Miały być cuda na kiju a póki co jest niewyczyszczony zbiornik, nad którym nie bardzo jest gdzie wypo
Drukuj
Stryszów i Mucharz stracą unijne dotacje na inwestycje wokół zbiornika?

Miały być cuda na kiju a póki co jest niewyczyszczony zbiornik, nad którym nie bardzo jest gdzie wypoczywać, z oficjalną nazwą i regulaminem dla wędkarzy. Czy gminy położone nad Jeziorem Mucharskim stracą unijne dotacje na wodne inwestycje?

Rok temu gminy na terenie których zlokalizowany jest Zbiornik Świnna Poręba (a teraz raczej Jezioro Mucharskie...) pozyskały fundusze unijne  na stworzenie centrów rekreacji. Miały tutaj powstać m.in. plaże, pomosty, amfiteatry, boiska, miejsca piknikowe i inne cuda. Inwestycje w gminach Stryszów, Mucharz i Zembrzyce miały kosztować w sumie ponad 27 milionów złotych z czego 18 milionów to dofinansowania unijne.

Niestety gminy nie są właścicielami działek, na terenach których te inwestycje miały być wybudowane i nie mogą podpisać umów o dofinansowanie z marszałkiem województwa małopolskiego. Na początku ubiegłego roku ustalono, że gminy otrzymają umowy użyczenia terenów przez skarb państwa. Niestety do dziś nie zostało to zrealizowane a jeśli do końca lutego tak się nie stanie to  gminy Mucharz i Stryszów (powiat wadowicki) stracą dofinansowanie unijne w kwocie 11 milionów złotych zaś gmina Zembrzyce (powiat suski) 6 milionów złotych.

Sprawę poruszył na ostatniej sesji Rady Powiatu radny Jan Wacławski, były wójt gminy Stryszów, który zaproponował aby zaprosić przedstawicieli Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie czyli niedawno utworzonego tworu "Wody Polskie" oraz Ministerstwa Gospodarki Morskiej i omówić w końcu na jakim etapie budowy (bo że jest on nieskończony, nie ma wątpliwości...) jest zbiornik.

Przypomnijmy, że "otwarty" w lipcu ubiegłego roku przez byłą już premier rządu Beata Szydło Zbiornik Świnna Poręba to trochę taka ładnie wyglądająca wodna atrapa. Mimo, że po roku w końcu zaprezentowano regulamin jeziora i można  w jego wodach legalnie się kąpać czy pływać kajakami, pontonami i żaglówkami, do dziś brak  jakichkolwiek sensownych przystani czy miejsc wypoczynku a samo jezioro ma do dziś niewyczyszczone dno, zwłaszcza na odcinku od Zembrzyc do Dąbrówki, gdzie z wody wciąż wystają korony drzew. Korona zapory także jest zamknięta dla zwiedzających, nie ma też żadnych punktów widokowych przy nowej drodze przez Gołębiówkę (która aż o to się prosi...) zaś wschodni brzeg jeziora jest kompletnie niewykorzystany, bo przebiega tu wał hydrotechniczny a przepiękny widok z drogi miedzy Zembrzycami a Stryszowem... zasłania wał linii kolejowej. Takie to mamy atrakcje...

Także elektrownia, która mogła by dostarczać zielonej energii dla Wadowic i okolic nie działa, bo rząd nie przyjął stosownej nowelizacji ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii, co staje na przeszkodzie, aby "zieloną" energię z elektrowni w Świnnej Porębie sprzedawać. Łaskawie od 1 stycznia 2019 roku wprowadzono oficjalną nazwę Jezioro Mucharskie a kilka miesięcy temu pozwolono legalnie łowić ryby, prezentując regulamin dla wędkarzy...

Budowę Zbiornika Świnna Poręba rozpoczęto w 1986 roku na terenach usytuowanych w gminie Mucharz, Stryszów i Zembrzyce. Zbiornik  rozciąga się od Świnnej Poręby do Zembrzyc na długości około 11 km. Ma pojemność ponad 160 mln m3 i powierzchnię 1,35 tys. ha przy maksymalnym spiętrzeniu. Aby w ogóle spiętrzone wody Skawy utworzyły sztuczne jezioro, wybudowano zaporę. Jej wysokość w najwyższym miejscu wynosi 54 m, jej długość to 604 m, a szerokość korony 8 m. Kubatura nasypu wynosi imponujące 2,23 mln m3 zaś kubatura betonów  300 tys. m3! Szacowany koszt całej inwestycji to ponad 2,5 mld zł.



(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Biznes:

Samochody Google fotografują naszą okolicę

Krakowskie lotnisko z nowym systemem kontroli. Nie trzeba będzie wyciągać płynów ani elektroniki

Powoli pną się do góry mury nowej komendy straży

Mobilne laboratorium testuje tory stosiedemnastki

Bistro na wadowickim dworcu już gotowe. Trwa rekrutacja obsługi