- Opublikowano: 10 sierpnia 2018, 13:03
- Komentarze: 28
Mieszkańcy nowych bloków na Osiedlu Czumówka w Wadowicach mają już dość. Do swoich posesji muszą dojeżdżać polną drogą przez wąwóz, ignorując zakaz ruchu. Walka o to trwa już kilka lat.
Od około 2011 roku firma deweloperska PUI INWADO sprzedaje nowe mieszkania na ulicy Krasińskiego w Wadowicach (obecnie rejon Czumy). Średnio oddawany jest jeden segment/klatka w ciągu roku, łącznie jest już zamieszkanych 6 klatek, a docelowo ma być ich 12 (4 bloki). Wszystko było w porządku gdyby nie sytuacja w której są stawiani późniejsi użytkownicy wymarzonych mieszkań.
Na etapie ich sprzedaży firma deweloperska obiecuje min., że powstanie droga asfaltowa przez tzw. wąwóz czyli de facto przedłużenie ulicy Krasińskiego, ponadto obiecuje się nowym nabywcom, że zostanie na dniach wybudowany placu zabaw (osiedle bez placu zabaw, trochę to dziwne) i dodatkowa infrastruktura. Po całej procedurze zakupu, deweloper praktycznie się odcina od wszystkiego co obiecał wcześniej, pozostawiając mieszkańców samym sobie – mówi nam zdenerwowany jeden z mieszkańców osiedla Czumówka.
Jak twierdzą mieszkańcy, próba uzyskania pomocy od jednostki samorządu terytorialnego w tym przypadku Urzędu Miasta w Wadowicach w zasadzie nic nie daje. Powstające mieszkania sprzedają się jak „ciepłe bułeczki”, bo ja wiemy deficyt mieszkań na rynku w Polsce jest ogromy natomiast z drugiej strony należy zastanowić się, za co ci ludzie tak naprawdę płacą i co się im wmawia w momencie zakupu mieszkania.
Jak się okazuje, apele, pisma, osobiste zebrania z włodarzem miasta przy udziale dewelopera praktycznie nic nie dają, mydli się nam oczy, że zostanie wybudowana droga alternatywna Granicza (obecnie w budowie) dla osiedla, nic bardziej mylnego, o drogę tą mieszkańcy ulicy Granicznej i Sadowej walczyli od ponad piętnastu lat i w końcu być może się jej doczekają. Jeżeli droga ta powstanie to i tak cały czas będzie to droga mieszkańców uulicy Granicznej/Sadowej a nie nas, gdzie osiedle występuje na ulicy Krasińskiego, zresztą taka została nadana numeracja przez UM na etapie wydawania częściowego pozwolenia – dodaje mieszkaniec osiedla Czumówka.
Całe przedłużenie ulicy Krasińskiego (tzw. wąwóz) liczy około 400 metrów, przy czym około 50 metrów należy do gminy Wadowice, natomiast reszta działki jest własnością prywatną INWADO przez którą nota bene mogą przejeżdżać mieszkańcy na zasadzie służebności przejazdu. Po obu stronach jest postawiony znak B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach).
Jakim prawem są sprzedawane w ten sposób nowe mieszkania jeśli nie ma dojazdu do osiedla, w jaki sposób ma tamtędy dojechać karetka/straż pożarna w razie, gdyby faktycznie coś się tam stało? Na te pytanie urząd do dzisiaj nie potrafił nikomu z nas odpowiedzieć. Mieszkańcy raz po raz piszą: do UM, do dewelopera, do starostwa ale ten ostatni to już kompletnie nie poczuwa się do jakiegokolwiek obowiązku pomocy, bo teren należy do gminy/dewelopera i koniec – żalą się mieszkańcy osiedla Czumówka.
Walka o przedłużenie ul Krasińskiego trwa już ponad 5 lat. Jak twierdzą rozgoryczeni mieszkańcy, gmina odcina się od pomocy, podobnie jak Starostwo Powiatowe w Wadowicach.
