Fundusze Unii Europejskie nie będą wspierać nieprzyjaznych klimatowi rewitalizacji miast w Polsce, tak
Drukuj
Unia nie będzie już finansować takich betonowych koszmarków jak wadowicki rynek

Fundusze Unii Europejskie nie będą wspierać nieprzyjaznych klimatowi rewitalizacji miast w Polsce, takich jak m.in. betonoze na Placu Jana Pawła II w Wadowicach. Idzie ku lepszemu?

Od tej perspektywy finansowej fundusze unijne nie będą wspierać nieprzyjaznych klimatowi rewitalizacji polskich miast i miasteczek – napisała Dyrekcja Generalna KE, która odpowiada za politykę UE dotyczącą regionów i miast.

To odpowiedź na medialną burzę wokół remontu wycięcia wszystkich drzew z "rewitalizowanego" niedawno rynku w Leżajsku a który był w około połowie opłacony przez Regionalny Program Operacyjny Województwa Podkarpackiego na lata 2014-2020 – który z kolei otrzymał pieniądze z unijnego Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

Dyrekcja odesłała także do zapoznania się z przyjętą 30 czerwca tego roku umową partnerską między Komisją a Polską, w której określono polską strategię inwestycyjną w ramach polityki spójności na lata 2021–2027 o wartości 76,5 miliardów Euro. Przez następne 5 lat fundusze spójności mają m. in wspierać transformację ekologiczną i cyfrową, konkurencyjny, innowacyjny i zrównoważony wzrost gospodarczy kraju oraz sprzyjać włączeniu społecznemu i rozwojowi umiejętności osób mających trudności z integracją na rynku pracy.

Centralne place Polskich miast to w ostatnich latach bezduszne, betonowe patelnie, na których ciężko wytrzymać w upalne letnie dni. Niestety ponad dekadę temu "betonoza" dopadła też i Wadowice i jego pełen uroku małego miasteczka rynek.  Niestety w ostatnich latach panuje taki trend "betonowania" rynków, dotknął on też takie miasta w kraju jak Kielce, Włocławek, Skierniewice, Lubaczów, Skawine, Łomżę, Wągrowiec czy Bartoszyce. Tam również "mądre głowy" wycięły drzewa i położyły granit. Ani to nie ma uroku, ani nie jest funkcjonalne...

Wadowicki rynek wytyczony został po lokacji miasta na niemieckim prawie chełmińskim w 1430 roku jako kwadrat. Po pożarze w 1819 roku nastąpiła zmiana linii wschodniej ściany placu: wyburzono budynki i ich linię przesunięto tak, by stały na równi z fasadą Bazyliki Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Prawdopodobnie na placu stał kiedyś ratusz. Najstarsze budynki wybudowane wokół placu pochodzą z XIX wieku. Stoją one przy ścianie zachodniej i wschodniej. Na północnej ścianie placu zbudowany jest budynek magistratu pochodzący z I połowy XIX wieku.

Przez lata nazywany był po prostu rynkiem i był pustym placem z niewielką ilością drzew, na którym odbywały się targi czy ważne uroczystości. W czasie okupacji niemieckiej nosił nazwę Adolf Hitler Platz. Po II Wojnie Światowej z kolei otrzymał nazwę Plac Armii Czerwonej a na środku stanął pomnik dłuta Franciszka Suknarowskiego upamiętniającego poległych na ziemi wadowickiej żołnierzy radzieckich. W 1996 roku przeniesiono go na wadowicki cmentarz skąd niedawno został wywieziony i zniszczony. 16 lutego 1995 uchwałą Rady Miejskiej w Wadowicach, wadowicki rynek zyskał imię Placu Jana Pawła II.

Centralny plac Wadowic przez długi czas wyglądał jak park: z alejkami, fontanną i mnóstwem zieleni. Niestety w 2010 roku rozpoczęła się przebudowa rynku, po której stał się, jak wiele rynków w Polsce, betonową pustynią z niewielką ilością zieleni, na której ciężko wytrzymać w upalne dni lata. Nikt mieszkańców nie pytał, czy chcą takich zmian, a plac jest swoistą "pamiątką" po rządach burmistrz Ewy Filipiak.

Tak wadowicki rynek prezentuje się obecnie:

 

A tak wyglądał w poprzednich latach:

 

 

 

 

 

 

 

 

A wam jaki rynek bardziej się podoba? Betonowy czy przypominający park?

 

(Marcin Guzik)
(zdjęcia: Marcin Guzik, Marek Nowakowski, Marek Glanowski, archiwum Zdzisława Kłobucha, album Ziemia Wadowicka)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Biznes:

Samochody Google fotografują naszą okolicę

Krakowskie lotnisko z nowym systemem kontroli. Nie trzeba będzie wyciągać płynów ani elektroniki

Powoli pną się do góry mury nowej komendy straży

Mobilne laboratorium testuje tory stosiedemnastki

Bistro na wadowickim dworcu już gotowe. Trwa rekrutacja obsługi