- Opublikowano: 25 listopada 2019, 12:45
- Komentarze: 15
Złą wiadomość dla mieszkańców i turystów. Centrum Rekreacji i Wypoczynku Jaszczurówka nad Jeziorem Mucharskim nie powstanie. Gmina Mucharz stwierdziła, że umowa z Wodami Polskimi była dla niej niekorzystna. Z kolegi gmina Stryszów dogadała się z zarządcą.
Niestety ci, którzy liczyli na obiecywane od lat cuda na kiju nad Jeziorem Mucharskim muszą niestety zweryfikować swoje nadzieje. Przy zbiorniku nie powstanie Centrum Rekreacji i Wypoczynku Jaszczurówka. Umowa na jego dofinansowanie pomiędzy gminą Mucharz, a Zarządem Województwa Małopolskiego została rozwiązana za porozumieniem stron kilka dni temu.
Podstawowym warunkiem realizacji projektu było udostępnienie przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Polskie Gminie Mucharz gruntów, na których miało powstać Centrum „Jaszczurówka". Wody Polskie zaproponowały gminie dzierżawę nieruchomości na jednostronnych warunkach, które zabezpieczały tylko i wyłącznie interes Wód Polskich. W przesłanym do tutejszego urzędu przez PGW Wody Polskie projekcie umowy dzierżawy nie uwzględniono żadnych zapisów wynegocjowanych przez gminę, które w jakikolwiek sposób zabezpieczałyby interes gminy Mucharz i jej mieszkańców. Podpisanie zaproponowanej umowy dzierżawy byłoby niezgodne z ustawą o finansach publicznych, w szczególności z racjonalnym i oszczędnym wydatkowaniem środków publicznych – poinformowała wójt gminy Mucharz Renata Galara.
Zdanie pani włodarz podzielili na sesji radni Rady Gminy Mucharz, którzy jednogłośnie nie wyrazili zgody na zawarcie umowy dzierżawy przedstawionej przez Wody Polskie. Trochę inaczej sprawę widzi z kolei zarządca zbiornika.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami udostępnienie gruntów możliwe jest jedynie poprzez zawarcie umowy dzierżawy, w trybie art. 264 ustawy Prawo wodne, o czym gmina Mucharz została poinformowana. Stawki obowiązujące przy zawieraniu tego typu umów określone zostały w Zarządzeniu Nr 3/2019 Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie z dnia 04.03.2019 r. w sprawie wprowadzenia Procedury gospodarowania mieniem Skarbu Państwa będącym we władaniu Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej (…) Po przeprowadzonych analizach, RZGW w Krakowie zmieniło część zapisów umowy, zgodnie z propozycjami gminy Mucharz. Pozostałe zapisy nie mogły ulec modyfikacji, gdyż nie zabezpieczałyby we właściwy sposób interesów Wód Polskich – poinformowała Magdalena Gala, rzecznik prasowy RZGW Wody Polskie w Krakowie.
Zdaniem wójta Mucharza, gmina nie mogła zgodzić się m.in na takie zapisy w umowie jak to, że Wody Polskie mogą wycofać się z umowy bez wypowiedzenia i bez odszkodowania, co narażałoby gminę na ogromne straty finansowe, jak np. konieczność zwrotu unijnej dotacji w kwocie 5,5 miliona złotych i odsetki jak i strata wkładu własnego w kwocie 2,5 miliona złotych.
Co ciekawe, podobne negocjację z Wodami Polskimi prowadziła również sąsiednia gmina Stryszów. Wójt Szymon Duman przyjął jednak warunki zarządcy zbiornika i gmina będzie dzierżawić powierzchnię około 1 hektara brzegu jeziora, na której ma zamiar zabrać się za inwestycje.
Wygląda więc na to, że powoli urealnia się scenariusz, przed jakim niedawno już niektórzy przestrzegali. Jezioro Mucharskie będzie taką trochę wodną atrapą. Niby otwarte z ustanowioną nazwą, regulaminem, który pozwala na nim legalnie pływać i się kąpać a także łowić ryby. Tyle tylko, że nie będzie przy nim praktycznie żadnego sensownego kąpieliska i infrastruktury, żadnych punktów widokowych (korona zapory nadal nie jest udostępniona zwiedzającym...) i z niejasno funkcjonującą elektrownią.
