"Wpadł jak do siebie, przynosząc mojej mamie rentę. Bez rękawiczek, maseczki, wydotykał klamki, rozs
Niektórzy listonosze chyba nie przejmują się epidemią. Czytelnicy alarmują

"Wpadł jak do siebie, przynosząc mojej mamie rentę. Bez rękawiczek, maseczki, wydotykał klamki, rozsiadł się. Co to ma być?!" - alarmuje jedna z naszych czytelniczek po wizycie listonosza u jej 85-letniej mamy. Jak się okazuje, takich sygnałów dociera do nas więcej.

W czasie epidemii koronawirusa  rząd, ze względów bezpieczeństwa, wprowadził mnóstwo ograniczeń: zamknięte są galerie handlowe i sklepy, z wyjątkiem tych z żywnością, aptek i drogerii. Zamknięte są również kina, teatry, szkoły i inne placówki oświatowe. Jest nakaz siedzenia w domu. Za wyjście na spacer czy rower bez potrzeby można dostać mandat. Większość społeczeństwa wzięła sobie do serca zalecenia.

Okazuje się jednak, że niektórzy zupełnie się tym nie przejmują, gorzej, że nie są to dzieci, nastolatkowie ale pracownicy poważnej instytucji, którzy mają kontakt co dzień z mnóstwem ludzi. Chodzi o listonoszy Poczty Polskiej, przynajmniej niektórych...

Jest teraz czas dostarczania rent i emerytur. Przyszłam do mojej 85-letniej mamy i akurat odwiedził ją z pieniędzmi listonosz. Byłam zszokowana: wpadł jak do siebie, jak to na wsi: bez dzwonienia, bez jakiejkolwiek maseczki czy rękawiczek, wydotykał klamki, rozsiadł się w fotelu, kazał się podpisać, wydał pieniądze. Na moje pytania, czy nie powinien zachować jakichś środków bezpieczeństwa czy ostrożności i czy nie boi się zarażanie koronawirusem, czy roznoszeniem go wśród innych, tylko się roześmiał! – mówi nam nasza czytelniczka, zszokowana mieszkanka jednej z podwadowickich miejscowości, która poprosiła o nagłośnienie sprawy.

Jak się dowiadujemy, Poczta Polska wyposaża swoich pracowników zarówno w maseczki jak i rękawiczki. Mają też do dyspozycji płyn odkażający, zostali też przeszkoleni z zakresu zachowania bezpieczeństwa w obecnych czasach.

To raczej niepoważne i chyba ktoś po prostu nie zdaję sobie sprawy co się dzieje i do tego jest bardzo leniwy. Ja staram się mieć jak najmniejszy kontakt z klientem. Odkażam ręce, mam przy sobie płyn do dezynfekcji, noszę rękawiczki, maseczkę. Zachowuje też podstawowe zasady bezpieczeństwa. Ryzyko jest spore, ale taka praca, ale przecież chodzi też o moje zdrowie i życie – mówi nam jeden z zaprzyjaźnionych listonoszy z Wadowic.

Jak się okazuje, nasza czytelniczka nie jest jedyną osobą, która w ostatnich czasach spotyka się z podobnym zachowaniem listonoszy. Ma zamiar składać oficjalną skargę na opisane zachowanie jednego z nich.

Takie osoby mają obsługiwać korespondencyjnie wybory prezydenckie. Ktoś, kto to wymyślił, musi być mocno oderwany od rzeczywistości... – dodaje nasza czytelniczka

 