Problem narodził się wiele lat temu za czasów mojej poprzedniczki. Deweloper sprzedał mieszkania w praktyce bez urządzonej drogi dojazdowej, którą była ulica Graniczna. Gdy mieszkańcy zwrócili się do mnie w 2016 z prośbą o pomoc, zamówiłem projekt budowlany, a obecnie za ponad milion złotych buduję ulicę z chodnikiem, ciągiem rowerowym i kanalizacją. W ten tylko sposób mogę pomóc mieszkańcom w sporze z deweloperem, w którym gmina nie jest stroną – mówi nam burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski.
Osiedle się rozrasta, kolejne klatki są oddawane a mieszkańcy ciągle pozostają bez normalnego dojazdu do swoich mieszkań...
https://wadowiceonline.pl/biznes/12305-mieszkancy-osiedla-czumowka-maja-dosyc-chca-normalnej-drogi-do-swoich-mieszkan#sigFreeId39f0f9c55a
(MG)
Komentarze
Naucz się wnuku UBeka, że nic w życiu nie zbudujesz chyba że za swoje pieniądze. Teraz budują mieszkańcy Gminy Wadowice a ty jesteś tylko cieciem na ich usługach i w ich imieniu wydajesz pieniądze. Nic durniu nie budujesz.
Odpowiedzialnym i za sytuację są dwie instytucje. Starostwo wydające pozwolenie i urząd miasta Wadowice określający warunki zabudowy. Poseł nie ma takich kompetencji a szkoda. Ja zablokowałby budowę dalszych domów dla Inwald. To powinny zrobić starostwo i UM Wadowice. Wtedy znalazłoby się miejsce na parkingi płac zabaw i drogę
PUI Inwado gdyby miało choć troche honoru, to jako właściciel terenu powinno zapewnić cywilizowany dojazd albo budując go samemu i ustanawiając drogę prywatną albo oddać teren gminie a ta powinna ją wykonać.
Chyba, że to kolejna marketingowa ściemnia Inwado.
NA marginesie - warunków zabudowy gmina nie wydaje kiedy jest plan zagospodarowani a w gminie ... a jest od 2006r.
Szanowny Panie Pośle,
Nie chodzi tak po prawdzie o wyznaczanie, kto tak naprawdę jest odpowiedzialny za ten cały galimatias na Czumie, bo to zostało już opisane, proszę czytać ze zrozumieniem. Bardzo dobrze, że poseł nie ma takich kompetencji na które pan wskazuje, że chciałby je mieć , bo wg. mnie prowadziłoby to by do różnego rodzaju blokowania inwestycji ot tak sobie np. na życzenie posła. Korzystajmy choć trochę jeszcze ze standardów „demokracji” w Naszym kraju. Nie do końca rozumiem pana wypowiedź ??? cyt.” Ja zablokowałby budowę dalszych domów dla Inwald. To powinny zrobić starostwo i UM Wadowice. Wtedy znalazłoby się miejsce na parkingi płac zabaw i drogę”. Co do stylistyki szyku zdań, nie śmiałbym się wtrącać ale tak na marginesie mogę użyczyć kilku słowników z pełnym szacunkiem. Panie docencie, że tak pozwolę sobie na użycie tego sformułowania zgodnie z uchwalaną ustawą „2.0” dla Nauki p. J. Gowina – jest pan nauczycielem akademickim a więc proszę zachować, choć trochę rozwagi w wypowiedziach i starać się trzymać wysokich standardów, tak aby np. środowisko nie czuło się zażenowane pańskimi - publicznymi wypowiedziami. Nie zrobił pan nic w sprawie Naszych problemów o których już raz po raz pialiśmy min. na radzie osiedla, do której pan z urzędu należy, także proszę zamilczeć lub realnie zacząć działać.
To wolny kraj, każdy może kupić sobie domek lub mieszkanie na zadupiu. Jak chciał tanio, bez utwardzonej drogi dojazdowej, to niech teraz traktor (jak go stać) lub gumiaki kupi.
Puknij się w tą pustą główkę pajacu!, słoma z butów ci wystaje!
Mylisz się, z treści wynika, że ci ludzie już na początku mają obietnice o powstaniu drogi w nie długim czasie, czytaj i myśl przy okazji co piszesz. Jedynie urzędnik na wysokim stanowisku może takie sprawy załatwić,co oni mają zrobić?, iść do dewelopera, a ten ich i tak oleje... Bardzo dobrze robią!!!.