Wody Polskie wielokrotnie podkreślały zresztą, że główną funkcją jeziora jest retencja wody a inne schodzą na dalszy plan. Nikt nie zdawał sobie jednak sprawy, że na aż tak daleki....
(Marcin Guzik)
Komentarze
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
Na pewno obu stronom zależy na dogadaniu się, więc wyjść z inicjatywą my popuszczamy np. w kwestii odszkodowania, a wy zagwarantujcie nam że w takim i takim okresie nie będzie można wypowiedzieć umowy oraz umowy nie będzie można wypowiedzieć jeżeli wszelkie należności są regulowane przez Mucharz na Rzecz Wody Polskie czy coś na ten styl.
Rząd nie ma tu nic do rzeczy ! Rząd odpowiada w głównej mierze za tworzenie ustaw, prawa itd. a nie czy jakaś gmina dogada się czy nie z takim czy innym organem.
Kolejna sprawa jak została wybrana tak słaba nazwa dla jeziora, sztucznego zalewu to potem jest jak jest...że siła argumentów jest słaba w negocjacjach, a wystarczyło nawiązać np. do Papieża który kochał kajaki itp. i byłaby zupełnie inna sytuacja.
Obiektow , ktore mialy powstac po otrzymaniu gruntow od bylego RZGW teraz Wody Polskie.Bagatel a kika set tysiecy zlotych na darmo.
Nie rozumiem - co to znaczy "słaba nazwa jeziora" - miało się nazywać im. J.L Kaczyńskich? To by pomogło?????
Jezioro Mucharskie nikomu nic nie mówi i nie zrzesza większej grupy interesu (szczególnie społecznego).
Gdyby jezioro nosiło nazwę np. Jezioro Jana Pawła II - to wówczas już Mucharz zyskuje sojusz z Wadowicami (które w ostatnim czasie potrafiły bardzo dużo załatwić, które miasto potrafi się pochwalić dofinansowaniem na obwodnicę w wysokości prawie 70 mln zł), z Krakowem gdzie Papież też spędził część swojego życia itd. i siła argumentacji by tam wszystko powstawało szybko i konkretnie byłaby zupełnie inna. Zbiornik wówczas już nie tylko pełniłby funkcje retencyjne, ale byłby symbolem zrzeszający wielu ludzi dobrej woli. Gdyby nie Papież to byśmy dalej siedzieli w komunie... Wówczas można byłoby tam organizować wycieczki objazdowe, tak by turysta jak najwięcej czasu spędził w okolicy itd.
Trzeba realnie patrzyć na życie, a wybrali jak wybrali i dziś jest jak jest.
Poprzedni Wójt już rozpoczął sprawę o niezapłacony podatek przez wody polskie byłe RZGW. W grę wchodziło kilka milionów złotych.
To jest zwykła zemsta na gminie
Dawno się tak nie uśmiałam...
Gdyby nawiązywało do Papieża to daje dużo więcej możliwości pozyskiwania środków na promocję i rozwój. Bo instytucje i ludzie prędzej pomogą w rozbudowie czegoś co promuje cały naród niż daną gminę. Przykład mamy skocznię Adama Małysza (który jest rozpoznawalny w Polsce i na świecie), a nie skocznię Wisła i cały region żyje z turystyki którą pociągnął jeden człowiek + dobry marketing. Papież był i jest jeszcze bardziej rozpoznawalny.
Nazwa Mucharskie jest strzałem w kola to bardzo słaba nazwa i teraz zbieracie owoce tej decyzji takie są brutalne fakty. Kto przy takiej nazwie będzie miał interes w działaniu na rzecz tego jeziora ??? tylko Mucharz który zaliczył nokaut i leży... , a wystarczyło tylko rozsądniej wybrać nazwę i dziś mielibyście za sobą ogromne wsparcie.
Żeby to jezioro było atrakcyjne turystycznie to tam trzeba wpakować dziesiątki milionów zł na ogarnięcie tego (chodzi o infrastrukturę) i bez dobrego marketingu to będzie pitu pitu idzie wiosna...
Nazwa ma kolosalne znaczenie bo dobra nazwa potrafiła by zaangażować więcej gmin i ludzi w przysłowiowe dreptanie za tematem. Im więcej grup interesu zrzeszonych w danej sprawie tym łatwiej coś załatwić i wynegocjować, a jak się nie ma argumentów to się kończą negocjacje. Obecna nazwa jest mocno słaba i Mucharz w tej walce jest zdany sam na siebie.