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+1 #1 Lola 2020-04-08 21:43
W Ryczowie też Pani listonosz nie ma rękawiczek, o maseczce i płynie też chyba nie slyszala
-1 #2 Wadowiczanin 2020-04-08 21:52
Tak to prawda na Kopernika teź tak chodzi skandal ja siedzę w domu 3 tygodnie dla bezpieczeństwa a on jak ksiądz po kolędzie wprawdzie to był styczeń ale wiadomo to ,ksiądz był na misji gdzieś tam ,
+15 #3 Czytelnik 2020-04-08 21:55
Po pierwsze, rękawiczki są dla ochrony listonosza, po drugie proponuję nie którym spróbować chodzić przez 8 godzin w tych rekawiczkach, po trzecie minister zdrowia mówi że maseczki mają nosić osoby chore! O co Wam ludzie chodzi? Nie macie się już do czego doczepić? W takim razie pi co wpuszczacie listonosza do domu? A tak swoją drogą z jakiej miejscowości ta pani jest taka wymądrzana??
+21 #4 aaa 2020-04-08 21:59
Załóż matce konto w banku i nie zawracaj dupy pieniaczko!
+13 #5 Ola 2020-04-08 22:00
Najgorsze są stare przyzwyczajenia a teraz wszystko się zmieniło i trzeba myśleć a nie tylko o sobie ale też o innych.
Bądźmy odpowiedzialni
+27 #6 Pocztowiec 2020-04-08 22:02
Kolego z Kopernika, anonimowo fajnie jest krytykować, zapraszam jutro powiedz mi to prosto w oczy a nie hejtuj publicznie!
+25 #7 Mario 2020-04-08 22:20
Na pieniądzach jest tysiąc razy więcej zarazków niż na rękach listonosza i już lepiej żeby po wizycie 0w każdym domu dezynfekowal w aucie ręce niż z domu do domu przenosił wszystko na rękawiczkach. Gdyby to miało być sterylnie to do każdego domu musiałby mieć nowe rękawiczki. W mieście listonosze już od kilkunastu lat nie noszą kasy tylko każdy musi mieć konto i tam emerytury wpływają a tu jeszcze pretensje. Na miejscu listonosza od przyszłego miesiąca bym tylko awiza wrzucała do skrzynek. Listonosze i sklepikarze tak samo jak lekarze i pielęgniarki narażają się dla nas. Myślcie o tym.
-3 #8 Piotr123 2020-04-08 22:32
W Tomicach listonosz też pracuje tak samo jak przed pandemią. Bez rękawiczek i oczywiście podpis składamy na tablecie rysikiem który dotykała wcześniej masa ludzi a nie zauważyłem żeby go dezynfekował...
+15 #9 Anonim 2020-04-08 22:45
Piotr123 powiedz to prosto w oczy listonoszowi a nie cwaniakuj w necie :-)
-13 #10 łopata 2020-04-08 22:50
Poleconych listonosze nie doręczają z obawy o własne zdrowie, tylko zostawiają awizo w skrzynkach.
Po 10 czy 20 zł od babulinki zasuwają osobiście z rentą/emeryturą.
Polecone zarażają, renty nie???
Z czegoś drugą wypłatę trzeba ukręcić, prawda biedni panowie poczciarze?
+6 #11 Gabriel 2020-04-08 23:20
Jak zwykle BABY czyli z IGLY WIDLY.Przestanc ie HISTERYZOWaC.
+2 #12 Antyłopata 2020-04-08 23:29
Cytuję łopata:
Poleconych listonosze nie doręczają z obawy o własne zdrowie, tylko zostawiają awizo w skrzynkach.
Po 10 czy 20 zł od babulinki zasuwają osobiście z rentą/emeryturą.
Polecone zarażają, renty nie???
Z czegoś drugą wypłatę trzeba ukręcić, prawda biedni panowie poczciarze?

