- Opublikowano: 14 października 2022, 18:23
- Komentarze: 12
Ponad dwieście podpisów w zaledwie kilka dni: mieszkańcy chętnie podpisują nową petycję do marszałka Witolda Kozłowskiego, w której domagają się komfortowych dużych autobusów marszałkowskich zamiast panującego obecnie wykluczenia komunikacyjnego i „busiarstwa”.
Autorzy petycji zwracają uwagę na standardy panujące w sąsiedniej Słowacji, a zwłaszcza w Kraju Preszowskim i Żylińskim, czyli odpowiednikach naszych województw, które graniczą z Małopolską. Mimo że te słowackie regiony wcale nie są bogatsze od naszych, autobusy finansowane przez władze regionalne dojeżdżają do każdej wioski, mają prawdziwie europejski standard i kursują co najmniej 8 razy dziennie.
Petycję założył Sebastian Kolemba, mieszkaniec jednego z nowohuckich osiedli, który od dwóch lat prowadzi stronę „Chcemy Oddychać” poświęconą wykluczeniu komunikacyjnemu i ochronie zieleni.
Pamiętam jeszcze czasy, gdy można było pojechać z Krakowa do Żywca lokalnym PKS-em, później stopniowo te połączenia w Polsce likwidowano, ale w sąsiedniej Słowacji, Czechach i Niemczech ich odpowiedniki „pekaesów” cały czas działają i mają solidne dofinansowanie od władz regionalnych. Mam samochód i lubię prowadzić auto, ale w dobie wyzwań klimatycznych, walki ze smogiem i uzależnieniem od rosyjskiej ropy powinniśmy stawiać na transport publiczny, nie tylko w miastach. Nie wszyscy mają samochód albo możliwości psychofizyczne by go prowadzić. W pewnym momencie powiedziałem „dość”, postanowiłem zacząć działać, bo przecież nie chcemy nic innego, niż tylko tego, by nasz marszałek przyjrzał się w końcu jak działa transport publiczny w sąsiednich regionach Unii Europejskiej i wdrożył tamtejsze standardy – mówi Sebastian Kolemba.
Jak dodaje, w Polsce brakuje wiedzy o zagranicznych doświadczeniach z finansowaniem i organizacją regionalnego transportu publicznego. Autorzy wymieniają siedem szczegółowych postulatów, które nawiązują do sprawdzonych słowackich rozwiązań. Treść petycji była konsultowana z ekspertami od Słowacji i tamtejszego transportu autobusowego, który uchodzi za jeden z najlepszych w Europie.
Argumentuje, że tuż za naszą południową granicą, w słowackim Kraju Żylińskim i Kraju Preszowskim, nie ma mowy o wykluczeniu komunikacyjnym ani busiarstwie. Tamtejsze regiony – odpowiedniki województwa małopolskiego przeznaczają na transport autobusowy nawet 10% swojego budżetu (Małopolska – zaledwie 1%), utrzymując całą sieć około 200 linii autobusowych (Małopolska – zaledwie kilkanaście, mimo że jest pięć razy większa od nich). Słowackie autobusy kursują przez cały dzień. Są to duże pojazdy, a nie ciasne busy. Dojeżdżają do każdej wioski co pokazuje, że da się, w podobnych warunkach ekonomicznych i społecznych stworzyć profesjonalny transport publiczny.
Petycję można podpisać pod adresem: www.petycjeonline.com/stopbusiarstwu
(AS)
Komentarze
I jak do tego się ma anty TVN w Toruniu gdzie staruszki wykrzykiwały że wolne media w Polsce to są żydzi .
W chwili obecnej niepelnosprawni na wozkach,i z problemami koordynacji ruchowej,jak i matki z dziecmi w wozkach sa calkowicie wykluczeni z komunikacji,!!! !!!!
Na szczęście są jeszcze pociągi, gdzie konduktor zawsze pomoże wsiąść i wysiąść z wózkiem.