ratowniczych usuwają z jezdni części z rozbitych samochodów, paliwo czy płyny eksploatacyjne. Ale czy to należy do ich obowiązków? Zgodnie z przepisami jednostki ochrony przeciwpożarowej prowadzą działania ratownicze, w zakresie gaszenia pożarów, ratownictwa technicznego, chemicznego, ekologicznego a także ratownictwa medycznego w zakresie udzielania pierwszej pomocy.
"Jesteśmy od ratowania ludzkiego życia czy gaszenia, a nie od sprzątania ulic. Przecież po pożarze nie sprzątamy komuś mieszkania" - mówią nam zgodnie znajomi strażacy.
Biorąc pod uwagę takie głosy, pod koniec 2012 roku Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej opracowała wytyczne, jak strażacy powinni w takich przypadkach postępować.
"To zarządca drogi, a nie straż pożarna, która jest służbą ratowniczą, jest odpowiedzialny za zapewnienie przejezdności drogi" - informuje Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej.
Strażacy będą więc przeprowadzać działania mieszczące się w ramach ratownictwa chemicznego bądź ekologicznego. W przypadku wycieku np. chemikaliów z uszkodzonej cysterny, a więc substancji zagrażającej życiu lub zdrowiu, będą ją neutralizować. Strażacy mają do tego odpowiedni sprzęt, ubrania ochronne oraz odpowiednią wiedzę, jak właściwie z takimi substancjami postępować. Służby porządkujące pas jezdni w większości przypadków ani sprzętu ani takiej wiedzy nie mają.
W przypadku odpadów powypadkowych, a do takich należy np. urwany zderzak czy inne elementy samochodu, obowiązek uprzątniecia ich spoczywa na zarządcy drogi. To nawet logiczne, bo to zarządca drogi jest odpowiedzialny za jej czystość czy odśnieżanie.
A co będzie jeśli zarządca drogi odmówi jej sprzątniecia? W takim wypadku strażacy mają powiadomić policję o niedopełnieniu obowiązków służbowych przez właściciela trasy.
(MG)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Biznes:
Niemal 1,4 miliarda złotych wypłaconych „trzynastek” w Małopolsce
W majówkę sklepy zamknięte, za to ostatnia niedziela kwietnia handlowa
Na wadowickim dworcu autobusowym ruszyło nowe bistro
Terytorialsi przyjdą do pracy w... mundurze. Taki dzień
Mimo, że ratują życie, liczna przeciwników szczepień rośnie. Trwa Europejski Tydzień Szczepień
Komentarze
Może będą Ci ratować d... jak Ci się dom zapali lub wylądujesz samochodem w rowie, czy wtedy gdy cysterna wjedzie Ci do sypialni itp. POMY
Może będą Ci ratować d... jak Ci się dom zapali lub wylądujesz samochodem w rowie, czy wtedy gdy cysterna wjedzie Ci do sypialni itp. POMYŚL !
No i m.in. od tego jest straz. Straz nie tylko jezdzi do wypadków, pozarów, powodzi ale wlasnie jezdzi pomóc starszym ludziom chocby zdjac kotka czy tez inne bzdurki zrobic. Znam przyklad, kiedy to starsza pani ubrala pierscionek na reke i nie mogla go zdjac. Zadzwonila na straz i zapytala czy jej pomoga, a oni ze tak i przyjechal wóz bojowy i rozcieli jej pierscionek i zdjeli go z palca. Tez nie jes to tak,ze straz robi to za darmo. Na straz tak i jak na wszystkie sluzby panstwowe pobierane sa od nas podatki z których jakas tam czesc idzie na wyposazenie, akcje i wyplaty. Nie wiem co w tym dziwnego. Straz jest od pomocy ludziom, ale tez nie moze byc wykorzystywana do chocby sprzatania.
Stać miasto na asystentów, bezpłodnych rzeczników, to niech płaci strażakom za sprzątanie.
Nasza gmina co raz więcej ma majątku - śmieci są gminne (różne rzeczy się trafią), teraz różne części z aut.
Logicznie - szybko usunąć skutki wypadku i obciążać kosztami firmy ubezpieczeniowe w procencie ustalonej winy.