Następna wieśniara, przyjdź na pocztę spróbuj jak to jest, wtedy porozmawiamy!
+8 #13 Anonimowy 2020-04-08 23:35
I po co cały ten artykuł i wypowiedzi ludzi, którzy nic nie wiedzą o pracy w tej firmie? :-|
+5 #14 Gościu 2020-04-09 00:09
Cieszcie się ludzie, że listonosz ma jeszcze komu nosić, bo za rok, jak tak dalej pójdzie, może nie mieć komu nosić.
+5 #15 Kasia 2020-04-09 01:10
Cytuję Czytelnik:
Po pierwsze, rękawiczki są dla ochrony listonosza, po drugie proponuję nie którym spróbować chodzić przez 8 godzin w tych rekawiczkach, po trzecie minister zdrowia mówi że maseczki mają nosić osoby chore! O co Wam ludzie chodzi? Nie macie się już do czego doczepić? W takim razie pi co wpuszczacie listonosza do domu? A tak swoją drogą z jakiej miejscowości ta pani jest taka wymądrzana??

Lekarze pracują po 8 godzin w rękawiczkach i czasami więcej
+10 #16 mieszkaniec 2020-04-09 06:36
Cytuję aaa:
Załóż matce konto w banku i nie zawracaj dupy pieniaczko!

dokładnie, poza tym ta Pani odwiedzając swoją matkę też mogła coś przynieść- nawet nieświadomie. Huczą cały czas, żeby nie odwiedzać rodzin. Proszę patrzyć na dwie strony.
+9 #17 Sylwek 2020-04-09 09:50
A nie dojdzie wam przesyłka to oj oj co za poczta, co za dziady, każą mi iść odebrać osobiście itp. lista żali. Widać ludzie już na siłę szukają problemów, ale to pewnie kolejna z tych co się wyprowadziła z miasta na wieś i teraz robi awantury bo u sąsiada kogut pieje o 7 rano, a 2 kilometry dalej inny sąsiad ma 5 uli i na pewno ją pszczoły zjedzą.
+8 #18 Listonosz 2020-04-09 18:12
Możecie popróbować tego"miodu"- cały czas są braki kadrowe.Zostaje 1 na 10 -mróz deszcz upał - nawet rąk czy twarzy nie ma jak przemyć- psikasz tylko spirytusem- obiad ci pachnie -pieski cię gryzą-ludzie nie szanują-na koniec dnia jesteś jak "zbity pies"-i wszystko za najniższą Gorąco polecam
0 #19 pocztowiec 2020-04-14 10:27
Każdy adresat może odmówić podpisu na tablecie. Poczta ma procedury wydania przesyłki bez podpisu.
Zamontujcie skrzynki, które są obowiązkowe. Naprawcie dzwonki.
-1 #20 jaro 2020-10-12 10:35
jestem listonoszem. Nie pasuje mi to noszenie maseczek i na ogól nie noszę lecz mam ją przy sobie gdy ide z emeryturą zwłaszcza. Zakładam gdy mnie o to proszą. Tylko pytanie mam. Dlaczego ja mam mieć maseczkę, a klient nie? Czy ja jestem trędowaty? Czy ja jestem nosicielem? A klient jest czysty? Czy liczy się tylko zdrowie klienta , a moje nie? Wiem , że Poczta Polska źle jest postrzegana wśród klientów...Dla mnie też jest źle postrzegana. Ta obsługa, te procedury to jest jakaś porażka. Powinno to być sprywatyzowane i wtedy by to działało. ALe wracając - ja jestem tylko człowiekiem, nie jestem Pocztą Polską, nie przeze mnie klient musi stać godzinę w kolejce po odbór awizo, czy po to by załatwć inną sprawę. Ja bardzo rzadko wypisuję awizo bo mi się to poprostu czasowo nie klkuluje. Kilka razy byłem za kolegę na osiedlu (bloki)- tam najczesciej klienci mowią , ż elistowemu sie wejsc nie chce na pietro i wrzuca awizo do skrzynki. A często jest tak, że domofon nie działa, a sąsiad nie wpuści...albo po prostu nikt nie odbiera - za te sprawy nie odpowiada listonosz. Ja tez nie moge czekac nei wiadomo jak dlugo bo klient moze jednak jest w domu, moze jhest w toalecie. Gdybym wszedzie tak czekał to moja praca trwala by 12h a nie 8h

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.