Z wielomiesięcznym opóźnieniem w stosunku do pierwotnych planów, rozpoczęła się w końcu przebudow
Drukuj
W końcu zaczał się remont budynku dworca kolejowego w Wadowicach. Pasażerów czekają utrudnienia

Z wielomiesięcznym opóźnieniem w stosunku do pierwotnych planów, rozpoczęła się w końcu przebudowa należącego o do gminy budynku wadowickiego dworca kolejowego. Pasażerów czekają tutaj spore utrudnienia.

Ponad 1,5 roku po podpisaniu umowy z wykonawcą, w końcu rozpoczęła się remont budynku dworca kolejowego w Wadowicach. Teren został ogrodzony, pojawiły się informację  o zakazie wstępu i budowie. Skąd takie potężne opóźnienie? Ekonomia: inflacja, spadek wartości złotówki i zawirowanie związane z wojną Rosji z Ukrainą spowodowały, że również w budowlance dzieją się dziwne rzeczy. Wykonawca wygrywając przetarg podpisał umowę, że zrobi to za blisko 9,7 miliona złotych. Miał na to 30 miesięcy. Niestety poza wyniesieniem się stąd znanego i lubianego baru ze smacznym jedzeniem, nic tutaj się od miesięcy nie działo.

Jak się okazało, były trudności z procedurami uzyskania pozwolenia na budowę. Firma uzyskała je dopiero niedawno, bo w sierpniu tego roku. Niedawno okazało się też, że trzeba będzie sporo dołożyć, aby wykonać remont budynku, bo wyliczono, że trzeba na to będzie jednak nieco ponad 15 milionów złotych, więc o ponad 5 milionów złotych więcej niż planowano.

Pasażerów czekają spore utrudnienia: sam dworzec nie zostanie wyłączony z ruchu kolejowego: dojście do peronów odbywa się jedynie poprzez obejście budynku w którym znajduje się szkoła nauki jazdy.

20 października 2020 roku  gmina Wadowice ogłosiła przetarg w formie zaprojektuj-wybuduj na remont dworca kolejowego w Wadowicach. Urząd Miejski w Wadowicach po kilku miesiącach wybrał ofertę firmy ETNA – Piotr Job ze Skawiny, która za kwotę na 9,7 miliona złotych miała dokonać przebudowy. Większość tej kwoty (do 75% kosztów kwalifikowanych) przekaże ze środków unijnych Małopolska. W lutym 2021 roku  w Urzędzie Miejskim w Wadowicach została podpisana umowa w tej sprawie.

Według planów, stary obiekt stanie się nie tylko nowoczesnym dworcem, ale również unikatowym centrum aktywności społecznej. W budynku dworca znajdzie się miejsce m.in. na klimatyczną restaurację i kawiarnię, strefę relaksu, poczekalnię oraz odrestaurowane kasy biletowe.

Obok powstanie całkowicie nowy budynek z nowoczesnym centrum konferencyjnym, częścią ekspozycyjno-wystawienniczą, a oraz salę muzyczną wyposażoną w instrumenty. Całość zostanie wykonana z materiałów najwyższej jakości, tak aby zabytkowy budynek zachował swój oryginalny, wartościowy, galicyjski charakter. Dworzec ma bowiem wpisywać się stylem i formą w historię Ziemi Wadowickiej z okresu Galicji.

Tak może to wyglądać według projektów zaprezentowanych kilka lat temu przez wadowicki magistrat:

Przypomnijmy, że w kwietniu 2016 roku gmina Wadowice podpisała akt notarialny i stała się oficjalnie właścicielem wartego około miliona złotych budynku wadowickiego dworca kolejowego wraz z terenami przyległymi. Ówczesny burmistrz Mateusz Klinowski miał co do tego miejsca spore plany: miał powstać węzeł przesiadkowy, muzeum, kawiarnia czy centrum kultury. Jak tłumaczył wtedy przejęcie, ożywienie tego miejsca i stworzenie z niego centrum ruchu pasażerskiego w Wadowicach, otworzyć by mogło dobre perspektywy dla kolei, na którą w nowej perspektywie unijnej idą spore środki finansowe.

Włodarz wystarał się nawet o dotacje, miastu przyznano na remont obiektu 8,3 miliona złotych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020 działania 11.1 Rewitalizacja Miast. Całość rewitalizacji wyceniono wtedy na ponad 14 milionów, gmina więc sporo musiałaby też do tego dołożyć. Remont jest konieczny, bo bez niego stary, austriacki budynek się po prostu zawali: jest ogólnie w złym stanie technicznym: ma m.in. zapadnięte podłogi na parterze, nie znany stan drewnianych stropów, odpadające tynki sufitów i ścian, skorodowane przewody instalacyjne, brak instalacji c.o.

Niestety obecny burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, który jakoś specjalnie kolejowym entuzjazmem nigdy nie tryskał i nie sprawiał wrażenia miłośnika kolei, w maju 2020 roku poinformował, że gmina ma coraz mniej pieniędzy z powody kryzysu związanego m.in. z epidemią koronawirusa, przez co spadły jej dochody więc dołożenie kolejnych milionów na remont to spory dla niej wydatek. Dworzec jaki został w spadku po Klinowskim chciał wynająć albo po prostu komuś sprzedać. Na szczęście jednak zmienił zdanie...

Wadowicka stacja kolejowa oraz sam budynek dworca to miejsce dosyć atrakcyjne geograficznie, architektonicznie i biznesowo. W latach 80-tych był to spory węzeł kolejowy, z którego można było wyjechać w czterech kierunkach. W 1988 roku zaczęto likwidacje torów w kierunku południowym (Skawiec i Suchej Beskidzkiej). W 2002 zawieszono ruch w kierunku Spytkowic i Trzebini. W 2007 roku dokonano tu gruntownej przebudowy i remontu w związku z rewitalizacją linii kolejowej nr 117 i tzw. Szlaku Papieskiego, po którym kursował Pociąg Papieski. W 2011 zlikwidowano kasy biletowe. Obecnie jeżdżą tu wyłącznie pociągi w kierunku Bielska i Krakowa: linia nr 103 na północ jest zdewastowana, bez trakcji elektrycznej i z powodu kradzieży torów nieprzejezdna. Sam budynek dworca jak i stacja wyróżnia się na tle innych tego typu obiektów w Małopolsce.

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Biznes:

Będzie więcej kolejowych połączeń Wadowic z Bielskiem i Krakowem?

W Izdebniku powstanie basen. Wójt podpisał umowę na budowę

Samochody Google fotografują naszą okolicę

Krakowskie lotnisko z nowym systemem kontroli. Nie trzeba będzie wyciągać płynów ani elektroniki

Powoli pną się do góry mury nowej komendy straży