"By Im się lepiej jeździło"?. Jeśli już ta droga powstanie, to ma być i będzie drogą dla wszystkich wadowiczan, którzy będą zapewne z niej korzystali... Aktualnie prac brak, jak fachowcy szybko przyjechali, tak się szybo zwinęli wykonując jedynie część planu.
Myśmy przez kilka lat jeździli po dziurawej drodze.. błocie.. cały czas czekając aż wybudują się górne bloki.. więc nie róbcie z siebie "uciemiężonych" tylko poczekajcie cierpliwie aż Wam położą dywan pod same okna
Drogi mieszkańcu, to że państwo jeździliście po dziurawej drodze kilka lat, nie trafia to do mnie/Nas kompletnie ale jedynie świadczy o Waszej bezsilności i nie rozumienia roli jaką powinny pełnić organy samorządowe. Jeżeli nie sygnalizowaliśc ie problemu, to Wasza sprawa. My staramy się załatwić tą kwestię systemowo, tak aby nie tylko na osiedlu Czuma działy się takie "kwiatki". Jednostki pełniące funkcję wykonawczą w powicie muszą być zobligowane aby się włączać w tego typu problemy i starać się już na etapie wydawania pozwolenia wymusić na deweloperze pewne rozwiązania od razu.
Panie Burmistrzu! Zazwyczaj pan używa takiej samej retoryki, że „moja poprzedniczka” coś zepsuła a „ja muszę, to naprawiać”. Gwoli wyjaśnienia, owszem mieszkańcy z Czumy zwrócili się do pana w roku 2016 ale nie o ul. Graniczą lecz o przedłużenie Krasińskiego, (posiadam pisma w tej sprawie, które mogę chętnie udostępnić) więc proszę nie wprowadzać po raz kolejny mieszkańców błąd! . Projekt budowalny drogi był naturalną kwestią do załatwienia, po długich latach, gdzie mieszkańcy Granicznej/Sado wej zgłosili takie zapotrzebowanie już ponad 15 lat temu za pana „poprzedniczki” a więc może już po prostu wypadało tą drogę wykonać a przy okazji wyborów ładnie to będzie wyglądało. Problem w tym, że budowa stanęła kilka tygodni temu, a wykonawca się zwinął. Już kilkukrotnie to podkreślałem nie tylko na zebraniach z panem, że Gmina jest właśnie stroną, bo mieszkania za które płacimy podatki do UM są wybudowane na terenie gminy Wadowice. Kto ma nam pomóc w takim razie wg. pana? Święty Mikołaj?....Z palcem zabaw jest podobnie, podpisał pan umowę o urzeczenie terenu, gdzie gmina w ogóle nie musi się martwić o jego zakup, tylko trzeba zrobić projekt, ogrodzić, wyposażyć, to teraz nagle placu zabaw się nie da zrobić, bo przepisy. W moim słowniku nie widnieje taka odpowiedź, bo jak się chce, to można wszystko załatwić.
Drogi mieszkańcu, to że państwo jeździliście po dziurawej drodze kilka lat, nie trafia to do mnie/Nas kompletnie ale jedynie świadczy o Waszej bezsilności i nie rozumienia roli jaką powinny pełnić organy samorządowe. Jeżeli nie sygnalizowaliśc ie problemu, to Wasza sprawa. My staramy się załatwić tą kwestię systemowo, tak aby nie tylko na osiedlu Czuma działy się takie "kwiatki". Jednostki pełniące funkcję wykonawczą w powicie muszą być zobligowane aby się włączać w tego typu problemy i starać się już na etapie wydawania pozwolenia wymusić na deweloperze pewne rozwiązania od razu.
Drogi Panie Tomaszu.. a czy to nie chodzi o to by móc rozwijać duże prędkości jak to czynią niektórzy kierowcy pod oknami bloków.. gładki asfalt.. to i rozpędzić się można.. a kamyki jakie teraz macie na drodze to jednak mogą uszkodzić lakier.. przy
Pozostawię tą wypowiedź bez komentarza, bo nie wnosi ona nic logicznego do sprawy.