Dziurawy plac na którym momentami tworzą się niewielkie jeziorka. Przemakająca drewniana buda jako za
Drukuj
Tymczasowy plac postojowy dla przewoźników. Miasto się nie postarało

Dziurawy plac na którym momentami tworzą się niewielkie jeziorka. Przemakająca drewniana buda jako zaplecze i zaniedbane tojtoje. Tak niestety wygląda plac postojowy dla przewoźników, znajdujący się przy tymczasowym dworcu autobusowym na ulicy Fabrycznej. Wadowice się nie postarały...

Jak już informowaliśmy, od 17 sierpnia tego roku trwa drugi etap wielkiego remontu i przebudowy dworca autobusowego przy ulicy Piłsudskiego w Wadowicach. W ostatnich miesiącach wybudowano tutaj nowy dwupiętrowy, oszklony budynek, który będzie stanowił zaplecze dworca, obecnie trwają prace związane z budową dwupoziomowego parkingu: na dole dla autobusów i rowerów, a na górze dla samochodów (mający około 70 miejsc) i  zatoki parkingowej Kiss&Ride. Remontowany dworzec został ogrodzony i wyłączony z ruchu, tymczasowy został przeniesiony na kilka miesięcy  na pobliską ulicę Fabryczną.

Dla pasażerów  przygotowano tam przystanki z wiatami i rozkładami jazdy. Całość, mimo prowizorki, funkcjonuje całkiem sprawnie.

Niestety jak informują nas kierowcy, coś zdecydowanie poszło nie tak z placem postojowym dla prywatnych przewoźników znajdującym się na ulicy Fabrycznej i chyba gmina Wadowice pod rządami burmistrza Bartosza Kalińskiego się nie postarała...

Miasto miało sporo czasu aby przygotować plac pod pojazdy, których większość zdecydowanie przekracza 3,5 tony i jakoś odpowiednio go utwardzić. Efekt jest taki, że teren został rozjeżdżony i jak popada, tworzy się tutaj spore jeziorko. Pełno błota, z którego wystają też jakieś metalowe elementy, strach tu jeździć. W budynku są sanitariaty ale nie można  z nich korzystać, postawiono za to toi-toie, do których w tym błocie ciężko się dostać. Póki było lato od biedy dało się wytrzymać, teraz jest dramat... – mówi nam jeden z kierowców, który ma wątpliwą przyjemność korzystać z placu oczekując na kursy

 

 

 

Wisienką na torcie jest drewniana buda, w której dyżuruje pracownicy pilnujący porządku. Nie mają łatwo, bo jak donoszą nam kierowcy, konstrukcja przemaka i w efekcie leje się na głowę. O hulającym wietrze nie wspominając... Warunki do pracy trochę urągające...

 

 

Prace na dworcu przy ulicy Piłsudskiego mają zakończyć się pod koniec tego roku roku, więc busiarze i obsługa są skazani (o ile coś się w tym temacie nie zmieni...) na takie warunki jeszcze przez prawie trzy miesiące. Obecna jesienna aura już nie sprzyja, a co dopiero będzie w zimie? Trochę wstyd...

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Biznes:

Brat Jacka Jończyka szefem tarnowskiego zakładu karnego

Takie autobusy będą jeździć między Wadowicami a Bielskiem. Rozpoczęły się testy nowego połączenia

ZUS. Nowe tablice do wyliczania emerytur

W Choczni powstaną dwa nowe bloki komunalne. Tak mają będą wyglądać

Są chętne podmioty do badań geologicznych pod BDI. Ale jest problem